i akurat jak rozmawiałam burzliwie z Kubą to mama weszłą-nie mogłam jej tak w oczy powiedzieć, że się nic nie stało... zaczęłą wrzeszczeć, że mam nas natychmiast pakować i jak wróci z nocki to nie chce nas widzieć na oczy (pominęłąm w tej kwestii oczywiście przekleństwa) ale Kuba dogadał się z szefem-pożyczy nam pieniądze, które mama dostanie do ręki, jak sprzedamy motocykl to mu oddamy, a resztą Kuba odrobi-w zasadzie to ten seat się wiecznie psuł WIECZNIE więc mama jest w dość komfortowej sytuacji-dostanie pieniądze do ręki i będzie mogła sobie kupić lepsze auto
(tak sie pocieszam) tyle, że ubezpieczenie będzie skandalicznie drogie, dobrze, że Kuba drogą wyjątku zapiął pasy... a to nie przejazd kolejowy tylko tory tramwajowe
jakiś czarny punkt na J.Narodowej
szkoda mi tylko, że mama idzie teraz do pracy taka wściekła i roztrzęsiona.
na marginesie to chyba porządnie auto rozwalił, bo prosił, żebym jakoś przygotowała mamę, bo jak go zobaczy to pewnie zawału dostanie, jeszcze brata musiałam poinformować, żeby wyjechał autem z garażu, bo trupka będzie trzeba przed deszczem schować...Dobrze, że Kuba i Rafał cali... 2-gi raz miał poważniejszy wypadek w drodze do pracy...
I jeszcze jedno szczęście w tym nieszczęściu, że kolega z klubu akurat motocyklem jechał, a mama ma na bagażniku naklejkę "Gremium" więc się zatrzymać, żeby bratu pomóc i ściągnął znajomego z lawetą
co za wieczór... nie wiem jak dzisiaj zasnę...
[ Dodano: 2008-10-06, 20:53 ]
wszystkie dzieci u niej w mgnieniu oka zasypiaja a u mnie majka sie wygina i nie chce spac
Iwona ja też tak miałam na początku, moja mama kręciła głową, że nie mam podejścia, brała Gabriela ode mnie i od razu zasypiał... musiałam "trenować" przestałąm Go dawać mamie do uśpienia-bo tak robiłam, jak chciał spać to do babci niosłam, babcia usypiała i do łóżeczka Go... ale szybko sie tego nauczyliśmy, chyba jak faktycznie zmieniłąm podejście... mruczałam mu "aaa kotki dwa" ale tylko aaa, w jednostajnym tempie i bujałam też jednostajnie... gabriel lubi przy tym złapać mnie za dekolt od bluzki, jak Go usypiam na prawym boczku, to jego prawą rączkę wysuwam spod swojej pachy-wtedy sie noskiem wtula w moją pierś i woli jak przy tym stoję, ale jak jest bardzo śpiący to nawet na siedząco Go uśpię... a co ważne to ja Go usypiam na jego kołderce-kładę Go na środku i sobie na niej leży i jest nią okryty, ale brzuszkiem przytulony do mnie, a jeśli się wygina to jak się rozluźnia szybko Go przytulam do piersi-widzę wtedy czy faktycznie chce spać, bo jeśli tak, to zamyka oczka, ale bywa, że mimo wszystko sie wygina kilkakrotnie-walczy ze snem
częśto wtedy sam sobie mruczy-taki trochę jakby wkurzony... ale za chwilę się uspokaja robi sobie "koj koj koj" i bardzo szybko zasypia-każdy ma swój sposób i Ty znajdziesz taki który będzie dobry-tylko się nie poddawaj i zachowaj spokój
na dodatek nie chce jesc nic wogole nie chce ze mna robic
to wszystko minie... może trzeba było nagrać głos babci, żeby mogła sobie słuchać jak wymiawia jej imię na przykład, albo trzeba było babci dać do spania tetrę i kłaść ją później Majeczce, żeby czuła zapach-łatwiej by jej było znieść taką rozłąkę...