Zazdroszcze wam możliwosci zostania w domu z dzieckiem ja niestety jak mały skończy roczek musze wracac do pracy 
juz od tego miesiaca jestem bezpłatnym wychowawczym i nawet głupiego rodzinnego nie bede dostawac 48 zł. ?I niestety musimy wyzyc tylko z wypłaty meza 1700 zł z czego 1100zł opłat i dlatego od marca musze wracac moja mama juz bedzie na przedemerytalnym wiec Franko bedzie z babcią a ja do pracy . Juz mi sie sni po nocach jak zostawiam małego zarycze sie w robocie .
Dzis Franek nawet dobrze spał. Jestesmy po sniadanku ucze go jedzenia kaszki zjadł cala miseczke
juz od tego miesiaca jestem bezpłatnym wychowawczym i nawet głupiego rodzinnego nie bede dostawac 48 zł. ?I niestety musimy wyzyc tylko z wypłaty meza 1700 zł z czego 1100zł opłat i dlatego od marca musze wracac moja mama juz bedzie na przedemerytalnym wiec Franko bedzie z babcią a ja do pracy . Juz mi sie sni po nocach jak zostawiam małego zarycze sie w robocie . Dzis Franek nawet dobrze spał. Jestesmy po sniadanku ucze go jedzenia kaszki zjadł cala miseczke
zazdroszczę Asiu, moj znow sie dzis budzil, ja juz nie wiem co mu jest...Dzis Franek nawet dobrze spał.
[ Dodano: 2008-08-26, 08:41 ]
ja na szczescie nie musze isc do pracy, maz ma dobrze platna prace i jeszcze sie awans szykuje, wiec zosatne z małym jeszcze ze 2 lata conajmniej.juz od tego miesiaca jestem bezpłatnym wychowawczym
[ Dodano: 2008-08-26, 08:42 ]
ja mysle, ze sie szybko przyzwyczaisz i te gdozny ktore bedziesz spedzala w domu, bedziesz dawac z siebei wszystko dal dzieckaJuz mi sie sni po nocach jak zostawiam małego zarycze sie w robocie
bedzie dobrze!!!mam nadzieje ale początki to bedzie koszmar ja jestem strasznie uczuciowa rycze bez powodu nawet na m jak miloscja mysle, ze sie szybko przyzwyczaisz i te gdozny ktore bedziesz spedzala w domu, bedziesz dawac z siebei wszystko dal dziecka bedzie dobrze!!!
przeczytajcie jaki komentarz dostałam na NK normalnie ryczałam jak bóbr
Pewnego razu było dziecko gotowe, żeby się urodzić. Więc któregoś dnia zapytało Boga: - Mówią, że chcesz mnie jutro posłać na ziemię, ale jak ja mam tam żyć, skoro jestem takie małe i bezbronne? - Spomiędzy wielu aniołów wybiorę jednego dla ciebie. On będzie na ciebie czekał i zaopiekuje się tobą. - Ale powiedz mi, tu w Niebie nie robiłem nic innego tylko śpiewałem i uśmiechałem się, to mi wystarczało, by być szczęśliwym? - Twój anioł będzie ci śpiewał i będzie się także uśmiechał do ciebie każdego dnia. I będziesz czuł jego anielską miłość i będziesz szczęśliwy. - A jak będę rozumiał, kiedy ludzie będą do mnie mówić, jeśli nie znam języka, którym posługują się ludzie? - Twój anioł powie ci więcej pięknych i słodkich słów niż kiedykolwiek słyszałeś, i z wielką cierpliwością i troską będzie uczył Cię mówić. - A co będę miał zrobić, kiedy będę chciał porozmawiać z Tobą? - Twój anioł złoży twoje ręce i nauczy cię jak się modlić. - Słyszałem, że na ziemi są też źli ludzie. Kto mnie ochroni? - Twój anioł będzie cię chronić, nawet jeśli miałby ryzykować własnym życiem. - Ale będę zawsze smutny, ponieważ nie będę Cię więcej widział. - Twój anioł będzie wciąż mówił tobie o Mnie i nauczy cię, jak do mnie wrócić, chociaż ja i tak będę zawsze najbliżej ciebie. W tym czasie w Niebie panował duży spokój, ale już dochodziły głosy z ziemi i Dziecię w pośpiechu cicho zapytało: - O, Boże, jeśli już zaraz mam tam podążyć powiedz mi, proszę, imię mojego anioła. - Imię twojego anioła nie ma znaczenia, będziesz do niego wołał: "MAMUSIU"
Witajcie dziewczyny.. ja miałam wracać do pracy od października, z Zuzią miał zostać mój tata, ale nie zostanie więc też jeszcze posiedzę w domu za darmo 
musimy sprzedać mój samochód (tego to mi żal jak cholera) mimo że mąż zarabia trochę, to nie będzie nas stać na utrzymanie dwóch a i tak teraz mało jeżdżę to bez sensu jeździć tylko po to żeby auto nie wrosło w ziemię. Najbardziej denerwuje mnie to że W. pali i to dużo, płaci za paczkę ponad 8 zł, a wypala 1,5 paczki dziennie.. Jak łatwo policzyć to 360 zł miesięcznie ile to Gerberków Pomyślę o powrocie do pracy jak Zuzia skończy rok.
asiab, faktycznie piękne
musiałam go sprowadzić na ziemię bo już myślałam, że go spakuję i wypieprzę za drzwi ale wszystko wróciło do normy na szczęście..
[ Dodano: 2008-08-26, 09:23 ]
Agusia78 witaj
więc też jeszcze posiedzę w domu za darmo musimy sprzedać mój samochód (tego to mi żal jak cholera) mimo że mąż zarabia trochę, to nie będzie nas stać na utrzymanie dwóch a i tak teraz mało jeżdżę to bez sensu jeździć tylko po to żeby auto nie wrosło w ziemię. Najbardziej denerwuje mnie to że W. pali i to dużo, płaci za paczkę ponad 8 zł, a wypala 1,5 paczki dziennie.. Jak łatwo policzyć to 360 zł miesięcznie ile to Gerberków Pomyślę o powrocie do pracy jak Zuzia skończy rok.asiab, faktycznie piękne
mój też dostał jak się dziecko urodziło, zarabia ok tysiąc więcej niż wcześniej, ale miał ciężki okres, bo mu się trochę w głowie poprzestawiałojeszcze sie awans szykuje
musiałam go sprowadzić na ziemię bo już myślałam, że go spakuję i wypieprzę za drzwi ale wszystko wróciło do normy na szczęście.. [ Dodano: 2008-08-26, 09:23 ]
Agusia78 witaj
Anuszka, szkoda gadać bo tata się nie czuje.. był w śpiączce farmakologicznej, ale już mu nie podają leków i powinien się do niedzieli obudzić, ale się nie obudził, nie reaguje na nic.. oddycha niby samodzielnie (przez rurkę w krtani) jeśli samodzielne oddychanie się utrzyma to z ojomu przekarzą go na neurologię (wczoraj był badany pod kątem neurologicznym, ale nie rozmawiałam z lekarzem tylko z pielęgniarką a ona nie może nic powiedzieć) ale im dłużej jest w tej śpiączce tym mniejsze szanse na odzyskanie przytomności, jeśli przeżyje to w stanie wegetatywnym
sorki za takie tematy, ale powiem Wam, że przez dzień muszę się trzymać, mam zajęcie - dziecko, muszę być przy mamie, bo ona jest w rozsypce (to nie ja patrzę codziennie na pusty pokój z jego rzeczami) rozklejam się dopiero wieczorem w łazience, jak jestem sama i sobie pomyślę, że MÓJ TATA leży tam i wygląda jakby już nie żył.. a niby żyje... normalnie nie mogę w to co się stało uwierzyć do tej pory
bo tata się nie czuje.. był w śpiączce farmakologicznej, ale już mu nie podają leków i powinien się do niedzieli obudzić, ale się nie obudził, nie reaguje na nic.. oddycha niby samodzielnie (przez rurkę w krtani) jeśli samodzielne oddychanie się utrzyma to z ojomu przekarzą go na neurologię (wczoraj był badany pod kątem neurologicznym, ale nie rozmawiałam z lekarzem tylko z pielęgniarką a ona nie może nic powiedzieć) ale im dłużej jest w tej śpiączce tym mniejsze szanse na odzyskanie przytomności, jeśli przeżyje to w stanie wegetatywnym sorki za takie tematy, ale powiem Wam, że przez dzień muszę się trzymać, mam zajęcie - dziecko, muszę być przy mamie, bo ona jest w rozsypce (to nie ja patrzę codziennie na pusty pokój z jego rzeczami) rozklejam się dopiero wieczorem w łazience, jak jestem sama i sobie pomyślę, że MÓJ TATA leży tam i wygląda jakby już nie żył.. a niby żyje... normalnie nie mogę w to co się stało uwierzyć do tej pory
-
emilia7895
- Cyber rusałka
- Posty: 7551
- Rejestracja: 14 maja 2007, 09:41
Wróć do „Noworodki i niemowlęta”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość