Sylwie- jak nie ma goraczki to ja bym jechała, w Maju jechalismy z Tosią do zakopca, tez miała katar i kaszel a po zmianie klimatu przeszło jej jak reką odjął, a szkoda noclegów
Aga- No jak opowiadasz to ja bym sie też rozpłakała, jaka ta twoja Julka kochana, Tosia spi dawno ale cos ma złe sny bo co jakis czas połakuje. Czasu mam póki co duzo bo jeszcze nie pracuje, za pewne niebawem się to zmini.
Własnie oglądnełam sobie Enchanted- taka bajka Disney'a z Patriciem Dampsley ale bardzo urocza, jak dziewczynki będa starsze w sam raz dla nich, bo o księżnczce.