witajcie z wieczorka.
Aga przykro mi, że u Emi nasiliły się te szmery, ale pewnie i tym razem intuicja Cie nie zawiedzie i okaże się, że to szmery wzrostowe.
No a Majka chora ma co jakiś czas wzrost temperatury, podaję jej na zmianę nurofen i panadol i jakos dajemy radę, ale marudna jest okropnie. Nie mam pojęcia co z tego będzie, bo nie ma na razie innych objawów. Wydaje mi się, że może gardło bo czasem tak dziwnie zakaszle i mówi ała.
sensibel po ilości postów ostatnio wnioskuję, ze juz coraz lepiej radzisz sobie z okiełznaniem swoich pociech
A ja pracuję sobie troszkę i zerkam od czasu do czasu na barwy.