osita, no to pięknie. No ale jak trzeba to trzeba, nawet w szpitalu. Najważniejsze zeby wam nic nie było, całą resztę tzreba przeżyć, chociaż do grudnia.
U mnie dziś schabowe bo nie byłam w sklepie i wyciągnęłam z zamrażarki. Nie czuję się najlepiej no ale to normalne w naszym stanie
MAły już marudzi więc będę próbowac go położyć spać. Ostatnio sypia raz dziennie a to jest bardzo męczące