PAŹDZIERNIK 2008

[zirca]

sylwia27,
mmarta81, ja również nie mam zamiaru wywalac dojarek przy ludziach. Fakt, że karmie nimi dziecko, niczego dla mnie nie zmienia. Goły cyc, to goły cyc
tylko Małż bedzie miał wejściówkę na sesje karmienia

[ Dodano: 2008-09-03, 21:04 ]
poza tym karmienie powinno kojarzyć się ze spokojem i intymnością, a nie z supermarketem
co do rozmiarów bejbika-ja oswiadczyłam Kropkowi, że tak 3,5-3,8 kilosów wezmę na siebie jak dopakuje więcej, będą go wyciągać skalpelem

[adia26]

sylwia27, fajny brzuszek
dana, no kurcze to mialas dzien nie zazdroszcze

poza tym karmienie powinno kojarzyć się ze spokojem i intymnością, a nie z supermarketem
co do rozmiarów bejbika-ja oswiadczyłam Kropkowi, że tak 3,5-3,8 kilosów wezmę na siebie jak dopakuje więcej, będą go wyciągać skalpelem

tez tak mysle ale jak nie bedzie wyboru to co robic trzeba jesc dac bo inaczej beibi rozkrzyczy sie w nieboglosy

[mmarta81]

Zirca no widze ze mamy podobne podejscie do karmienie
niby na szkole rodzenia -mielismy lekcje z karmienia piersia i babki pokazywaly ze to piersi nie widac ze dziecko zakrywa itd...no ale one mialy taka wprawe ze dziecko bylo do piersi w 1 sekunde dostawione
dana dzien nieciekawy...moze dzis bedzie lepiej masz ciezej niz wiekszosc nas bo masz juz jedno dziecko ,ktorym trzeba sie zajac i nie mozesz jak my siedziec caly dzien na fotelu i dumac
no ale za to masz juz wprawe w bobaskach
uwazaj na siebie bo jeszcze troszke Ci zostalo do terminu
U mnie nocka przespana dobrze 2 spacerki zaliczone
pogoda nieciekawa bo pada... ale juz pewnie co raz czesciej tak bedzie

[blumek]

mmarta81, - u nas wczoraj padało na wieczór ale dzis jest w miare. Za to spałam jak suseł do 8.30 troszke mnie plecki bolą ale co tam, moze wczoraj przesqadziłam z łażeniem bo dwa razy musiałam z domu wyjsc. U lekarza wszysko ok :) Ale nadal lezenia jak najwiecej. Z tego lezenia przytyłam 1,5kg w dwa tygodnie, cholibcia, Ale to przez słodycz. Teraz nie mam w domu ani jednego łakocia a do sklepu nie chce mi sie isc, zeby tylko mąż niecego nie kupił

zirca, - no, tylko M do karmienia I mam nadzieję, ze nie sięgnie nas potrzeba karmienia w miejscu publicznym, bo z dzidzaimi to roznie bywa. Np w centrum handlowym. Ale to i tak zawszae mozna sie w smaochodziku schowac albo w inym cichym miejscu, w jakies przebieralni no hihihihih

[slonko2008]

Witajcie kochane ja dziś byłam na badaniu moczu i nie wiem co z tego wyniknie po ostatnich bardzo złych wynikach mam nadzieje że teraz będzie choć troche lepiej . dziewczyny co do karmienia to też nie wyobrazam sobie zeby karmić dziecko w supermarkecie albo w innym miejscu gdzie jest tłum ludzi , może to i jest normalne zjawisko matka karmi dziecko ale jakoś mi sie to nie widzi .
sylwia27, bardzo piekny brzuszek

[mmarta81]

blumek super ze u lekarza wszystko ok
no i lez duzo i wypoczywaj tak jak lekarz zalecil
co do karmienia dziecka w supermarketach to wiem ze u nas w centrach handlowych sa specjalne miejsca tylko do karmienia dzieci...
ale nie wiem jak to wyglada - moze bede musiala sie kiedys przekonac-zobaczymy

[zirca]

u nas też są specjalne miejsca do karmienia i przewijania, więc z gołym cycem latac nie trzeba tu tylko murzynki odstawiaja takie manewry

dziewczyny, jak to u was wyglada, czy to tylko moje obserwacje? jako emigrantki mozemy sie przyjrzeć swojemu narodowi troche z innej perspektywy...i wiecie co-jestem przerażona polkami w ciaży mogliby kręcic reklamy środków antykoncepcyjnych w poczekalniach szpitali położniczych...nic tak nie obrzydza ciazy jak parę godzin obserwowania niektórych ciężarówek
Pewnie że nie warto generalizować, ale minimum 70% polek w ciazy idealnie plasuje się w tych ramach....jeden rzut okiem i wiesz że to rodaczka...
-na badania chodzi z partnerem, bo wpada w panikę na pytanie "are u ok?", nie rozpoznaje nawet własnego nazwiska wyczytanego przez lekarza
-przeważnie brudne włosy, zero makijazu i generalne roztycie. Że o stoju nie wspomnę...
-porusza się jak kaleka, chodzi niemalże trzymając się ścian, lub kurczowo zwisa na ramieniu partnera
-siedzi w pozycji niemal horyzontalnej, desperacko trzymajac się za brzuch
-ciężko wzdycha zmuszając partnera do cyklicznego wypowiadania mantry "źle sie czujesz?", na co przewaznie nie udziela odpowiedzi
-czuje potrzebę odżywiania się co 15 minut, lekceważąc tym samym reguły przychodni szpitalnej
-bacznie przyglada sie dokumentom innych pacjentek, na widok polskiego nazwiska rozpoczyna mrożącą krew w żyłach opowieść o przebiegu własnej ciaży
-nigdy nie podnosi sie z krzesła sama-zawsze podnosi ją partner objuczony wszystkimi dokumentami, kurtkami, torebkami i sitkami z prowiantem....

i można tak długo....co myslicie???? brzmi znajomo?

[blumek]

zirca, - ja sie tu nie spotkałam z takimi rzeczami w PL Kobitki chodza do gina same i zazwyczaj są dzielne. Czesem jakiegos pana widac ale to tylko jak usg będzie. Ale z tym zadbanie to faktycznie masz rację, różnie bywa. Czasem mam wrazenie, ze one myslą że w ciązy to im wszystko wolno. Ja staram się być zawsze zadbana i uśmiechnięta. Wszyscy mówią że ślicznie wyglądam w ciązy (wrodzona skromność hihihi). Ale jak juz wychodzę, to ubranko wyjsciowe i wloski uczesane i oczko zrobione choc troszeczke. Człowiek od razu lepiej się czuje :) Owszem, są dziweczyny o bardzo źle znoszą ciaże, wcziraj widzialam znajomą w ciązy starszej od mojej ze dwa tygodnie. Wory i since pod oczami, wielka jak czołg, aż jej wspólczuję. Wierzę, że takie osoby nie mają siły na nic i wszystko mają w nosie. A za granicą moze tym bardziej. Nikt ich nie zna to po co się będą stroic. Moze one tak sobie myslą

[zirca]

blumek, ja zawsze byłam zdania że ciąża nie powinna mnie przeistoczyć w maciorę. nawet na początku ciazy, kiedy bez przerwy wymiotowałam, nie wychodziłam z łozka i miałam wrażenie że juz po mnie, nie robiłam z siebie wypłosza nie tylko wtedy kiedy byłam zmuszona wyjść z domu. Przede wszystkim zależało mi na tym, żeby za wszelką cenę utrzymać poziom dla mojego faceta. Choć czasem niemalże mdlałam przy zwykłym czesaniu...w żaden sposób nie usprawiedliwiam zaniedbanych ciężarówek. Bo przezyłam koszmarne 4 miasiace i nie przestałam być kobietą!!!

[blumek]

zirca, popieram