dawno tu nie zaglądalam , ale niestety za dwa tygodnie pierwsze wesele i właśnie wczoraj zakupiłam sukienkę i przydało by sie troszke wysmuklić
nie jest tak źle ale od dzis zaczynam sie ruszać i odkurzyć rowerek który przez całe wakację służył jako wieszak na ciuszki
ale juz wczoraj jak zaplanowałam tak też zrobiłam , 1 godzinka na rowerku , do tego delikatne rozciągające ćwiczenia , takie wprowadzające na razie bo nie moge zacząć nic bardziej obciązającego , bo jeszcze korzonki leczę po ataku
no dziewczynki - witam Was wszystkie bardzo serdecznie i dolaczam do Waszego grona...
Podczas ciazy przytylam 26kg!!!! Juz 19 zeszlo ale teraz waga mi sie zatrzymala i bez diety i cwiczen raczej nie ruszy w dol. Jak na razie waze 65kg i planuje zejsc do 55kg bo przy takiej wadze czuje sie najlepiej. Pozyjemy zobaczymy Dzis troche sie porozciagalam i zalozylam szlaban na slodycze... Trzymam za nas wszystkie kciuki za powodzenie w dazeniu do celu
wiecie najgorszy jest u mnie brak silnej woli w zeszlym tyg jadlam tylko chlebek chrupki i trzymalam diete...ale w sob byla impreza urodzinkowa dominiki i sobie pozwolilam na torta,pizze saltaki..
no i teraz trzeba bylo to pokonczyc jesc zeby sie nie zmarnowalo
echhhhhhhhh w zyciu nie zchodne z tym podejsciem
mal, korzonki prawie wyleczone , ale nie forsuję sie zabardzo narazie ( następny powód do leniuchowania ), ale na rowerku już drugi dzień jeżdziłam , mimo tego,że miałam iść do znajomej na kawkę , najpierw trening , później przyjemnośći ..i tak było
lidziasc, a pewnie że dobre jedzonko nie powinno się marnować