I najlepsze życzonka dla Nadii

My dzisiaj spacerowo, jak zwykle ostatnio... 3/4 dnia na dworze, nogi mnie bolą ciągle, ale to zaledwie drobny efekt uboczny...
tu w okolicy jest dużo dzieciaczków wieku Gabriela, ale nie znam mam i raczej nie "zaczepiam" ulicę obok mieszka mama z którą kiedyś pod przychodnią się poznałyśmy-podczas pierwszego szczepienia i ostatnio często się spotykamy na spacerach, jej córa Julka jest tydzień młodsza od Gabciocha, a dzisiaj zrobiłam im razem zdjęcie:

Pinko szpinak kupiłaś świeży czy mrożony???