anetkajur, Kubuś to stały bywalec takich imprezek, bo wszyscy jego koledzy (i 1 koleżanka

) są starsi. Jesli chodzi o zabawy to dzieciaki zwykle mają nas w nosie i zajmują się same sobą na wzajem. Trochę zabawek im rzucić i wystarczy. Przede wszystkim balony!! Raz próbowalyśmy pomalowac im buźki ale tylko starsze wysiedziały - Kubusia nawet nie złapałam

Fajnie też jest jak dzieciazki są poprzebierane. Co do jedzonka to zwykle menu mi się nie podoba, bo koleżanki pasa dzieci słodyczami i przekąskami typu chrupki, ciasteczka i paluszki. Ale dobrym rozwiązaniem wydają mi się owoce. Obawiam się, że dzieciaczki mogą nie ruszyć tortu. Chodzi mi o to, że Kubuś na przykład ma swoje stałe pory posiłków i o innych porach czyli między posiłkami nie jada. Ale jesli znajdziesz taki przepis to chętnie sama skorzystam.
Przyszło mi do głowy, że mógłby to być domowy biszkopt przełozony np. owocami (nawet takimi ze słoiczka)