hejka z rana...jestem dzis wyspana...nad ranem mam klopoty ze snem bo w brzuchu wszystko wiruje i sie ugniata i lezec sie nie da....ale dzis kimalysmy do 9.00
zjadlam jako takie sniadanko i mam chwilke by do Was napisac....
no wyniki niby dlugo...znaczy sie one beda na dniach ale lekarz ma tydzien zeby je oblukac bo one do mojej lekarki przychodza od razu a wizyte mi oni umowili na za 2 tyg. i to niby swietnie-tak mowiaze termin odpowiedni....wiec czekam.....i oszczedzam sie jak moge...i diete staram sie trzymac zeby nie pogarszac
pobolewalo mnie juz dluuugo jak pamietacie ale myslalam ze moze faktycznie psychika dzialala-a jednak nie....w tym tyg. bole sie nasilily i to w roznych czesciach ciala....co mnie juz powalilo z nog....i do pracy sie nie wybieram bo nie dalabym rady....a n jutro mamy w planach zakupy i nie mam pojecia jak ja to przetrwam-bo i checi odeszly przez te dziury w dobrym samopoczucie
Jagodka,no teraz to mnie zaciekawilas na maxa!!!czy to nowa praca M.?czy moze Twoja?a moze jeszcze cos lepszego?
bede 3mac kciuki!!!!i dzieki za troske....
Sikorko,no Karolek tym zdaniem powalil mnie na kolana
Zborra,szkoda mi Ciebie ze tak sie meczysz.....i szukasz wyjscia i zlotego srodka ktory chyba nie istnieje
....ja mysle jak A. ze skoro sami tyle czasu sobie z tym nie radzicie to konieczna jest pomoc kogos z zewnatrz....no ale skoro Ty nie chcesz takiej pomocy to juz Twoj wybor nie?nik Cie nie zmusi tylko szkoda zebys za kilka lat miala zalowac ze jednak nie zrobilas wszystkiego co sie dalo by ratowac ten zwiazek na czas
Anza,no to oby wyniki byly dobre....ja na moje sie boje strasznie no ale ja juz cykor nałogowy jestem wiec nic dziwnego
poza tym ze jestem w zlej formie to u nas swietnie...mam kolezanke ,dziedzimy calymi dniami na kanapie i plotkujemy
wszystkie stare czasy juz powspominane a smiejemy sie do lez...i to mi pomaga nie myslec non stop...Maya tez zadowolona z goscia,ma jakby kolezanke do zabawy
zjadlam sniadanie i zoladek znow nawala na maxa wrrrrjuz lepiej chyba glodnym chodzic.....
[ Dodano: 2008-10-15, 11:01 ]
Doris,dzieki za wsparcie...a Ty tam chyba niezle tony przerzucasz w tej pracy...ale i tak fajnie ze sie wyrabiasz i masz dzien caly na odpoczynek...jak mozna to odpoczynkiem nazwac