Awatar użytkownika
iwona83
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6177
Rejestracja: 26 sie 2007, 15:10

06 paź 2008, 15:14

U nas kaszka jest tylko raz rano na sniadanko pozniej mleczko obiadek deserek mleczko czasami jakas kromka chleba lub owoc i mleczko no i w nocy znowu mleczko

Majunia spala 2h obudzila sie po godzinie ale wzielam przytulilam i poszla znowu spac ale jest bardzo marudna nie chce jesc i co chwilke placze nie wiem moze jakies zeby jej ida

Awatar użytkownika
pinko
4000 - letni staruszek
Posty: 4937
Rejestracja: 28 lut 2008, 12:40

06 paź 2008, 15:45

Także nie mało się zdziwiłam. Wy naprawdę wydajecie się takim przykładanym, kochającym małżeństwem :-) . Jednak oczywiste, że nawet w tych najlepszych związkach zdarzają się kryzysy. I choć kłótnie nie są przyjemne, to godzenie sie owszem
Hehehe, po prostu się dobrze dobraliśmy :-) Obydwoje jesteśmy spod tego samego znaku zodiaku, podobne charaktery i zainteresowania. To wszystko, ale dzięki za komplement, to miłe bardzo :-) A co do godzenia, to rzeczywiście najprzyjemniejsza część kłótni :-)
A ja miałam się właśnie Was zapytać ile razy dziennie dajecie kaszkę i czy maluchy jedzą z butelki czy łyżeczką karmicie? :ico_noniewiem:
No więc, rano daję łyżeczką kaszkę, bo jest bardzo gęsta, a na wieczór Ulek wciąga z butli, jest wtedy ta kaszka trochę rzadsza i Ulek od razu przy butli zasypia.
iwona83 napisał/a:
my nie mamy wyciaganych szczebelek wiec maja nie nauczy sie wchodzic sama

My też nie mamy,
U nas też szczebelki się nie wyciągają, a schodzić z łóżka uczymy u nas na materacu
Na wyjazdach też Norbert spi ze mną. Wogóle jak śpi ze mną tospi spokojniej niż w łóżeczku gdzię się wierci i przebudza od czasu do czasu.
:-)

U nas jest tak samo.
w sobote bedzie tu juz mariola wiec pewnie majeczka zapomni
Pewnie tak, a będzie miała kuzynkę do zabawy, więc samotnie się nie będzie czuła.
rozmawiał przez telefon z Babcią i tak się chichrał do dziś nie wiemy co mu ta babacia do tego uszka szeptała ze on się tak smiał.
Na pewno same dobre rzeczy... tego się nie dowiesz, bo to pewnie ich słodka tajemnica :-)
w domu jest dziś taki marudny nie wyspała sie spałą tylko 40 min a zawsze rano śpi 1,5-2h , teraz nie chce spać tylko szwęda się i jęczy. Potem zajże.
Może ma zły dzień dzisiaj, czasem nawet my dorośli mamy ciężkie dni..

Słyszę, że Ulek się obudziła i popłakuje, muszę lecieć...

Awatar użytkownika
mz74
Dorosłem już do Liceum!
Dorosłem już do Liceum!
Posty: 1303
Rejestracja: 08 sie 2007, 13:33

06 paź 2008, 16:05

U nas rano kleik albo owsianka, na razie jeszcze z butli, bo brakuje mi czasu rano...ale musze zaczac dawac lyzeczka - ok. 220 ml, potem mleczko albo danonek z ciastkiem, sucharkiem, albo sam, obiad, deser i kaszka na kolacje (ok. 230 ml), po kapieli mleczko, do 200 ml i to nasz caly jadlospis... jak mleko zje w nocy, to potem juz nie je II sniadania, czyli w sumie dobowo wychodzi na jedno....

[ Dodano: 2008-10-06, 16:17 ]
u mnie wlasnie stuknela 500 stronka wiec stawiam szampana... albo jak kto woli wino musujace (bezalkoholowe).... :ico_urodzinki:

Awatar użytkownika
Renia0601
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5742
Rejestracja: 15 lis 2007, 14:27

06 paź 2008, 17:46

To ile ogółem posiłków dziennie je Artur?
śniadanie, jakiś owocek, obiadek, deserek jakiś, kolacja. w między czasie pięteczka, biszkopcik i picie.

lecę więcej nie popiszę bo mojemu brzdącowi źle i mnie woła

Awatar użytkownika
iwona83
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6177
Rejestracja: 26 sie 2007, 15:10

06 paź 2008, 18:04

No to robimy imprezke 500 nam stuknela

ja wlasnie wrocilam z spacerku jest piekna pogoda oby byla taka jak mariola przyjedzie jeszcze musialysmy z pieskiem wyjsc za godzinke bedziemy sie kapac i majeczka pojdzie spac ciekawe jaka nocka nas czeka

Awatar użytkownika
CleoShe
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2938
Rejestracja: 06 lis 2007, 22:04

06 paź 2008, 19:18

Obydwoje jesteśmy spod tego samego znaku zodiaku, podobne charaktery i zainteresowania.
To tak jak ja z Rafalem.. tylko obydwoje skorpiony - a skorpiony sa zlosliwe, uparte i agresywne :-D Zatem także mamy podobne charaktery co na dobre nam nie wychodzi :ico_haha_01:
a schodzić z łóżka uczymy u nas na materacu
Ja z łóżka go uczę schodzić, z kanapy.. tylko on zawsze przodem.. i leci na głowę, więc musze mu wpoić schodzenie tyłem tak aby na nóżki.

Iwona.. babcia wyjechala ale Mariola lada moment bedzie. Dobrze masz :ico_oczko:

A co dajecie na deserki (podwieczorki)?

Norbert jakiś maruder dziś. Zaraz idzie do kąpieli. Uciekam bo nie daje popisać.

Awatar użytkownika
pinko
4000 - letni staruszek
Posty: 4937
Rejestracja: 28 lut 2008, 12:40

06 paź 2008, 19:52

u mnie wlasnie stuknela 500 stronka wiec stawiam szampana... albo jak kto woli wino musujace (bezalkoholowe).... :ico_urodzinki:
No to robimy imprezke 500 nam stuknela
:ico_urodzinki: :ico_brawa: :ico_brawa: :ico_urodzinki: :ico_zdrowko: :ico_zdrowko: :564: :526: :526: :523: :524: :527: To życzę sobie i Nam wszystkim kolejnych 500 stronek :-)
To tak jak ja z Rafalem.. tylko obydwoje skorpiony - a skorpiony sa zlosliwe, uparte i agresywne :-D Zatem także mamy podobne charaktery co na dobre nam nie wychodzi :ico_haha_01:
My jesteśmy byki, znam kilka skorpionów i wiem jak ciężkie mogą mieć charaktery, ale i Oni potrafią być świetnymi kumplami :-)
tylko on zawsze przodem.. i leci na głowę, więc musze mu wpoić schodzenie tyłem tak aby na nóżki.
Ula dokładnie tak samo schodzi, zawsze musimy ją odwracać tyłem.
A co dajecie na deserki (podwieczorki)?
Jabłuszko z jakimś dodatkiem, np z bananem, biszkoptem, albo przecier z winogronami, ostatnio kupiłam nawet misiowy deserek jagodowy i też Uli smakował.

Uciekam kochane, bo mamy seansik filmowy z Jareckim... bajjjjj bajjjj, miłych snów i spokojnej nocki :-)

Awatar użytkownika
Fintifluszka
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3623
Rejestracja: 16 mar 2007, 20:39

06 paź 2008, 20:09

Ja zrobiłam sobie kanapkę, ale jej nie zjem raczej, bo jak szłam na górę to zadzwonił Kuba-dopiero do pracy wyjechał... pożyczył od mojej mamy auto (mimo, że bez przeglądu) bo brzydka pogoda i nie chciał motocyklem jechać... i na przejeździe kolejowym wpadł w poślizg i skasował samochód uderzając w inny, dodam tylko, że Kuba od kilku lat jeździ samochodem ale prawo jazdy ma tylko na motocykl, więc jak już przyjedzie policja i zabiorą auto jako, że bez przeglądu na parking policyjny i wlepią Kubie kosmiczny mandat, to moja matka chyba nas z domu wyrzuci... będziemy musieli jej za samochód zwrócić jakieś 5 tys.zł ja nie będę miała życia w tym domu, matka chyba zawału dostanie z miejsca jak sie dowie, ale ja jej oczywiście tego nie powiem... sezon imprezowy się skończył, więc nie wiem jak się finansowo w tej sytuacji wyrobimy, moi rodzice, którzy o Kubie mają jak najgorsze mniemanie teraz Go przeklną na wieki, o spacerówce mogę pomarzyć, bo będę musiała myśleć o pieluchach :ico_puknij: Jestem po prostu ZAŁAMANA... dopiero dzisiaj rozmawiałam z Kubą o kasie, że ma pięniązki oddawać mi, bo trzeba zadbać o priorytety... zawsze tak wychodzi... nie wiem czy mam płakać, czy się pakować, chętnie bym komuś przywaliła, bo ostatnio żyję w napięciu i to przeważyło szalę goryczy :506: :612:

Ja rano Gabrielowi daję owsiankę... dużo owsianki, po drzemce przeważnie zadowala się cycem, a po kolejnej dostaje obiad, później jakiś mały podwieczorek, czasami idzie spać po 16-tej, a czasami nie, w każdym razie koło 18 od kilku dni dostaje kaszkę, ale zdecydowanie mniej niż rano i jak Go po 19-tej kładę spać, to cycem dopija, w międzyczasie przez cały dzień zawsze jakiś biszkopcik gryz jabłuszka, albo od mamy z talerza coś skubnie...

Cieszę się, że w tym wszystkim Gabriel był dzisiaj grzeczny i uśmiechnięty...

teraz pomyślałam, że Kuba chyba będzie musiał sprzedać motocykl, ale najpierw będzie znowu trzeba pieniądze na niego wydać, po tym jak Kuba się na plecy wywalił jeździł takim obitym, a trzeba z tym cos zrobić, no i jeszcze 3 dni temu koło klubu na zakręcie się przewrócił i ułamał podnóżek-mało mu nogi nie zgruchotało, bo mu uwięzła pod motocyklem-opierniczyłam Go, że nie umie jeździć, bo wiecznie tarza te motocykle po ziemi, a teraz jeszcze auto :ico_puknij: Mama miała 60% ulgi na ubezpieczenie, teraz jej zabiorą-tak się o to wścieknie, na prawdę najbardziej się przejmuje tym jak zareaguje, a w zasadzie czy to wytrzyma-serio mówię... :ico_noniewiem:

[ Dodano: 2008-10-06, 20:13 ]
w ogóle to mówią, żeby dziecku tylko raz dziennie kaszkę dawać-przypuszczam, że ze względu na jej kaloryczność, ale póki co nie mam lepszego pomysłu na śniadanie i kolację, więc tak wychodzi :ico_noniewiem:

Awatar użytkownika
iwona83
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6177
Rejestracja: 26 sie 2007, 15:10

06 paź 2008, 20:32

Justyna trzymam kciuki zeby sie jakos poukladalo

ja teraz przechodze kryzys jak na poczatku jak sie majka urodzila moja mama ma jakies inne rece chyba bo wszystkie dzieci u niej w mgnieniu oka zasypiaja a u mnie majka sie wygina i nie chce spac odlozylam ja do lozeczka bo juz nie daje rady slysze ze cos tam marudzi

na dodatek nie chce jesc nic wogole nie chce ze mna robic

musze do niej isc

Awatar użytkownika
Fintifluszka
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3623
Rejestracja: 16 mar 2007, 20:39

06 paź 2008, 20:40

i akurat jak rozmawiałam burzliwie z Kubą to mama weszłą-nie mogłam jej tak w oczy powiedzieć, że się nic nie stało... zaczęłą wrzeszczeć, że mam nas natychmiast pakować i jak wróci z nocki to nie chce nas widzieć na oczy (pominęłąm w tej kwestii oczywiście przekleństwa) ale Kuba dogadał się z szefem-pożyczy nam pieniądze, które mama dostanie do ręki, jak sprzedamy motocykl to mu oddamy, a resztą Kuba odrobi-w zasadzie to ten seat się wiecznie psuł WIECZNIE więc mama jest w dość komfortowej sytuacji-dostanie pieniądze do ręki i będzie mogła sobie kupić lepsze auto :ico_oczko: (tak sie pocieszam) tyle, że ubezpieczenie będzie skandalicznie drogie, dobrze, że Kuba drogą wyjątku zapiął pasy... a to nie przejazd kolejowy tylko tory tramwajowe :ico_puknij: jakiś czarny punkt na J.Narodowej
szkoda mi tylko, że mama idzie teraz do pracy taka wściekła i roztrzęsiona.

na marginesie to chyba porządnie auto rozwalił, bo prosił, żebym jakoś przygotowała mamę, bo jak go zobaczy to pewnie zawału dostanie, jeszcze brata musiałam poinformować, żeby wyjechał autem z garażu, bo trupka będzie trzeba przed deszczem schować...Dobrze, że Kuba i Rafał cali... 2-gi raz miał poważniejszy wypadek w drodze do pracy...
I jeszcze jedno szczęście w tym nieszczęściu, że kolega z klubu akurat motocyklem jechał, a mama ma na bagażniku naklejkę "Gremium" więc się zatrzymać, żeby bratu pomóc i ściągnął znajomego z lawetą :ico_sorki: co za wieczór... nie wiem jak dzisiaj zasnę...

[ Dodano: 2008-10-06, 20:53 ]
wszystkie dzieci u niej w mgnieniu oka zasypiaja a u mnie majka sie wygina i nie chce spac
Iwona ja też tak miałam na początku, moja mama kręciła głową, że nie mam podejścia, brała Gabriela ode mnie i od razu zasypiał... musiałam "trenować" przestałąm Go dawać mamie do uśpienia-bo tak robiłam, jak chciał spać to do babci niosłam, babcia usypiała i do łóżeczka Go... ale szybko sie tego nauczyliśmy, chyba jak faktycznie zmieniłąm podejście... mruczałam mu "aaa kotki dwa" ale tylko aaa, w jednostajnym tempie i bujałam też jednostajnie... gabriel lubi przy tym złapać mnie za dekolt od bluzki, jak Go usypiam na prawym boczku, to jego prawą rączkę wysuwam spod swojej pachy-wtedy sie noskiem wtula w moją pierś i woli jak przy tym stoję, ale jak jest bardzo śpiący to nawet na siedząco Go uśpię... a co ważne to ja Go usypiam na jego kołderce-kładę Go na środku i sobie na niej leży i jest nią okryty, ale brzuszkiem przytulony do mnie, a jeśli się wygina to jak się rozluźnia szybko Go przytulam do piersi-widzę wtedy czy faktycznie chce spać, bo jeśli tak, to zamyka oczka, ale bywa, że mimo wszystko sie wygina kilkakrotnie-walczy ze snem :ico_oczko: częśto wtedy sam sobie mruczy-taki trochę jakby wkurzony... ale za chwilę się uspokaja robi sobie "koj koj koj" i bardzo szybko zasypia-każdy ma swój sposób i Ty znajdziesz taki który będzie dobry-tylko się nie poddawaj i zachowaj spokój :-)
na dodatek nie chce jesc nic wogole nie chce ze mna robic
to wszystko minie... może trzeba było nagrać głos babci, żeby mogła sobie słuchać jak wymiawia jej imię na przykład, albo trzeba było babci dać do spania tetrę i kłaść ją później Majeczce, żeby czuła zapach-łatwiej by jej było znieść taką rozłąkę...

Wróć do „Noworodki i niemowlęta”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 1 gość