Sylwia- wiesz z tego co piszesz to raczej nie wymyslasz tylko masz racje, do bani z taką teściową, nie przejmuj sie rodzicami i jak nie masz ochoty na kontakty to sobie je oszczędź. Moja tesciowa jest czasem dziwna bo sama z siebie nigdy nie zadzwoni ale też sie nie specjalnie wtrąca i zawsze jak ją poprosze to zostanie z Tosią, ale moja mama na przykłąd codziennie dzwoni sie pytac co tam u jej ukochanej wnusi
a dla obu babć tosia jest pierwsza wnuczką, ale suma sumarum jest ok, bo jakby miała mi sie wtrącać w wychowywanie to mnie trafilo
Ela- Szkoda,że Ami tak choruje, ale wydaje mi się,że w pierwszym roku żłobka to raczej normalne, my pewnie będziemy to przechodzić w przedszkolu, a ty będziesz miała za sobą.
Justyna- ciesze sie,ze Lenka jednak nie musi miec nic robione z ta nerką i tylko macie kontrole, a z czekaniem to tak jest i prędko sie nie zmieni jak będzie taka biurokracja w szpitalach bo 2/3 pracy lekarza to teraz wypełnianie papierków do archiwum, dla nfz do kart chorób itp
A jak byłam kiedys na praktykach w wiedniu to tam są sekretarki medyczne, lekarz podczas konsultacji nagrywa wszystko na dyktafon, one podczas następnej konsultacji to przpisują i daja mu tylko do podbicia, co zwięszka szybkość przyjęć, ale u nas wszystko lekarz musi robić sam więc to tyle trwa.
Marta- super,że zabawa wam się udała
u mnie też jest zazwyczaj tak,że jak wczesnie musimy wstać to Tosia akurat wtedy ma wieeelkie spanie....
A ja wczoraj wielce sie zdziwiłam bo przez przypadek zauważyłam,że Tosi wyszły dwie czwórki ale po jednej stronie (u gór i u dołu) do tego dwie dwójki na dole, czyli razem ma już 9 zebów, ale najlepsze,że nic nie marudziła ani goraczki, super
teraz nawet cielecinke wcina bo sobie umie rozgryźć.
Dzisiaj byłysmy sobie popołudniu na spacerku bo taka ładna pogoda, Tosia z namiętnością zjeżdża ze zjeżdżalni, niestety ma głupi nawyk konsumowania pisaku podczas zabawy, mój m mówi,ze on też żarł piasek jak był mały
teraz sie modle żebyśmy nie złapały owsików.
A i pochwale się,że Tosia robi teraz kupki tylko na nocnik od tygodnia, niania jakos ją zmobilizowała, teraz uwilbia siadać na nocniku i zawsze cos zrobi
ale do pampersa jeszcze sika bo tego to chyba nie umie jeszcze kontrolować, bo za mała.
A ja jutro mam wolne bo niania nie da rady przyjść no i musiałam sobie jeden dzień wziąść bo małej nie ma z kim zostawić, cóz może jutro uda mi sie wyspać