Witam!!
Ojojoj

ale stron zapisałyście.
Nie mam jak tego wszystkiego nadrobić,
bo muszę leżeć a komputer mam w innym pokoju
więc tak na chwilę wpadłam.
Otóż niestety wylądowałam w szpitalu z bólami brzucha,
na szczęście to nie były skurcze tylko macica się rozciąga, ale
szyjka macicy z 44 mm skróciła mi się do 15 mm i lekarz kazał mi leżeć
powiedział też że do terminu porodu mam małe szanse żeby wytrzymać.
Kazał mi leżeć jak najwięcej nie forsować się i przyjmować leki.
Powiedział, że jeżeli wytrzymam jeszcze 13 tyg to będzie super
bo dzidzia będzie gotowa na przyjście na świat i nie powinna mieć
problemów. Póki co 29 września jadę do poradni patologii ciąży na
kontrol a 14 października wracam na oddział zaostaną podane mi leki na
przyspieszenie dojrzewania płuc małej.
A może któraś z Was jest w stanie mnie posieszyć że jedank mam szanse na donoszenie ciąży? Moja siostra też miała bardzo krótką szyjkę macicy, ale donosiła ciążę
i urodziła w 42 tyg. Myślałam też żeby porozmawiać z lekarzem o pessarium, może
byłoby to dobre rozwiązanie.