Awatar użytkownika
#ania#
Mam Doktorat z forum!!!
Mam Doktorat z forum!!!
Posty: 1613
Rejestracja: 07 mar 2007, 13:41

26 paź 2008, 09:10

Witajcie!!!W końcu Was doczytałąm :-)

KASIU!!! Kochana jjeszcze raz ogromniaste gratulacje dla Waszej trójeczki!!

My ju z w domku, od wczoraj, co prawda wypis dopiero jutro, ale to najmniej ważne :-) Wycieszyli mi skurcze i w zasadzie wszystko jest w porządku, nawet fenoterol mi zmiejszyli, bo biore tylko pół tabletki 4x dziennie, do tego nystatyne bo przyplątało mi się jakieś zapalenie na koniec, jak dobrze pójdzie to w piątek odstawiam fenoterol i niech się dzieje co chce, szczerze to bardzo chcę już urodzić, bo raz, że mi cholernie ciężko i co najgorsze zgaga potowrnie męczy, w szpitalu nie mogłam nic jesć, bo wszystko było albo bezpłciowe, albo tak cholernie słone, że się zwyczajnie nie dało.. cyba mi się lekko brzuch obniżył, bo jakoś lżej mi się oddycha i do WC jakoś częściej biega, dzisiaj w noocy regularnie co półtorej godziny.

Przez ten pobyt w szpitalu oswoiłam się z porodem, jakoś przestałam się go bać, po za tym miałam dość konkretne skurcze na KTG nawet do 60% i one prawie wcale nie bolały, czułam tylko napinanie brzucha nic po za tym, więc w skrytości serca myśle, ze poród też taki będzie :-) Ale nawet jeśli nie, to i tak chcę mieć go zwyczajnie za sobą :-)

Miłej niedzieli!! Zmykam jeszcze poleżeć, bo przez te zmiane czasu mój organizm zupełnie zwariował i chciał wstawać już o 5 rano :-)

Awatar użytkownika
Anetka29
maniakogadacz
maniakogadacz
Posty: 363
Rejestracja: 14 sie 2008, 19:07

26 paź 2008, 12:20

#ania#, fajnie że już w domku jesteście i nadal 2 w 1 :ico_brawa_01:

Ja dzisiaj troszkę lepiej się czuję ale zobaczymy jak długo :-)

Mój termin z miesiączki to 15 listopad a z USG 16 więc też bez większych rozbieżności, ale mam nadzieję że u mnie to 37-42 weźmie górę i urodzę w tym tygodniu :ico_oczko: wczoraj już miałam kilka bolących skurczy dzisiaj rano też więc czekam :-D

Miłej niedzieli

blumek
Gaduła niepokonana!
Gaduła niepokonana!
Posty: 816
Rejestracja: 09 cze 2008, 18:52

26 paź 2008, 13:11

No dobra, chba mogę zacząć opowieść :)
No więc w środę, jak wiecie, miałam do 19 zajecia :) Wróciłam do domku, kolacja i takie tam. Coś mi tak pociekło w ciągu dnia, ale pomyslałam, że to jeszcze stanzapalny bo brałam globulki od gina. Położełam się po 23, i o 0.50 odeszła mi pierwsza porcja wód. No to do szpitala :) Mężuś po drodze liczył częstotliwość skurczyków i wychodziło co minute ub co dwie :ico_olaboga: Zanim dojechalismy do szpitala, było kolo drugiej w nocy. No i tam taka papierkowa robota, ple ple ple no i na oddział :ico_haha_01: Prysznic i te sprawy i na łóżko porodowe. A tak chciałam na tych piłkach poskakac to mi nie dali :ico_placzek: Ale rozwarcie na 2cm, zaraz na trzy. Meżuś dzielnie był ze mną. Rodzilismy razem. Choc na poczatku to on nie bardzo chciał ale oststecznie był. To naprawde duzo daje jak jest męzuś. Potem koło 4 dostałam środek przeciwbólowy w dupke ale sama nie nwiem czy mi to cos pomogło. Potem pamietam rozwracie na 8 cm i się zaczeło :ico_olaboga: Te bóle parte są naprawde silne. Nie pamiętam ile ich było, z 5 może. I wierzcie mi, bóle te bardziej bolą niz poród. Ale i tak miałam łagodne te bóle bo nie z krzyza tylko z brzuszka. Darłam się okropnie. Szybko wyskoczyła głowka (nic nie bolało) i całe reszta. I zaraz wielki baban na mordeczce :ico_brawa_01: Juz nic mnie potem nie bolało. Nawet szycie. Położyli mi Maję na brzuszke. Pieknie płakala :ico_brawa_01: tTatus poszedł z nia na pomiary, 10 punktów. I pierwzy ją tulił.

Zmykam, bo Maja sie budzi.

[ Dodano: 2008-10-26, 12:30 ]
Fałszywy alarm :ico_haha_01:

No więc tata pierwszy tulił maleństwo w ramionkach. Jak to zobaczyłam to taka radocha. Zazdrościłam mu ze on juz moze a ja nie :ico_haha_01: Alezaraz mi ją dał. Potem na sale pojechaliśmy, tam był juz nagrzany inkubatorek i Maja sie podgrzała troszkę. No i wczoraj wypuscili nas do domku.

Maja urodziła się o 5.20, 2700 wagi i 52 cm. Uwazam, że porod nie był taki straszny jak myslałam. Nie było w cale tak strasznie. Wam tez takiego zycze. Opisałam wszytsko szybo i na sucho ale co tam.

Maja jest zdrowa,tylko straszny niejadek. Malutko je i ciągle spi. Wczoraj przy wypisie wazyła tylko 2520. Ale jutro bedzie u nas położna to się okaże jak to wygląda. Maja jest grzeczna, w nocy wstawałam tylko dwa razy dziś. I spałysmy do 7.30 na stay czas.

Jestem przeszczesliwa i zakochana w córeczce i w dzielnym męzusiu. Zdjęcia dodam wkrótcem jak tylko mąż zrzuci z aparatu.

poccoyo
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3962
Rejestracja: 08 mar 2007, 22:07

26 paź 2008, 13:45

blumek, no to super... ze tak lekko ci posżło... i że masz pozytywne wspomienia...
Ostatnio zmieniony 16 sty 2010, 20:52 przez poccoyo, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Motylek22
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2838
Rejestracja: 29 kwie 2007, 16:27

26 paź 2008, 13:52

blumek, świetny opis, dziękujemy, aż mi się zachciało rodzić :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: mam nadzieje że my wszystkie będziemy tak rodziły jak Ty z takim szczęśliwym zakończeniem :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

Dzielna z Ciebie kobitka z pozytywnym nastawieniem, Majeczka ma cudowną mamusię :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

domidj
Nakręcona katarynka
Nakręcona katarynka
Posty: 151
Rejestracja: 02 kwie 2008, 18:19

26 paź 2008, 14:27

blumek, jejku kochanie super ze tak wszystko mineło łagodnie zkorzystam z tych workuow sako i innych piłek jak mowisz ze to pomaga na porodowce mamy takie mysle ze szybko bede miał a 2 a pozniej 8 rozwarcei i pojdzie jak u ciebie strasznie ściskam a my czekamy na Juleczke dzis mam lepszy humorek jak to czytam..... :ico_oczko: :ico_oczko: :ico_oczko: :ico_oczko:

[ Dodano: 2008-10-26, 13:34 ]
Motylek22, czasami jestem smutna bo mamy w domu problem taki z mezem ze jego ojciec czylli moj tesc jest strasznie niedobry dla nas niejest dobrym człowiekiem i jeszcze lubi drinkąc odtatni zrobił mi awanture o kuchnie ze za długo gotuje a ja weszłam o 10 rano wsobote i zawsze gotuje sobie i męzowi tez na niedziele bo on chce rzadzic w domu powiedziałam ze koncze i zaraz bedzie wolne to on wyszedl trzaskajac drzwiami i mowia c niech sobie pani gotuje ja pania nie wyrzuce :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: byc na łasce to okrone gnebi nbas bo kupilismy ten samochod a teraz dzidzia bedzie nie moze nic zrobic i nas wyrzucic i to go boli mam dołki takie espieramuy sie z mezem mąz mnie pociesz a marcin niechce go uderzyc czy kłocic sie ale czasami dziewczyny mowie wam przechodzi to co mowi i robi a muy chcemy tylko życ ......niekrzywdzac nikogo w tym swoim małym pokoiki teraz za niedługo w trojke jest mi przykro... :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: nienawidzi swojego syna ..... :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek: tera i mnie :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek:

[ Dodano: 2008-10-26, 13:40 ]
blumek, wiem kochanie że pewnie niemasz czasu mi odpisac ale jakie konkretnie papierki o co cie pytali w szpitalu i co musialas miec o dowodzie osobistym i legitce ubezpieczeniowej wiem :ico_wstydzioch: :ico_wstydzioch: :ico_wstydzioch: :ico_wstydzioch:

[ Dodano: 2008-10-26, 13:41 ]
Motylek22, motylku kochanie mysle tylko o JULCI moim skarbie z męzem naprawde mnie wsoiera we wszystkim i jest kochany razem to przechodzimy ale jak sie urodzi nasz slkarbek to moze sie sie cos zmieni////???? :ico_noniewiem: :ico_noniewiem: POZDRAWIAM WAS DZIEWCZYNYYYYY

Awatar użytkownika
Anetka29
maniakogadacz
maniakogadacz
Posty: 363
Rejestracja: 14 sie 2008, 19:07

26 paź 2008, 14:42

blumek, dziękujemy za opis :ico_brawa_01: mi też aż się rodzic zachciało :-D a gdzie rodziłaś???

domidj, :ico_pocieszyciel: bidulko, musisz byc silna, może wkrótce los się do Was uśmiechnie - trzymam za to kciuki!!!

Awatar użytkownika
Motylek22
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2838
Rejestracja: 29 kwie 2007, 16:27

26 paź 2008, 15:10

domidj jesteś dzielna że to wszystko znosisz, naprawdę podziwiam Cię i życzę więcej sił do znoszenia tej sytuacji, a może wkrótce coś się faktycznie zmieni. :588:
Dobrze że masz wsparcie u męża i nie poddajecie się. Jesteście dobrymi ludźmi więc myślę że wasza sytuacja się jeszcze zmieni. :ico_buziaczki_big:

domidj
Nakręcona katarynka
Nakręcona katarynka
Posty: 151
Rejestracja: 02 kwie 2008, 18:19

26 paź 2008, 16:29

Musze jakoś wytrzymać ludzie niektórzy sie nie zmieniają... :ico_placzek: tak wokoło raniąc drugich :ico_placzek: ALE JUŻ NIEDŁUGO JULCIA BEDZIE Z NAMI I MI SIE ŁZA KRECI W :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: OKU ...

[ Dodano: 2008-10-26, 15:32 ]
:ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big: dziekuje

poccoyo
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3962
Rejestracja: 08 mar 2007, 22:07

26 paź 2008, 17:53

domidj, ja kiedyś miałam złe stosunki z teściową... nie wiem do dziś "dlaczego?" ale bardzo mi uprzykrzała zycie...
nie chcetu opisywac sytuacji... bo w sumie nie ma to znaczenia...
ale był scesje o wode w czajniki, papier toaletowy itp...
więc w sumie chodziło o coś innego...
a jak nie wiadomo o co chodzi to moze chodzi o pieniądze...
dziś mieszkam kawał od Gdańska i mam spokój...a teściowa do rany przyłóż... jest kochana, i nawet powiedziąłbym troskliwa...
kiedys bym w to nie uwierzyła...
myśle że Twój teść jest nerwowym człowiekiem(alkohol łagodzi mu stresy) i pewnie sam siegubi w swoich oczekiwaniach i dlatego ma takie napady
myśle że moze warto byłoby na waszym miejscu raz w niedziele zaprosić go do was do pokoju na obiad... nawet zeby piwko dla niego stało...
ugoscić go i nie spominac o tym co było "wczoraj"
myśle ze zrobiłoby mu sie miło... ze nie zyje sam w drugim pokoju...a rodzine mija na przedpokoju...
tez mam tescia alkoholika... mieszkalam w podobnych warunkach
teraz z perspektywy czasu wiem ze jest cholernie samotnym czlowiekiem, bo kazdy go gnebi za alkoholizm...jest na uboczu...

mozę boi sie ze jak urodzi sie maleństwo że bedzie nieprzesypial nocy itd...albo boi sie ze nie bedzie mógł być normalnym dziadkiem...
postaraj sie go zrozumiec
bo walczyc z "wrogiem" trzeba na jego zasadach...
Ostatnio zmieniony 16 sty 2010, 20:52 przez poccoyo, łącznie zmieniany 1 raz.

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość