Evik, cieszę się że z Tobą wsystko dobrze, ale Karolina ma rację, poczekaj z tymi czopkami jesli nie piecze i nie boli. Szkoda tylko, że z Tymonkiem nie najlepiej. Z tego co pisałaś, to ta wizyta tak na odczepnego była. Dobrze, że zakwestionowałaś koniecznośc podania antybiotyku, mądra mamusia z Ciebie. A pomysleć ile nieuświadomionych matek chodzi po lekarzach i faszeruje bezmyslnie te biedne dzieciaczki antybiotykami z byle katarku czy krostki. Lekarze też są bez winy w tej kwestii. Wizyta praywatna u dermatologa to w Waszej sytuacji najlepsze rozwiązanie, fakt stracisz trochę grosza ale nic nie jest cenniejsze od zdrowia dziecka i spokojnej głowy mamy.
Karolina, kocham pierogi z kapustą. Ale mi apetytu narobiłaś
A co do ruchów maleństwa, tak leżałam sobie przedwczoraj wieczorkiem na kanapie i nagle brzuch mi się zakołysał raz na lewo, raz na prawo i znowu na lewo
tak mocno, to chyba właśnie była Bartusiowa akrobacja w celu zmiany pozycji. Od tametj pory rzeczywiście inaczej odczuwam ruchy, jest ich wiecej, pojawiają się częściej. Chyab ma więcej miejsca z główką w górze.
Asika, gratuluję Antolkowi pierwszego ząbka. Dzielny chłopiec
Siasia, dla dobra maleństwa to i całą Europę bym przejechała gdyby zaistaniała potrzeba
a tak serio, nie stresuj się, poczekaj spokojnie do wizyty. Może scenariusz okaże sie nia taki straszny jak sobie wyobrażasz.
Mozecie sprać mi tyłek na kwasne jabłko, ale wysprzatałam sobie jeszcze balkon przy okazji ładnej pogody.
Teraz poczekam na męzusia i razem zjemy obiad.