ladybird23
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5261
Rejestracja: 27 kwie 2007, 17:27

03 paź 2008, 15:45

sa dania z pieczarkami z bobovity, ja MIli juz dawałam, tylko jak dla mnie były dosc spore kawałki, tzn sa i ja sie osobiscie bałam ze jak Mila nie pogryzie to sie ni eprzyjmie, ale nie mielismy zadnych problemow zołądkowych :ico_noniewiem:

wysłałam to cv, zobaczymy...

dostałam tez pismo z ZUS ze jak do 30 dni nie dostarcze zasw o podjeciu nauki to mi całkowicie i definitywnie wstrzymia rente :ico_zly: no ku..tak chocbym specjalnie tego zasw nie donosiła, co za barany, ale bede walczyc jeszcze poki co, dzwoniłam do szkoły i pytałam czy jakis inny kierunek wczesniej otwieraja i powiedzieli mi ze zarzadzanie projektami europejskimi otwieraja na pewno bo brakuje im tylko jednej osoby, wiec jade tam w pon i załatwiam zmiane specjalnosci, mam nadzieje ze to pomoze i dostane to pieprzone zasw :ico_zly:

Awatar użytkownika
GLIZDUNIA
Wodzu
Wodzu
Posty: 16362
Rejestracja: 09 mar 2007, 07:29

03 paź 2008, 15:51

o jakie dobre wiesci!!!!szkoda tylko ze nie wiedza co malej dolega,a moze nic i poprostu taka jej uroda :ico_noniewiem:

Ewcik,przetrzymanie nie pomaga u nas,juz kiedys stosowalam ale bylo gorzej bo ryk taki-wiesz jak to jest jak glodzisz dziecko a ono wie gdzie jest jedzenie :ico_olaboga: i ja bym musiala ja chyba z domu wytransportowac kroplowke podlaczyc zeby z glodu nie padla,uparta to ona jest i naprawde nie daje sie zlamac....jak czegos nie chce zjesc to nie zje-predzej sie zwymiotuje :ico_noniewiem: ...mysle ze nie warto az tak cyrkusowac....teraz np. je po parowce jablko i sama sie upomni jak cos chce zjesc....i nawet gdybym jej te zupe postawila przed nosem na kolacje to tak samo by jej nie zjadla....tylko czemu?nie wiem..tak juz ma ze jak sobie cos umysli to koniec....poza tym ja jej nie karmie tylko ona je sama...wiec jak nie chce to nie zje....

Awatar użytkownika
Sikorka
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2625
Rejestracja: 07 mar 2007, 15:17

03 paź 2008, 16:25

GLIZDUNIA, no ten sosik mój to taki super ciężko strawny, niedość że grzyby - podgrzybki, to jeszcze dużo śmietany, a my nadal z nabiałem ostrożnie więc nie chcę mieć nie przespanej nocy :-D Ale pieczarki to co innego, Karol je pieczarkową zupkę też już jakiś czas i dania w słoiczkach też są z pieczarkami u nas, ale Karol nie jadł i nie je słoiczków, zwłaszcza teraz on już duży dzieciak, a te słoiczki to takie mamałygi moim zdaniem, Karolwi nic nie rozdrabniam, on doskonale sobie radzi z dużymi kawałami, no i nigdy mu słoiczki nie smakowały.

Oj Kacpert poszedł na zbiórkę zuchową, a mały maruda więc zmykam.

Awatar użytkownika
zborra
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 9819
Rejestracja: 19 kwie 2007, 21:41

03 paź 2008, 17:30

Hej!
nadrobiłam...
Anza biedna...mam nadzieję, że jednak się u Was ułoży! a robili Iguśce jakieś badania bakteriologiczne? kuźwa, ciągle antybiotyki, a może ona ma wirusa? ii tylko dziecko trują... :ico_zly:
Lady a ja myślę, że wysłać CV możesz...zobaczysz czy w ogóle ktoś odpowie, na rozmowę możesz też iść...najwyżej pracy nie podejmiesz. Ja Ci powiem, że Doris ma rację akurat, to beznadziejna praca...ja musiałam też zapisywać na zabiegi i wesoło ni ebyło...szczgólnie jak trzeba było kogoś przekładać...albo koleżanka kogoś nie wpisała...to obrywało się mi...
Glizdunia ja bym też miała tremę, takie spotkanie u kogoś, kogo się nie zna...ale przecież Cię nie zje...najwyżej więcej nie pójdziesz.
a z jedzeniem Cię rozumiem...bez sensu takie głodzenie, jak dzieciak uparty i wiesz, że i tak nie zje, choćby z głodu mdlała...
Ewcik ja też wiem że pieczarki w słoiczkach dodają...pieczarki nie są takie złe, ale takie leśne grzybki są ciężkostrawne i po co obciążać żołądki naszych maluszków...
Sikorko super trio!!! i Karol wytrawny grzybiarz! no i laskę sobie znalazł, że hoho!
a teścia oczywiście, chętnie podeślę, może mi Twoja teściowa też przypadnie do gustu...
i więcej już nie pamiętam...
wiecie co...trochę mi żal Jagódek...tyle nerwów, stresów, pewnie łez...a tu mówią im, że nie wiadomo co Jagódce dolega...bez sensu! to po cholerę straszą od razu padaczką, a potem mówią, żę nie wiadomo? to mogli nie stawiać diagnozy, tylko normalnie poprosić o kolejne badania i ludzi nie wyprowadzać na skraj załamania! lekarze są pojebani! jak można matce i ojcu powiedzieć, że dziecko ma padaczkę, a potem nagle w jednej chwili, że nie wiadomo co... :ico_zly: :ico_nienie: zabiłabym!

u nas spoko, wczoraj posiedzieliśmy...potem spaliśmy z J u moich rodziców, bo bałam się Hankę budzić znow...i dobrze, bo spała do 6.30 potem po mleku jeszcze do 8...za to ja od rana miałam :ico_zly: bo już tak wcześnie Zuzę przywieźli...teść to spoko gość (oczywiście do czasu, bo on wszystko by człowiekowi dał...ale jak mu odbije, to wyrzyga wszystko...każdy złamany grosz!!!)...ale szczery jest...i sam mówił, że ich wrobili dziś w opiekę i widać, że był niezadowolony. Za to teściowa to krętacz jak mało kto...i wiecie co...ja się ciągle boję, że J będzie taki sam...ona go wychowała, bo tesć za granicą pracował...więc J ciągle z mamusią i ona ich tak nauczyła, że tatusiowi się nie mówiło bardzo dużo...i J do teraz ma tak, że czasem dużo przemilczy. a dla mne to zwykłe kłamstwo!!! a kłamstwa nienawidzę!!! no i tak cholernie się boję, że on będzie taki jak mamusia... :ico_placzek:
mówię Wam, jak mi wczoraj sypnęła tekstem że może bym jej córeczce zabiegi robiła w weekendy jak czasem będą do nas wpadać na kawkę! :ico_zly: a kiedy my się w ogóle widujemy??? :ico_puknij:
a kasę...wzięłam...ale sama nie wiem...już mam dość tej firmy...właśnie tego nie chciałam...tego jebanego poczucia, że wszystko się ma od nich..i tego wiecznego bycia wdzięcznym...i nic nie można powiedzieć, bo się od kogoś jest zależnym... :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: jakbym mogła to bym cofnęła czas...i nie wzięła tej kasy...znów będę miała teraz stresy.........porażka dziewczyny...totalne dno...
więc lepiej się cieszcie, żę nie macie takich teściów...na prawdę......nie żebym narzekała, żę coś mam...ja się cieszę, że będę mogła spróbować na swoim...ale nonono to takie beznadziejne uczucie...że nie macie pojęcia...jakby mi rodzice dali, to spoko...zawsze to moi rodzice...Ale oni już nie mają mi co dać, niestety...
No i druga sprawa, że mam teraz mało czasu na szybki kurs papierkowy...nie mam zamiaru wszystkiego znów pokazywać J siostre...wiem, że jest świetną księgową, ale nie życzę sobie, żeby wiedziała wszystko nawet o moich finansach..z jakiej racji? o nie, nie ...tak nie bęzie...wolę komuś zapłacić...obcemu...ale J mówi, że on się tego nauczy...jakoś musimy dać radę.......

dobra, nie marudzę...
idę chwilę polezeć, bo jestem zmęczona jak diabli...a tu ostatni weekend wolny przede mną............ :ico_olaboga: i głupia jestem bo chcę każdą sobotę pracować :ico_noniewiem: teraz dopiero do mnie dotarło, że nie będę miała na nic czasu...

ojojoj, już Hania wraca ze spaceru...bleee...

Awatar użytkownika
massumi
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7209
Rejestracja: 09 mar 2007, 14:16

03 paź 2008, 18:34

Cześć

Trochę Was poczytałam ku pokrzepieniu serc :-)

U nas OK, więc nie marudzę :ico_haha_01:
Gorzej z pracą bo prawdopodobnie będzie reorganizacja i zabiorą nam szkołę... :ico_olaboga:
We wtorek mamy na ten temat spotkanie z panią wice prezydent miasta ds oświaty...
więc fajna perspektywa przyszłego roku :ico_noniewiem:

Obejrzałam w końcu :ico_wstydzioch: wygłupy Mayci na sali zabaw i Hanutę w misce i recytującą i Karolka "manamana" i się popłakałam ze śmiechu :ico_haha_01: :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki:
Normalnie Kocham Was :ico_brawa_01: :-D :ico_brawa_01:

My właśnie spałaszowaliśmy "jabłecznik" o ile tak mogę nazwać to coś co mi wyszło :ico_haha_01: i zaraz wam zaprezentuję co i jak :-)

Awatar użytkownika
jagodka24
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 8382
Rejestracja: 07 mar 2007, 15:05

03 paź 2008, 19:06

witajcie moje kochane
na początku bardzo wam dziekuje za wszystko
ewcikowi za to ze przyszla i podtrzymywała mnie na duchu a jagode w trakcie chodzenia :)
a wam za zainteresowanie

pokrótce napisze ze jagoda ma wyniki poprawne
łącznie z krwią i moczem
pozniej opisze wiecej jak to wszystko wygladało bo zaraz kapiemy mała marude i spac

dzisiaj miala ciezki dzien bo praktycznie do 14 nic nie jadla
od rana nie mogła jesc i pic bo miala miec znieczulenie ogólne zeby mozna bylo zrobic tomograf
no i biedactwo obudzilo sie o 7 a badanie zrobili dobpiero o 10 a potem odsypiala
w trakcie powrotu do domu dostala masakrycznej gorączki bo ok 39st
nie wiem dokladnie bo mialam w aucie tylko taki paskowy term
szybko kupilam nurofen i w domu juz tempki nie bylo
ale sie cholernie przeraziłam
mopże to zmeczenie i stres


a jesli chodzi o to co pisalyscie

lady od czegoś trzeba zacząc
a ty kiedyś pracowałas? masz jakieś doświadczenie?
wiecie dziewczyny to ze ktos skonczyl jakis kierunek studiów to nie oznacza ze musi w tym pracowac
ja po logistyce pracowałam juz w dwoch sklepach odieżowych

ja uwazam ze zadna praca nie chańbi
tez bym chciala isc do biura albo do budżetówki i mieć spokój do konca zycia
ale niestety w dzisiejszych czasach tak nie ma

Awatar użytkownika
massumi
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7209
Rejestracja: 09 mar 2007, 14:16

03 paź 2008, 19:17

jagodka24, Witajcie !!! :ico_sorki: I odpoczywajcie !!! :ico_buziaczki_big:

Zacznę od Wieczornych wygibasów:
Obrazek
Obrazek
Nowy fryz Miłosza
Obrazek
Pasibrzuch
Obrazek
I akcja jabłecznik
Obrazek
Obrazek
Ona ma ludzi od brudnej roboty
Obrazek

Misiulka się wykłóca
Obrazek

Awatar użytkownika
GLIZDUNIA
Wodzu
Wodzu
Posty: 16362
Rejestracja: 09 mar 2007, 07:29

03 paź 2008, 19:43

Jagodka,witajcie!!jejka jak dobrze ze juz w domciu jestescie,ale Zborra ma racje..niepotrzebna gadka o padaczce ...choc i tak lepiej sie milo rozczarowac niz byc zle zaskoczonym!!!dobrze ze niczego zlego nie stwierdzono!!!ale mnie przerazilo to znieczulenie ogolne :ico_olaboga: ....oby nocke ladnie Jagoda przespala,musi w prawdzie ochlonac ze stresow....oj jak sie ciesze!! :-)

Massumi, fociaki rewela!!!Ulka taka zarzadzajaca u Was chyba co?a Michu od roboty...no niezle go wytrenowala :ico_haha_01: swetne masz dzieciaki,a Michu juz powaznie wyglada...prawdziwy starszak!!!!

Zborra,no wiem...ta dozgonna wdziecznosc i zawsze sie komus przypomni ze to nie takie twoje skoro dostalas,nie?ale teraz juz po sprawie,faktycznie lepiej nie zlecac szwagierce tej ksiegowosci...matko ale ja bym nie chceiala zeby ktos wiedzial co do grosza ile zarabiam...najlepiej niech to robi ktos niezalezny od Was...moja mama wozila papiery do ksiegowej i ogolnie byla zadowolona,jak trafisz na dobra to jeszcze pomoze pozalatwiac conieco na korzysc!

Sikorko,zgadzam sie ze te sloiczki sa takie papkowe dlatego maya dostaje go jako zupke a potem je drugie danko tak wiesz w kawalkach i widelcem :-)

i dzieki za uswiadomienie ze pieczarki sa ok,bo juz myslalam ze szkodze dziecku...a jednak nie :ico_oczko:

bylismy na zakupach,mam piwko na wieczor :ico_brawa_01: ale juz zimnota na dworze...w kurtkach normalnie brrr

Awatar użytkownika
Ewcik
4000 - letni staruszek
Posty: 4042
Rejestracja: 09 mar 2007, 10:28

03 paź 2008, 20:16

GLIZDUNIA, sorki za wprowadzenie w błąd :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki: Ala po prostu bardzo krótko jadła słoiczki i moze stąd moja nieświadomość. :ico_wstydzioch:

jagodka24, witajcie w domu :-D a temperatura mogła wystąpić po znieczuleniu. Koleżanki synek tak ma.

Awatar użytkownika
zborra
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 9819
Rejestracja: 19 kwie 2007, 21:41

03 paź 2008, 20:24

Jagódka witaj!!! super że już po wszystkim!!! a gorączka...może organizm tak na narkozę zareagował??? :ico_noniewiem: Boże, dobrze, że nie wiedziałam, że Jagódka będzie miała narkozę, bo bym cały dzień zestresowana chodziła!!!...teraz tylko ochłońcie i będzie ok. A słuchaj, jakiś lekarz jescze będzie diagnozował Jagodę czy jak to ma wyglądać? masz ją obserwować, robić jakieś badania czy nic kompletnie? buziaki przeogromne!!!

Massumi zdjęcia prześwietne...ale kur...dlaczego tak nas zaniedbałaś? och, jak ja za Wami tęsknię...Widziałam już fotki na NK wcześniej i właśnie miałam napisać...że MisiUla pulpet się zrobiłą :ico_haha_01: a taka niby była "niedożywiona" :ico_haha_01: a Michu poważny gość, nie ma co!
a Ty lepiej se szukaj pracy awaryjnej...teraz ze szkołami to się kiepsko dzieje...
no i u nas też był jabłecznik...ale Hani coś nie bardzo...wolała malinki...sąsiadka mnie dziś przez okno woła "pani!!! pani przyjdzie urwać sobie malin dla małej " :ico_haha_01: no to Hania w 7niebie...obżarła im połowę z krzaków :-D a potem jescze w domu poprawka...
Glizdunia no to wreszcie wiesz, jaka u nas pogoda...też kurtkowa :ico_haha_01: No i mam zamiar znaleźć kogoś do papierów, ale wiesz...ciężko znaleźć kogoś, kto na prawdę ma wszystko w małym palcu i każdy przepis potrafi obejść. A J siostra na prawdę kumata w te klocki...ale trudno...
no a jeśli chodzi o obiadki...Hanka ma coś znów problemy z gryzieniem i wcina zmiksowane...
poszła spać bez oporów....ja idę się myć i też się kładę...bo już mam dość zarywania wieczorów przed kompem...
buziaki i do jutra!

Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość