Jeśli chodzi o poród to mi wody odeszły o 1 w nocy a o 10 podłączyli mi oxy no i ise zaczęło. na szczęście nie miałam problemów i od razu się zaczęło. To fakt że na oxy skurcze sa od razu regularne i bolesne ale 6 godzin i było po wszystkim. Pielęgniarki tez chodziły koło mnie i pytały czy miałam sprawdzaną wagę płodu bo mam duży brzuch no ale na NFZ nie sprawdzaja pod koniec więc nie miałam. no i urodziłam normalni e, bez wypychania Tymonka 4200nawet nie pękłam więc obyło się bez szwów i z tego bardzo się cieszyłam bo podobno boli szycie. Doszłam szybko do siebie i teraz mam nadzieję że będzie tak samo.
Ale jak byłam u lekarza prywatnie na 3D to powiedział że u niego w Gdańsku jak dzidzia waży 4 kilo i więcej to od razy robią cc i dają się kobiecie męczyć

Ja zeszłą zimę przelatałam w takim starym korzuszku. Nie był zbyt ciepły ale i początek zimy nie był zimny więc było ok. No ale teraz będę chodzic miesiąc dłużej więc może nie być ciekawie a na pewno w żadną kurtkę się nie zmieszczę

Dobra ja spadam do babci zobaczyć jak się czuje. Będę później. dzis musze zjeść normalny obiad bo od dwóch dni jestem na pizzy




aniafs, czekamy na te zdjęcia
