moniś może taki etap? pamiętam, że Jaga po powrocie znad moza też się budziła w nocy, ale ona akurat chciała się bawić
czekaj cierpliwie - minie na pewno
a u nas iście jesienna pogoda sie zrobiła, coraz ciemniej gdy z łóżka trzeba się zwlec szarzeje coraz prędzej, sloneczka brak
ale najważniejsze, ze humory dopisują
mój ślubny ostatnio (oby nie przechwalić) zrobił się przekochany i dba o mnie niczym w narzeczeństwie
rozpiescza śniadankami, masuje stópki, kubuje drobiazgi bez okazji...nie wiem dzięki czemu - ale chwilo trwaj!!
Jaguś nam rośnie jak na drożdżach - ostatnio generalna wymiana ciuszków była (ku mojej zakupowej uciesze) bo większość za mała sie zrobiła. Ja raczej nie kupuję jej ciuszków systematycznie, tylko seriami wymienjąc pół garderoby, polując na końcówki kolekcji i ugrywając rabaty w sklepach
Jaguś juz swoj gust nawet ma - jak jej coś przymeirzamy i w oko wpadnie - zdjąć nie pozwala...ubaw jest niemały, ale póki zna granice - jest ok
chociaż ćwiczy cierpliwość ile wlezie...na szczęście pamiętliwa jest i dwa razy z tego samego powodu hsterii nie odstawia bo i tak wie, że nic nie zyska
spryciula już sie nauczyła, że lepiej rzęsami zatrzepotać, uśmiechnąć się, poprzytulać a rączką bokiem zwinąć co chce
co do gadulstwa - to Jaguś jest tak Joasia
większość po swojemu jeszcze (szczegolnie jak śpiewa) i tym czym dla Joasi stał się bawół tym dla Jagi kukułka; wymawia perfekcyjnie
Njważniejsze, ze porozumieć sie już swobodnie można - i pomyśleć, ze rok temu było to nie do pomyślenia. Najbardziej cieszy mnie, ze już bez pieluch walczymy
Nawet na noc już jej nie zakładam pod warunkiem, ze raz ją w międzyczasie na śpiąco posadzę na nocniczek.Ale kmfort niesamowity - zawoła kiedy chce - nawet już majtki ściągnie, usiadzie na nocniczek (przekonala się) a przede wszytkim wytzryma nawet po poł godziny ze zrobieniem susiu jak np. na autostrdzie jestesmy i nie mamy gdzie sie zatrzymać
magdzinka - a teraz przyznawaj się - kiedy jedziesz do rodziców? pamiętasz o obiecanym spotkaniu?