Magda, dasz radę!!! Jak się nie chcesz do szpitala wcześniej wybierać, to leż jak byk na torach i ani myśl o wyruszaniu na miasto! Rozwarcie to nie byle co, więc nie świrować proszę
Jeszcze się kobieto nałazisz...
Wróciłam od ginka... Tak jak przypuszczałam, malutki dał czadu i się obrócił główką do góry
Gin mówi, że cienko widzi jego odwrócenie się, bo miejsca mam coraz mniej, a on rosnąć nie przestaje... W ogóle się nie zatrzymał... Jakby głuchy na prośby mamusi, tatusia i ginka... Waży 3010
Gin się śmiał, że za dwa tygodnie mnie kładzie i poród wywołuje... A tak poważnie stwierdził, że on tego nie pojmuje... W zeszłym miesiącu schudłam, w tym miesiącu przybrałam 1,5 kg, czyli prawie wszystko dziecko zabrało, a ja wyglądam na buzi jak po kuracji odchudzającej...
Szyjka długa, zamknięta, brak obrzęków, żylaków... Ciśnienie trochę za wysokie, 150/80... ale moim zdaniem za szybko je zmierzył... Prosto z samochodu, po kilku schodach byłam w gabinecie, a ten za mierzenie się wziął... Teraz mam mierzyć dwa razy dziennie...
Dobra jest... Mogę i dwa, zamiast jednego razu
Osita, mówiłam mu, że mały rusza się, jakby owsiki w tyłku miał, a ponoć tak mało miejsca... Na co on, że tyle miejsca, żeby sobie pokopać, każde dzieciątko znajdzie, a to, z jaką intensywnością, zależy od jego temperamentu...
Orzeszkowa w jakąś głęboką szufladę się schowała... Ale gdzie jest
Aniafs???
[ Dodano: 2008-10-20, 22:44 ]
Osita, witaj w klubie "odpoczywających inaczej"
Mam to samo...
Nasi synkowie galaretkę sobie z naszych brzuszków porobili
... Na mojego już dotyk mężusia nie działa...
A co, niech sobie nie myśli, że synek tak do końca respekt przed tatusiem będzie miał...
[ Dodano: 2008-10-20, 22:50 ]
Kasiulek, a nie można było tego do jutra zostawić...?
Następnym razem połowa tej roboty co dzisiaj... Już nawet ja zaczęłam robić tak... Ogarniam wzrokiem co do zrobienia...i biorę się za połowę... Bo jakby nie było, co wyciągniesz, trzeba to potem gdzie indziej przełożyć...
Tyle samo energii zużyć trzeba co na przewalenie jednej hałdy, a skąd wziąć kolejną energię na jej chowanie...?
Poza tym, teraz to już zasada: te same ruchy, tylko dwa razy wolniej