Awatar użytkownika
abricote
Rozkręcająca się gaduła
Rozkręcająca się gaduła
Posty: 13
Rejestracja: 13 wrz 2008, 11:34

adaptacja w przedszkolu

13 wrz 2008, 20:23

a powiedzcie mi dziewczyny jak szybko wasze maluszki zaklimatyzowaly sie w przedszkolu. ja zaczynam sie bac, bo moj osek zaczyna plakac :(
1 tydzien przedszkola byl szczesliwy i nie chcial wychodzic. ale od 3 dni poplakuje jak sie zblizamy do budynku przedszkola. przedszkolanki mowia ze placze 3 min a potem idzie bawic sie z dziecmi, no i nie chce wracac do domu ;)
i tak sie zastanawiam o co chodzi... mam nadzieje ze to przejsciowe :ico_sorki:

lidziasc
Wodzu
Wodzu
Posty: 11315
Rejestracja: 09 mar 2007, 23:02

16 wrz 2008, 14:58

abricote, a ile twoj synus ma latek????

mówia ze ierwsze 2 tyg sa najgorsze,pozniej ze ten pierwszy miesiac taki decydujacy..
moja córka pierwsze 2 tyg szla chetnie,pozniej plakala tydzin ze nie chce..teraz znowuz chce chodzic...

niewiem od czego to zalezy

Awatar użytkownika
matikasia
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3022
Rejestracja: 08 mar 2007, 18:12

27 wrz 2008, 21:49

jako nauczyciel przedszkola powiem, że najwięcej zależy od rodziców. nawet jeśli rodzice zadbali o bezpieczeństwo jeśli chodzi o samo myślenie o przedszkolu to czasem dziecko może też popłakać jeśli było długo np. z mamą. takie rozstanie nie jest łatwe, ale mija!!!

lilo

29 wrz 2008, 15:35

i tak sie zastanawiam o co chodzi...
Wątpliwe, żebyś do tego doszła.
Mój pierwszy tydzień chodził wzorowo. Drugi tydzień w domu wstawał z chęcią ale w przedszkolu płakał. Trzeci tydzień w domu nie chciał się ubrać i wyjść ale w przedszkolu za to biegł do sali jak na skrzydłach. W czwartym tygodniu było już wszystko w porządku :ico_oczko: Tak więc przeszliśmy każdy schemat :ico_haha_01:
Kryzysy są normalne, trzeba je przeczekać, tłumaczyć dziecku czemu przedszkole jest takie fajne i warto do niego chodzić i oczywiście zapewniać że zaraz po pracy mama czy tata po niego przyjdzie.
Chyba znikomy jest odsetek dzieci które w ogóle nie mogą zaklimatyzować się w przedszkolu.

Awatar użytkownika
matikasia
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3022
Rejestracja: 08 mar 2007, 18:12

30 wrz 2008, 08:44

lilo zgadzam się z Twoją odpowiedzią w 100%!!

tesa30
Rozkręcająca się gaduła
Rozkręcająca się gaduła
Posty: 17
Rejestracja: 10 kwie 2007, 23:10

30 wrz 2008, 11:38

witam, to mój synek należy to tej znikomej ilości dzieci który nie potrafi zaaklimatyzować się w przedszkolu. Chodzi już drugi rok i ciągle jest problem i płacz kiedy rano wstaje jestem już wyczerpana psychicznie. Dziwne jest to że jak ktoś się zapyta czy mu się podoba to odpowiada że TAK. Nic z tego nie rozumiem.

lilo

08 paź 2008, 12:06

tesa30 nie dziwię się że jesteś już tym wymęczona. Ja po 2 tyg. Piotrusia płaczu i cudowaniu, żeby humor mu poprawić i żeby odwrócić jego uwagę od smutków byłam wypompowana...
Nie wiem co Ci doradzić - skoro jest zadowolony to w sumie wszystko powinno być OK. A pytałaś pań jak się zachowuje po przyjściu do przedszkola??? Szybko mu przechodzi marudzenie??? A jak Wy reagujecie na przedszkole - rozmawiacie z nim o tym, zachwalacie jego, że chodzi i przedszkole, że tyle jest go w stanie nauczyć??? Może widzi twoje zdenerwowanie i dlatego tak reaguje??? A może po prostu nie lubi jak się budzi rano??? Ja jako dziecko zawsze miałam rano paskudny, marudny humor :ico_oczko: Chodzi w miarę wcześnie spać?????
Rzucam co mi do głowy przychodzi, ciężko coś wymyśleć :ico_noniewiem:

No przedszkolaki, pisać jak sobie radzicie :ico_oczko:

Awatar użytkownika
aniadavid
Niemowlak forumowy
Niemowlak forumowy
Posty: 80
Rejestracja: 16 mar 2007, 16:42

08 paź 2008, 12:27

U nas bylo podobnie. Przez pierwsze 2 tyg. David chodzil do przedszkola jak na skrzydlach wychodzilismy do domu z placzem. Potem juz zaczelo mu sie nudzic i mowil ze on chce chodzic teraz do innego przedszkola :ico_haha_02:
No a potem zaczely sie choroby i po kazdej takiej nieobecnosci szedl z placzem ale Panie mowily ze to tylko na wejsciu bo pozniej nie bylo zadnego problemu.
David teraz rozpoczal drufi rok chodzenia do przedszkola i przyznam ze czasami tez ma dni kiedy marudzi i zdarzylo sie mu wchodzic z placzem na sale.
Ciezko jest sluchac jak dziecko placze. Ja kilka razy stalam pod sala nasluchujac jak dlugo to trwa i bylo dokladnie tak jak Panie mowily. Ja zamykalam drzwi a on przestawal plakac :-)

Awatar użytkownika
Iwo
Forumowy szkolniak!
Forumowy szkolniak!
Posty: 1150
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:11

03 lut 2009, 11:45

Witajcie :ico_haha_01:
Moja pociecha chodzi od stycznia do przedszkola i na miesiąc uczęszczania (planowego) była półtorej tygodnia - choróbska wykosiły połowe dzieci :ico_noniewiem:
Myśmy już od kilku dobrych tygodni zanim Domi poszła do przedszkola opowiadaliśmy jej czego ma się spodziewać co będzie robić itp ale i tak było róznie
Przez kilka dni szła chetnie aczkolwiek jak po nią przychodziłam to szybko chciała wracać do domu, potem wymyślała z ubieraniem (nic jej nie pasowało, wszystko było za ciasne ) na koniec nie chciała wyjść z przedszkola bo skakała w szatni :ico_oczko: a potem dopadło nas choróbsko...
Dzisiaj poszła 2 dzień po przerwie i jest jako tako - wiekszej euforii nie widze ale też zbytnio nie marudzi - oby tak dalej :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

Awatar użytkownika
Aginka
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2636
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:50

03 lut 2009, 20:15

witam, to mój synek należy to tej znikomej ilości dzieci który nie potrafi zaaklimatyzować się w przedszkolu. Chodzi już drugi rok i ciągle jest problem i płacz kiedy rano wstaje jestem już wyczerpana psychicznie. Dziwne jest to że jak ktoś się zapyta czy mu się podoba to odpowiada że TAK. Nic z tego nie rozumiem.

u nas było tak samo z Kacperkiem -poszedł w wieku 2 lata i 8 miesięcy i przez cały czas chodzenia do przedszkola czyli do momentu skończenia 5 lat cały czas płakał... nie chciał chodzić - miałam tego dość ale chociaż przy nim musiałam zachowac "zimną krew" i podobnie było z tym pytaniem - podoba Ci się w przedszkolu ? TAK! - ja nie wiem skąd się to brało .... dodam tylko że w przedszkolu 9 godzin potrafił przesiedziec na krzesełku i patrzeć w okno za mną ...z wyjątkiem pory leżakowania .... no czasem udało się pani go zaciągnąć do zabawy .... ale czesto na takie "zaciągania" reagował płaczem ...... dodam też żejest zwykłym ,zdrowym , wesołym , i bardzo grzecznym chłopcem .....

Wróć do „Przedszkolaczki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości