Awatar użytkownika
Evik.kp
4000 - letni staruszek
Posty: 4003
Rejestracja: 11 lip 2007, 13:24

01 paź 2008, 18:21

magda83, to prawda choć aj w pierwszym miesiacu nie miała wogóle apetytu

Awatar użytkownika
magda83
4000 - letni staruszek
Posty: 4364
Rejestracja: 14 wrz 2007, 23:26

01 paź 2008, 18:32

Evik-a zwłaszcza ze niewiadomo kiedy urodze,czy przed swietami czy w swieta czy po....,bo wtedy bedzie tyle pysznosci :-D .No ale trudno trzeba bedzie dac rade :ico_haha_02:

Awatar użytkownika
Karolina2411
Wodzu
Wodzu
Posty: 11334
Rejestracja: 25 sie 2008, 08:24

01 paź 2008, 18:39

Dziewczyny... Dziecko bardziej Wasze nerwy będzie odbierało niż to, że od czasu do czasu sobie na coś pozwolicie... ciągłe myślenie: zjeść?, nie zjeść?, zaszkodzi?, nie zaszkodzi? - to będzie Wasz stres, który maluszek wraz z mlekiem będzie łykał...

Awatar użytkownika
gaga22
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2580
Rejestracja: 11 sie 2008, 10:03

01 paź 2008, 19:18

Dziewczyny dzięki za miłe przyjęcie u Was. Mój dzidziuś należy do tych większych i faktycznie może się zdarzyć, że urodzę w grudniu.

Z tymi kolkami to nie jest zależne od owoców pestkowych, po prostu niektóre maluchy mają nie do końca ukształtowany układ pokarmowy, to jest sprawa indywidualna i niezależna od diety matki w ciąży. Na pewno ma tu wpływ co się je w okresie karmienia, ale niektóre mamusie bardzo uważają na jedzenia, a dzieci i tak mają kolki.
Owoce pestkowe są po prostu ciężkostrawne i nie wszystkie ciężarne mogą je jeść. Ja tam uwielbiam śliwki i nektarynki i ich sobie nie odmawiam. Jak na razie mój żołądek nie ma nic przeciwko to sobie używam.

Ja dziś nareszcie zabrałam się za kupowanie rzeczy dla małego -jak na razie kupiłam większość ubranek. Niestety tylko z moim lubym nie możemy porozumieć się co do imienia.

Awatar użytkownika
tosia
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3342
Rejestracja: 07 maja 2008, 08:51

01 paź 2008, 19:24

Hejka! Melduję się na sam wieczorek- jestem u mamy więc korzystam póki mam okazję
Karolina jesteś aniołem - dzięki za sprawdzenie loga- zaraz po powrocie do domku spróbuję powalczyć z moim kompem. A jeśli i tobędzie mało posadzę mojego M. niech powalczy.

Przeleciałam na szybciocha Wasze posty- widzę że sięznów jakieś choróbstwa przypętały :ico_olaboga: oj brzydko, brzydko. ALe i mojego Marusia coś znów łamie- przyszedł dziś na obiad taki chorutki, zjadł wypił gorącą herbatkę i pobiegł dalej do roboty :ico_nienie: ten mój pracuś kochany.
Uciekam bo zaraz spadam do domciu- trzymajcie się zdrowo - mam nadzieje że na jutro moj komp będzie już uszykowany i będę miała z Wami normalny kontakt. Spokojnej nocki Wam życzę i ZDRÓWKA przede wszystkim :-)

Awatar użytkownika
magda83
4000 - letni staruszek
Posty: 4364
Rejestracja: 14 wrz 2007, 23:26

01 paź 2008, 19:43

jejku tyle czytam jak Wy kupujecie ciuszki itd ze az mi głupio,wiec jak tylko bede miala okazje to tez zaczynam :-D
Tosia-oby Twoj komp byl juz ,,zdrowy'' :-D

Awatar użytkownika
gaga22
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2580
Rejestracja: 11 sie 2008, 10:03

01 paź 2008, 20:45

jejku tyle czytam jak Wy kupujecie ciuszki itd ze az mi głupio,wiec jak tylko bede miala okazje to tez zaczynam :-D
miałam tak samo, dlatego dziś wybrałam się na pierwsze zakupy, ale za to zrobiłam hurtowo :-D

Awatar użytkownika
Evik.kp
4000 - letni staruszek
Posty: 4003
Rejestracja: 11 lip 2007, 13:24

01 paź 2008, 21:00

Zakupy dla maluszka to sama przyjemność więc korzystajcie dziewczyny. ja jak dziś kupuję dla Tymka to bardziej patrzę co ile kosztuję i mało to ma wspólnego z przyjemnymi zakupami. A swoją drogą to łapie się na tym że jak chodze po mieście to myślę żby wejść do sklepów z ubrankami dla dzieci a nie dla siebie.

Na kolację zaserwowałam sobie ryż z jabłkami i cynamonem :ico_wstydzioch: i pożarłam :ico_wstydzioch:

gaga22, zgadzam się z Tobą co do tych kolek ale gdzieś się spotkałam z taką a nie inną opinią na temat tych owoców i dlatego pytam. ja już to raz przerabiałam ale bardzo bym chciałą Juniorowi tego zaoszczędzić :ico_noniewiem:

Awatar użytkownika
osita
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3480
Rejestracja: 08 mar 2007, 14:22

01 paź 2008, 22:14

dobry!!!
pisze od taty z laptopa, kurcze, ma inna klawiature i przyzwyczaic sie nie moge :ico_noniewiem: moj kompik narazie chyba w kwarantanne musze wrzucic :ico_zly: cos mi poszly teraz sterowniki dzwieku i, co gorsza, nawet zainstalowac nie moge, bo cos sie wiesza :ico_szoking: zloma chyba sformatuje :ico_oczko:
bylam dzisiaj rano u lekarza i wiecie jaka jest suuuuper??? bez osluchania, bez spojrzenia w gardlo powiedziala, ze i tak tylko paracetamol moge brac :ico_haha_01: :ico_haha_01: :ico_haha_01: wielka mi znachorka... :ico_noniewiem: serwuje sobie zabojcze dawki wit C w postaci cytryn, bo tutaj wit C w innej postaci (to jest farmakologicznej) nie wystepuje. no, chyba ze kropelki dla dzieci :ico_oczko:
odnosnie owocow pestkowych i cytrusowych - co kraj, to obyczaj. tutaj od 4 mca zycia zaleca sie podawanie dzieciom... soku pomaranczowego. jest jednym z pierwszych wprowadzanych produktow po mleku... to samo dotyczy w ogole diety. glownie, nie zaleca sie jedzenia tego, co powoduje wzdecia U MATKI (czyli kapusta, groch, fasola..) i tych, ktore powoduja zmiane smaku mleka (brokuly, szparagi...). takze powstrzymac sie od miesa wieprzowego, ale to ... w pierwszych DNIACH zycia dziecka. raczej nikt tutaj nie zwraca uwagi na owoce, co wiecej, bedac w szpitalu po cc pierwszym deserem ktory dostalam byly... CZERESNIE :ico_szoking: :ico_szoking: :ico_szoking: nie powiem, pycha, bo w maju czeresnie to naprawde przysmak, ale w sumie bylam w szoku. jednak pokusie sie nie oparlam :ico_wstydzioch: :ico_wstydzioch: :ico_wstydzioch: mala nie miala ani wiecej ani mniej wzdec po owocach pestkowych, przewaznie miala wzdecia z ... przezarcia. niewazne, czy przez tydzien bylam na zupce babcinej (czytaj rosolku) czy obzeralam sie czym popadnie. duzo nam dawaly codzienne masaze brzuszka i cwiczenia nozek, ale ogolnie, mala miala kolki od czasu do czasu, jak wiekszosc dzieci, i to nie tylko przez pierwsze trzy mce. gorzej wspominam jej usypianie niz kolki :ico_oczko:
a powiem wam, ze swiat sie nie moge doczekac, bo junior powinien byc juz na jakies 99% na swiecie a ja nie zamierzam poscic :ico_nienie: :ico_nienie: :ico_nienie: za duzo smakolykow :ico_oczko: moze nie bede sie obzerac jak zwykle, ale tez nie mam zamiaru dlubac widelcem po pustym talezu i tylko o chlebku i barszczyku (nie doprawionym) siedziec.... :ico_nienie: :ico_nienie: :ico_nienie: :ico_nienie: :ico_nienie:

a! korzystajac ze mam laptopa podlaczonego pod net, wkleje wam opis porodu :ico_haha_01: napisalam juz jakis czas temu, ale jakos zawsze zapominalam przeniesc dane... :ico_wstydzioch: :ico_wstydzioch: :ico_wstydzioch:

[ Dodano: 2008-10-01, 22:15 ]
Obiecalam wam, juz jakis czas temu, opis porodu carmen :) jak wiecie, mam hiperprolaktynemie i nawet nie wiedzialam ze jestem w ciazy, bo okres wiecznie mi sie „spoznial”, tak wiec ciezko bylo okreslic wiek dziecka na podstawie OM. No ale wyznaczono te date na 13.05, z zastrzezeniem, zebym sie przygotowala na wczesniejszy porod, to jest, w okolicach 5.05. ciaze znosilam b. Dobrze, o wiele lepiej niz teraz ;) wiec jak nie urodzilam 5, to sie nie przejmowalam, jak nie urodzilam 13, tez nie ;) w koncu 19 maja wieczorem poczulam skorcze, takie delikatne, ale b. Wyrazne i regularne. Poczekalam kilka godzinek i pojechalismy do szpitala, tam sie okazalo ze nie ma rozwarcia (to jest bylo na 1 cm :P ) i powiedziano mi, zebym sie zglosila za te kilka tyg kiedy juz nadejdzie termin ;) wspomnialam, ze termin minal, towarzystwo w szoku (bo brzusio byl maly) no i wsadzili mnie na oddzial... tam w nocy skorcze oczywiscie sie poglebily, w sensie, ze staly sie bardziej bolesne. Ale ze nie bylo akcji (rozwarcia) to wszystko sie rozeszlo po kosciach, ok 5 rano sie skonczyly skorcze (przez prawie caly czas bylam pod KTG, a to kurcze tragedia bo ruszac sie nie bardzo mozesz) i moglam „odpoczac”... az do 6, kiedy to wiadomo – temperatura itp. Itd. ;) tak wiec nocka z glowy, nast. Dzien to niedziela wiec nic nie robili, a ja padnieta musialam przyjmowac gosci. W pon lekarz mnie obejrzal, zrobil masaz szyjki... oj, bolalo. Rozwarcie nadal na 1 cm, po masazu nic, tak wiec lekarz stwierdzil, ze znow „pomasuje” - bolalo jak cholera, bo szyjka byla juz naruszona, a facet ciagal mnie jak krowe dojna wrrr! Powiedzialam, ze boli, a ten z tekstem: a ponoc kobiety ze wschodu maja opinie silnych, ale po tobie to chyba zmienie opinie... ufff, wkurzylam sie i odwarknelam: za to hiszpanie maja opinie hardych bykow, ciekawe czy zmienie opinie po kopnieciu cie w jaja... wyciagnal natychmiast lape i zrobil sie milszy, to jest – pozegnal sie :P po drugim masazu zero akcji...
wtorek. Z rana... 1 cm rozwarcia. A! W nocy byly skorcze, ale nauczona doswiadczeniem, nic nie powiedzialam i dobrze, bo oczywiscie przeszly w polowie nocy... kolejnej bezsennej. No wiec wtorek, skoro nie bylo akcji a przyznalam sie do nocnych skorczy, postanowiono na zel zmiekczajacy szyjke... wszystko pieknie ladnie, po ok pol godz jak mnie naszly bole krzyzowe... jak tylko ktos otworzyl drzwi od pokoju, to mialam ochote go zabic, bo „wiaterek” mi przeszkadzal nawet. To byly urodziny mojego taty, j. Stwierdzil, ze cos jest nie tak, zawolal lekarza i po badaniu (ok godz po dostaniu boli) stwierdzili ze nic sie nie dzieje i dali kroplowke ze srodkiem przeciwbolowym. Na haju pochlonelam torta urodzinowego ;) wzieli mnie na usg, tam lekarz stwierdzil, ze gdyby to od niego zalezalo, to od razu poszlabym na stol – nie bylo wod plodowych praktycznie a mala wg wskazan wazyla ok 3500 gr, co jest dosyc spora wartoscia tutaj, gdzie dzieci rodza sie przewaznie do 3 kg lub niewiele powyzej. „moj” dowcipny lekarz stwierdzil, ze poczekamy, ze moze sie ruszy...
sroda. Rozwarcie z rana... 1 cm. Porodowka, oksytoscyna. Cewnik i przebicie wod plodowych, po czym wielki ochrzan dla pielegniarki za niewykonanie zadania... bo wody nie bylo nawet do zbadania! Ona przebila pecherz, ale wod plodowych nie bylo... czekalo mnie widmo suchego porodu. Kroplowka robila swoje, po jakis 2 godz ktg wykazywalo skorcze regularne, silne itp., lekarka szczesliwa zaglada miedzy nogi i ... zapytala, czy czekamy, czy idziemy na cc... rozwarcie bylo na.. 1 cm ;)
na stole znow powtorka z rozrywki, przygotowano mnie szybko, pol godz pozniej chirurdzy komentowali: no, pojdzie szybko, te siedmiomiesieczne przynajmniej szybko wychodza. Siedmiomiesieczne??? kazali scichnac bredzacej babie, wiec siedzialam cicho, a oni ze tna... nie tnijcie, ja jeszcze nogi czuje!!! zaczeli sie smiac, bo juz przecieli ;) za chwile slysze: kurcze, mowie ci zebys pchal!! ja??? ja pcham, mocno! To ty masz ciagnac!!! sie przestraszylam, ze cos nie tak, anestezjolog mnie uspokajal... nagle cisza... no to ja puls juz w zenicie.. ale wszyscy sie gapili z otwartymi buziami, a ja nie wiedzialam, o co chodzi! A chodzilo o to, ze carmen miala duza glowke po prostu jak na siedmiomiesieczne dziecko :P oficjalne dane porodu: 25.05.2005, godz. 14:15, waga 3890, wzrost 50 cm... skala apgar 9 pkt... jak mi ja pokazali.. to pierwsze co pomyslalam: tesc zmartchwychwstal, a pierwsze co powiedzialam: no, nikt mi nie powie, ze to dziecko listonosza – jest identyczna jak tatus!!! byla sliczna... naprawde. Taka rozowiotka, w ogole nie plakala (stad 9 pkt), taka okraglutka, paczusio... sliczna po prostu, nie przypominala mi noworodkow ze zdjec ;) wygladala raczej jak kilkudniowy juz bobasek, hihiihihi. Pozwolili mi dac jej buziaka i tyle mojego, buuuu!!!
tatus zobaczyl ja jakis czas pozniej, to jest z godz pozniej. Pierwsze co pomyslal: boze, jak juz uroda jej nie obdarzyles, niech przynajmniej bedzie dobrym czlowiekiem ;)
Carmen przy narodzinach nie plakala.. zabrali ja na sale noworodkow, po czym stwierdzila, ze ploca trzeba cwiczyc :P mnie przewiezli na sale pooperacyjna, niedlugo po tym przyszedl pediatra... Pani aniu, corka jest na 100000% zdrowa, a juz plocom to nic nie brakuje... wspolczuje, sasiadom tez :P wie pani, ja po prostu musialem stamtad wyjsc, raczej nie odwiedzam pacjentek po porodzie od razu, ale.. na noworodkach nie da sie wytrzymac, bo mala nie chce sie uspokoic... a jak ucichnie na chwile, to kwilenie reszty wydaje sie dzwonic cisza w uszach :)
tak wiec moje ukochane malenstwo, które ma juz ponad 3 lata, bylo dosyc „charakternym” niemowleciem – nie chciala sie urodzic, bo dobrze jej w brzuszku bylo. Pozniej nie chciala plakac, mimo klapsa w dupsko... bo nie. Ale potem jej sie odwidzialo, a ja stwierdzilam, ze po prostu dobry pan bog wiedzial co robi, dajac dziecku sile rozbudzenia gluchej matki...
teraz mam nadzieje, ze bedzie ... szybciej :P tamten porod byl meczacy, nie ze wzgledu na bol, ale ze wzgledu na wszechogarniajace zmeczenie. W nocy mialam skorcze, które przechodzily samoistnie, a w dzien wizyty i „wspomaganie”. Nie mialam czasu odpoczac... tak wiec jak mi powiedzieli ze cc, to myslalam, ze babeczke wycaluje – dla mnie oznaczalo to koniec „wedrowki” porodowej... rach ciach i bedzie malutka. Teraz czuje, ze bedzie naturalnie, pod warunkiem ze bedzie rozwarcie. Jak nie, to powiem od razu ze cc. Nie chce sie meczyc przez tydzien!!! skorcze juz sa (przepowiadajace, bo b. Niereguralne), a szyjka jest dluga, twarda i o rozwarciu nie ma mowy. Wg lekarzy, znajac moja historie kliniczna, jesli przenosze i bedzie ten sam stan, od razu wrzuca cc, bo wiadomo, ze nic nie zdzialaja :) mam 80% szans na cc, ale tez az 20 na naturalny porod, ciekawe jak bedzie :)

[ Dodano: 2008-10-01, 22:16 ]
PS. dziewczyny, pochwalcie sie juz swoimi pokoikami dla dzieci, jak macie, ich kacikami, lozeczkami, wozkami... no wiecie, typowo niemowlecy swiat.... jesli ktoras ma juz cos z tego :-D

Awatar użytkownika
magda83
4000 - letni staruszek
Posty: 4364
Rejestracja: 14 wrz 2007, 23:26

01 paź 2008, 22:59

Osita-biedulko,to Cie wymeczyli w ym szpitalu...Ale najwazniejsze ze Carmen urodzila sie zdrowiutka :-)
Mam w sumie łożeczko,posciel i baldachim ale wszystko zlozone-jeszcze nie wypakowane,za to wezme sie dopiero w grudniu.Przez pazdziernik i listopad mam zamiar wszystko dokupic co potrzebne zeby na grudzien miec juz wszystko uszykowane:)
Wogole to drugi porod niby jest juz lzejszy???

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 1 gość