Ale sie rozpisalyscie!!!
Nareszcie sie cos dzieje i wiekszosc pisze!!!
Za to bez okazji (z okazji rozpisania)
:ico_prezent: :ico_buziaczki_big:
Blumek - ogladalam te misie niedawno, jesli rezcywiscie tak to dziala to super sprawa. Gorzej jak malenstwo nie bedzie reagowac albo poprostu nie polubi takiego misia. No i jest dosc drogi jak dla mnie. Ale pomysl jesli sprawdzalny to SUPEROWY!!!
Kili - u mnie w szkole rodzenia tez polozna powiedziala zeby przychodzic z mezami, dlatego ze to szkola rodzenia i oni beda przy nas, beda sie rowniez zajmowac dzidziami wiec rowniez dowiedza sie czegos ciekawego.
Asiula_o- posciel sliczniuchna!!!
I tak jak tobie rowniez wydaje mi sie ze baldachim jest zbedny. Jesli komus sie podoba to oczywiscie, ale mnie sie wydaje ze bedzie przeszkadzac przy wyjmowaniu dzieciaczka itp. Oczywiscie moge sie mylic bo nigdy nie mialam ale tez bede sie rozgladac za posciela bez baldachimka.
Motylek -
dla siostry za oddane ciuszki!!! A ty kochana masz juz ich tyle ze i moj Oli by byl ubrany w to w czym Fifek nie zdazy sie pokazac.
Ale dobrze ze jest duzo. Bedziesz miala w czym przebierac.
Ja wczoraj bylam na tej glukozie, mam juz wyniki ale nie wime co oznaczaja. DOwiem sie dzis wieczorkiem jak pojde do lekarza.
Wczoraj bylam tez pierwszy raz w szkole rodzenia. Ja niestety place, ale po pierwszym spotkaniu wydaje mi sie ze nie bede zalowac.
Miedzy innymi bedziemy kapac malenstwo (laleczki) i polozna powidziala ze panowie obowiazkowo na tym spotkaniu bo to oni zazwyczaj kapia dzieciaczki. Bedziemy w szpitalu w ktorym bedziemy rodzic (akurat wszyscy z zajec preferuja ten sam szpital), bedziemy miec spotkanie z pania ktora opoiwe nam troszke o komorkach macierzystych i wiele wiele innych.
Wczoraj juz cwiczylysmy oddech no i zajecia typowo organizacyjne. I wiecie co wam powiem wcale nie jest tak latwo oddychac. Wczoraj doslzismy do 17 oddechow na minute ale trzeba bedzie miec ich az 60!!!
Oczywiscie oddychac przepona, wciagac nosem, wypuszczac buzia (dwa razy dluzej i tak zeby ogien na swieczce nie zgasl
) I w ogole byly jakies tam cwiczenia. A wiecie jak wszystkim mamom ruszaly sie dzieciaczki po takim dotlenieniu!!!
Polozna super kobietka - powiedziala ze oddychanie podczas porodu jest BARADZO BARDZO wazne, zeby dzidzia byla dotleniona!!!
Powiedziala tez ze sam porod trwa 1 minute do 1,5
no ale jak wiemy do samego wyjscia dzieciatka trzeba sporo dluzej.
Powiedziala nam tez o najwiekszym dzieciatku jakie odebrala - 6100!!!
z usg wychodzilo 4,0 - 4,5 (kilka lat temu wiec i sprzet mogl pomylic). Ale mowila ze jak podniosla dziecko to jej rece opadly
A co najlepsze to dzieciatko lezalo z dzidzia na sali ktora wazyla 2,5 (rowniez urodzone w terminie) i mowila ze tak smiesznie to wygladalo
A mama duzego malenstwa urodzila naturalnie oczywiscie, ale polozna powiedziala ze swietnie sie z nia pracowalo. Wiedziala co ma robic i jak oddychac (byl to jej drugi dzidzius).
Ale sie rozpisalam. Koncze bo dopiero godzinke temu wstalam i duzo roboty przede mna. A wy tak sie rozpisalyscie wszystkie!!!
Wpadne wieczorkiem i napisze co u lekarza. Chyba ze wroce pozno badzo. Bo jade na dzialke.