witajcie kochane ja wczoraj tylko na chwilke wpadłam zobaczyć co u was, bo jakoś dzionek tak się ułożył ze nawet nie miałam czasu napisć co u mnie
no więc po pierwsze z Antkiem wszysstko bez zmian narazie nie zapowiada się żeby szybko wyszedł , ja już mam nprawde dosc i już marudze że chce Antka , Jarek chyba mam mnie już dość bo ciągle mu marudze przypalam obiad i budze go w nocy ,dotego jeszcze samochód dostał zawału i padł
więc jak co to na porodówke jade na rowerze
albo taxi
cos czuje ze bedziemy jeszcze mialy z tymi naszymi dziecmi przerabane jak nam dadza do wiwatu i bedziemy z utesknieniem wspominac watek wrzesniowek z dziecmi w brzuszkach(cisza spokoj-nikt jesc nie wola,nikt w pieluche nie narobil )
masz racje ale tak przynajmniej już się bedzie coś dziło bedzie kogo przytulić a nie taki okres napiecia , kiedy się zacznie co to bedzie na porodówce itd ( a te pierwsze kupy będą raczej super
przezyciem )