Awatar użytkownika
kamizela
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7568
Rejestracja: 24 lip 2007, 17:20

26 paź 2008, 14:35

zborra czyli ten salon to będzie wasz wspólny, rodziców i wasz ? A na górze macie odrębną sypialnię i pokój Hani ? No na pewno bedzie was to kosztowało ale to inwestycja na lata. A możecie pomyśleć o takim kredycie, by starczyło i na remont i na pokrycie debetu ? Wtedy będziecie sobie tylko spłacać jeden kredyt, zawsze mniej kombinacji ...

Jak D. wróci to zje i odprowadzimy nasze auto do mechanika - przed wyjazdem chcemy sprzedać więc trzeba je podszykować, a wrócimy sobie piechotką więc zaliczymy przy okazji spacer. U nas te niedziele takie nijakie bo przez pół dnia nie ma D. a jak wróci to już jest 16 i nie ma co planować ...

Glizdunia w piatek właśnie pytałam w kantorze po ile mogę kupić funta to koleś do mnie 4.90 :ico_szoking: Jutro trzeba kupić jakiś 1000 żeby D. mógł wziąć ze sobą :ico_noniewiem:

Awatar użytkownika
zborra
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 9819
Rejestracja: 19 kwie 2007, 21:41

26 paź 2008, 14:40

Glizdunia no racja..każdy sam musi wiedzieć w jakim wnętrzu się dobrze czuje...ale jednak wsparcie kogoś z tej branży by mi pomogło...

a ja idę :ico_placzek: wiecie co...jestem normalnie załamana...chyba już nigdy się z nikim nie zaprzyjaźnię..ludzie to świnie!
wiecie że mamy 2pary znajomych...jedni mieszkają daleko, a to moja przyjaciółka jeszcze z LO...i jakoś tak było ok, jak mnie potrzebowała...a potem cisza...no spoko...
drudzy mieszkają blisko...i oni się coraz częsciej widaują za naszymi plecami... :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: zawsze do mnie pisze jedna lub druga...jak im się wali świat...na sylwestra się umówili razem, a jak się zapytałam jednej o plany to nic...cisza...
dziś dzwonię do tych co blisko mieszkają, czy możemy wpaść...a tam co? ci drudzy znajomi balują już od piatku!!! normalnie mam ochotę się popłakać...czuję się okropnie!!! jak tak można? są tak blisko i żadni nie dali znać...przecież moglibyśmy się wszyscy razem spotkać...tym barzdiej, że wszyscy mamy dzieci...
chyba naiszę maila...pożegnalnego i nie chcę mieć z nimi nic wspólnego...takich znajomych to ja nie potrzebuję...zamykam te drzwi...

[ Dodano: 2008-10-26, 13:45 ]
No laski...na dole będzie już wtedy tylko nasz salon...bo mama chce też zrobić remont w soich pokojach i nie zawracać nam nonono...więc będzie nasz i tylko nasz...no i chcę tam przemalować na zielono jasno...drewniane meble...jakieś podwieszane nad tv szafki z takimi mlecznymi szklanymi drzwiami...pod nie reflektorki...na ścianie tv...na dole komody...może jakiś niewielki dywan...no i narożnik nie wiem w jakim kolorze...najlepiej niezbyt jasnym, bo się uwali...no i rozkładany, żeby w raie draki ktoś mógł tam spać...u góry będzie wielki korytarz..i w małej wnęce chyba zrobię kącik do kompa...pokój Hani- który już dzięki Bogu wygląda jak ma być, więc odpada...nasza sypialnia do remontu...łazienka i kuchnia, którą może kiedyś też wreszcie zrobimy...

no...a kasa na prawdę szokuje...szkoda, że nie wiedzieliście wcześniej, bo funt był tani a teraz... :ico_olaboga:

Awatar użytkownika
kamizela
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7568
Rejestracja: 24 lip 2007, 17:20

26 paź 2008, 14:48

zborra oj nie dziwię się, ze ci przykro...Też by mi było, w końcu człowiek to zwierze stadne i potrzebuje przyjaciół ... :ico_noniewiem: Przykro, że was nie zaprosili i jeszcze przemilczeli to, że mają wspólne plany ... Szkoda, że my mamy siebie tylko wirtualnie ... wpadlibyśmy na kawkę na pewno nie jeden raz :-) Ale masz chyba rację, takich fałszywych przyjaciół nikt nie chce mieć ...

aha, wiesz w sumie pomysł z kuchnią jest dobry. A twoi rodzice ile mają pokoi ?

Awatar użytkownika
zborra
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 9819
Rejestracja: 19 kwie 2007, 21:41

26 paź 2008, 14:54

no...ja zawsze byłam na czyjeś usługi... a jak my kogoś potrzebujemy to nikogo nie ma...sram na takie znajomości...przysięgam sobie, że teraz ja się przestanę odzywać...w nonono to mam...wolę wiedzieć że jestem zdana sama na siebie...anie robić sobie nadzieje, a potem się czuć tak jak teraz... :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek:

moi rodzice też mają 3pokoje, ale wszystkie rpzechodnie i mama nie umie sobie tego zagospodarować...ale bardzo chce...i sama wymyśliła, że mamy sobie tak zrobić ten salon zamiast oddzielać piętra i wywalać na to więcej kasy...

Awatar użytkownika
GLIZDUNIA
Wodzu
Wodzu
Posty: 16362
Rejestracja: 09 mar 2007, 07:29

26 paź 2008, 14:57

Kamila,oby faktycznie w UK sie to zmienilo i byscie wiecej czasu razem spedzali zwlaszcza ze tu nie masz chyba wielu znajomych jeszcze.....a wogole ten kumpel ma zona albo kogos dla Ciebie do towarzystwa?

Awatar użytkownika
kamizela
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7568
Rejestracja: 24 lip 2007, 17:20

26 paź 2008, 14:58

To spory ten wasz domek :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: Kuźwa a ja, na jednym nędznym pokoiku :ico_placzek:

A ja mam jeszcze pytanie odnosnie szczepień, planuje któraś z was zaszczepić malucha przeciwko grypie ? Ja się waham bo boję sie grypyi tych powikłań pogrypowych :ico_noniewiem:

Glizdunia tak, on ma żonę i córkę. D. coś wspominał, ze tam jest wielu Polaków :ico_noniewiem: Marzy mi się, bym miała w sąsiedztwie małżeństwo z malutkim dzieckiem :ico_sorki: :ico_sorki:

Ok uciekam zjeść obiad bo już mi w brzuchu burczy . Wiktor śpi już 2 godziny więc pewnie zaraz wstanie.

Do wieczora.

Awatar użytkownika
GLIZDUNIA
Wodzu
Wodzu
Posty: 16362
Rejestracja: 09 mar 2007, 07:29

26 paź 2008, 15:04

Zborra,no kurka...wiesz co.....niech sie bawia dobrze....ale chyba juz w drace bym im cos powiedziala :ico_noniewiem: ....tez bylo by mi wrecz niesmacznie...ewidentny brak potrzeby waszego towarzystwa?nie to nie bym powiedziala.....i w placz pewnie jak Ty :ico_noniewiem: .....a to tak nagle czy juz od jakiegos czasu sie tak od Was migaja? :ico_noniewiem: moze ktorzys sa zazdrosni np. o cos albo jakies nieporozumienie wyniklo i nie maja checi sie z wami spotykac? :ico_noniewiem:

[ Dodano: 2008-10-26, 14:08 ]
Kamila,no to oby sie marzenia o fajnej sasiadce spelnily :ico_sorki: :ico_oczko: .....Polakow wszedzie pelno tylko trafic na fajnych :ico_noniewiem: ...wiesz sa 2 grupy,ci ktorzy sa normalni i wyjechali by miec sie lepiej i Ci ktorzy wyjechali bo w PL nie maja czego szukac czyli patologia....my niby widzisz znamy kilka par z dziecmi a do nich wielka sympatia nie palamy....chyba to my jacys dziwni jestesmy :ico_noniewiem:

a gdzie sa dziewczyny?Jagodka,Pati,Doris na biwaku,Lady gdzie?

Awatar użytkownika
zborra
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 9819
Rejestracja: 19 kwie 2007, 21:41

26 paź 2008, 15:09

nie wiem o co kaman...bo my raczej się z tymi tu z bliska spotykamy, bo do Elbląga mi za daleko...a zresztą tam tylko w sumie 1pokój do siedzienia i Hania w nim spała jak gadaliśmy więc hardcore było...ale oni od stycznia się nie zrewanżowali wizytą, a bywali w pobliżu kilka dobrych razy...trudno...
poza tym...umawali się bez nas już kilka razy na basen, choć też daleko od sibeie mają...odwiedzają się itp...a my...z boku..
postanowiłam to jednak przemilczeć...po prostu się nie będę odzywać wcale i pierdolę to...ale boli, boli jak diabli...
człowiek ma świadomość, że nie jest nikomu potrzebny i nawet nie ma się komu zwierzyć...rozpacz normalnie...

idę, bo moje dziecko się błąka samo po domu...
a gdzie Jagódka???

Awatar użytkownika
GLIZDUNIA
Wodzu
Wodzu
Posty: 16362
Rejestracja: 09 mar 2007, 07:29

26 paź 2008, 15:20

jejka Zbora jak ja Cie rozumie z ta samotnoscia ,nie ma sie z kim pogadac tak w 4 oczy o pierdolach nawet....nie ma do kogo pojechac w niedziele na kawe.....beznadzieja...widze ze czy PL czy UK to wszedzie to samo,pewnie bysmy sie maily genialnie i milo jakbysmy obok siebie mieszkaly :ico_oczko:

Awatar użytkownika
zborra
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 9819
Rejestracja: 19 kwie 2007, 21:41

26 paź 2008, 15:32

i pewnie dlatego mamy się tak daleko...dobrze, że chociaż tak jest, że możemy tu pogadać i się odtresować, wyżalić i razem pocieszyć...
nie wiem co zrobić...napisać im szczerze, co czuję i że nie chcę już mieć z nimi do czynienia...czy milczeć...co lepsze? bo w sumie to spłakałam się...ale myślę, że nie warto...że wolę aby zniknęli z mojego życia na zawsze i nie zatruwali mi spokoju...
Glizdunia my to normalnie mamy takie smutne to życie...człowiek zasuwa całe dni..a w weekend nie ma nikogo...Boże, jak mnie to boli...ja tak lubię ludzi...i wydaje mi się, że zawsze jestem szczera i otwarta...i za to dostaję po nonono całe życie...zawsze tak było...ci co byli fałszywi to mieli masę znajomych.. a ja z boku jak śmieć...
e...po prostu następnym razem zadzonię do Patrycji albo Doris i się z nimi umówię :ico_haha_01: w końcu to nie tak daleko, a lepiej wiedzieć, że mam z kim o czym pogadać i że chce mnie ktoś widzieć...
a moze ktoś się do nas wybierze? zapraszam nadal....

a słuchajcie...co robicie w sylwestra? bo ja tak myślę...że jak nie macie planów, to może coś razem wymyślimy? co?

a teraz idę, bo J chciał mnie trochę uwolnić i wziął Hanię, ale slyszę, że nie daje rady a ona wciąż marudzi...

Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość