Mamozuzi Julcia chodzi do klasy 1, u nich tutaj nie ma zerowki tylko jest takie przygotowanie do szkoly, nazywa się Reception, Julcia zalapala się tylko na ostatnie 10 dni , a tak naprawdę nie wiem ile trwalo, ale niedlugo, ja bylam w szoku, że polska nauczycielka mi jakoś ze 3 dni temu mówi, że muszę z nią popracować nad literkami, bo dzieci już literki znają i teraz już będą wyrazy skladać no to ja bylam w szoku cale szczęście , że Julcia chodzila do przedszkola i tak naprawdę nauczyla się przy komputerze większości literek, bo tak to w Polsce dopiero w zerówce dzieci się uczą no i niedosyć, że musi opanować, że np. "c" wymawia się jako "si", ale w wyrazach też jako "k", a ona znala po prostu "c", no i ćwiczymy z nią po szkole, ale mam taki specjalny program do nauki języka angielskiego dla dzieci i przez zabawę przemycam jej to wszystko, bo po takim bombardowaniu inormacjami w szkole no to walkowanie typu "to ma być tak a to tak" moim zdaniem po prostu by ją wykończylo...
wczoraj znów dzwonil do mnie Ex powiedzialam, że nie chce mi się z nim gadać i się rozlączylam...ciekawe czy dzisiejsza cisza to przed burzą...
rany ja powinnam nosić teraz te wklady co po porodzie tak leci ze mnie
a wloski wyszly fajnie
[ Dodano: 2008-09-16, 23:11 ]
Mamozuzi jeszcze jedno tak naprawdę to teraz mam żal do tych nauczycielek z Reception, bo uważam, że powinny zauważyć braki Julci i skoro bylo 1,5 miesiąca wakacji to powiedzieć, by sobie uczyla się tych literek, to teraz by wszystkie umiala jak tabliczkę mnożenia, a ja nie jestem wróżka, że wiem czego będą się uczyć lub uczyly, a pytalam ich jak ona sobie radzi...