Awatar użytkownika
AgaSza
Mam Doktorat z forum!!!
Mam Doktorat z forum!!!
Posty: 1642
Rejestracja: 06 mar 2008, 10:54

27 paź 2008, 12:46

Hej!
No właśnie a'propos przedszkola, to ja właśnie nie wiem co robić-czy starać się jeszcze do żłobka może. Właściwie to już do żłobka złożyłam wnioski (i dla Ewy i dla Kingi), ale nie wiem czy Ewcię przyjmą, bo u nas problem ze żłobkami, a ona już będzie miała we wrześniu 2009 2 latka i 8 mies, to już niektóre przedszkola przyjmują chyba. No ale wtedy musiałaby chodzić dwa lata do maluchów, prawda? No a jak do żłobka, to tylko rok, a potem do przedszkola. Boję się, że to tylko niepotrzebny stres dziecku zafunduję, bo zdąży się przyzwyczaić do dzieci, do Pań, do miejsca, a po roku będzie musiała się przenosić. :ico_noniewiem:

Awatar użytkownika
eve.ok
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5871
Rejestracja: 12 mar 2007, 19:20

27 paź 2008, 13:08

aga ja do żlobka Jagi na pewno nie dam rady posłać, bo u nas jest jedno w mieście tylko :ico_noniewiem: zresztą - do przedszkola Jaga będzie sie raczej nadawć. Jest w sumie samodzielna na tyle, że zawoła siusiu, rozbierze się i ubierze - wszystko oprócz bluzki no i pod warunkiem, że buciki są na rzepy :ico_oczko:
zobaczymy - będę próbować, chć nastaiam się na ciężką walkę :ico_oczko:

moni26
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5989
Rejestracja: 09 mar 2007, 11:55

27 paź 2008, 13:56

Ja na razie o przedszkolu nie myslę, moja mama jest na miejscu i zawsze z Marti zostanie. W Olkuszu jest kilka ale ja juz widzę jak to będzie, dziecko więcej chore niż zdrowe. Tak to wygląda u koleżanek, więc po co świadomie mam ja narazac. Do tej pory nie choruje i nie łapie nawet jak ktos z otoczenia jest chory...

Pogoda w sumie nie najgorsza jest u nas, wczoraj nawet dużo słonka było :) praktycznie bez kurtki mozna było chodzić

Awatar użytkownika
eve.ok
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5871
Rejestracja: 12 mar 2007, 19:20

27 paź 2008, 14:30

moniś wcześnej czy później dziecko i tak musi przejść przez swoje choroby by nałapać odpornosci - czy to bedzie żłobek, przedszkole czy zerowka dopiero.
Jagus też jest z moja mamą, ale to nie to samo co przeszkole - taka mała szkoła życia :-) No i nauczy sie dużo wiecej. Wprawdzie moja mama uczy ją wierszyków (mówi "mamo, mamo co ci da" :ico_haha_02: ) i piosenek, różnych zabaw, ale to nie to samo :-) Tym bardziej, że Jagus jest tak otwarta i uwielbia dzieci, że raczej nie bedzie problemu :-D

moni26
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5989
Rejestracja: 09 mar 2007, 11:55

27 paź 2008, 18:17

Ja się o zachowanie Marti nie obawiam, szybko sie by zaklimatyzowałaby. Zreszta mam porównanie bo u mnie na osiedlu jest mnóstwo dzieci w jej wieku i nie było z nią problemu, ładnie się bawiła.

Co do uczenia to Marti zna duzo wierszyków jak i również piosenek, ostatnio spodobały się jej piosenki z Pana Kleksa.

Łapanie odpornosci w sumie masz rację, ale widzisz ja jej nie chronię i nie trzymam pod kloszem :-) Ma kontakt z dziećmi przeziębionymi czy nawet chorymi

Awatar użytkownika
eve.ok
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5871
Rejestracja: 12 mar 2007, 19:20

27 paź 2008, 19:56

moniś no to tym bardziej nadaje się do przedszkola :-)

no a co do chorób - u nas właśnie katar się zaczął :ico_noniewiem: Jagusi leci z noska, ze hej :-) ale w byciu żywiołową jej to nie przeszkadza. swoja drogą - dzieci są fenomenalne pod tym względem, no nie? jak dorosły ma temp. 37,5 st to już na pół konający a dziecko czasem przy 39 st. zachowuje się jakby było zupełnie zdrowe... :-)

Awatar użytkownika
AgaSza
Mam Doktorat z forum!!!
Mam Doktorat z forum!!!
Posty: 1642
Rejestracja: 06 mar 2008, 10:54

28 paź 2008, 12:47

No ja na pewno gdzieś moje dzieci poslę, albo do przedszkola albo do żłobka. Póki co sama z nimi jestem w domku i chciałabym już wrócić do pracy od przyszłych wakacji. W sumie nie pracuję już 2 lata i miesiąc no i plus jeszcze do końca czerwca 2009 mam wychowawczy. Ja jestem przeciwna opiece babci nad wnukami, czasami owszem-można, ale nie na stałe. Dlatego właśnie nie pracuję. Jak gdzieś muszę iść, coś załatwić albo np. do fryzjera, to proszę teściową i nie ma problemu-zostanie z dziećmi, ale to się zdarza naprawdę rzadko. zazwyczaj jesteśmy z dziećmi ja, mój mąż albo razem. No i koniec tego dobrego-od przyszłego roku dzieciaki do ludzi wysyłamy :-) Chorób się trochę boje, ale też uważam, że prędzej czy później i tak będzie chorować. Nie moje pierwsze żłobkowane będzie :-)

[ Dodano: 2008-10-28, 11:49 ]
A swoją drogą to bardzo samodzielne dzieci macie. Moja Ewa ani nie woła siku, ani się nie ubiera sama - buty tylko umie założyć i zdjąć. No i te piosenki i wierszyki - szok :ico_szoking: , moja prawie wcale mówić jeszcze nie umie, a co dopiero poezję deklamować. :-)

Awatar użytkownika
eve.ok
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5871
Rejestracja: 12 mar 2007, 19:20

28 paź 2008, 13:31

aga haha..no Jagi zdolności recytacyjne też się ograniczają tylko do "mamo mamo co ci da", dalej tylko wzrusza ramionami :ico_oczko: a co do samodzielnosci - wiesz..to ma swoje plusy i minusy, bo u nas z tego powodu z marcinem często sie sprzeczamy. On uważa, że Jadze za dużo swobody daję, ale dla mnie to jakieś naturalne...poki nie robi krzywdy sobie lub innym - z zasady Jej nie ograniczam. I u nas paradoksalnie prowadzi to do sytuacji, gdy już na prawdę powiem "nie wolno" to Jaga wie, że musi odpuscić i nawet sie nie sprzeciwia. No i przez tę swobodę Jaga sama potrafi dużo rzeczy zrobić sama. trwa to znacznie dłuzej, ale na przyszłosć procentuje. Nawet myje się juz zupełnie sama - oprócz włosów :-D No i chyba, ze było bliższe spotkanie z ooogromnym brudem jakimś (kotłownia np. :ico_oczko: )
a u Ciebie agus przy dwójce to pewnie w ogóle inaczej wygląda, bo czasami nie ma czas na niektóre rzeczy :-) Powiedz - jak Ty sobie radzisz na co dzień? Nie masz czasem ocoty zwariować? :-)

Awatar użytkownika
AgaSza
Mam Doktorat z forum!!!
Mam Doktorat z forum!!!
Posty: 1642
Rejestracja: 06 mar 2008, 10:54

28 paź 2008, 15:01

ha ha czasem nie tylko mam ochotę zwariować, ale i wariuję :-) rzadko, bo już do tego przyzwyczaiłam i odpowiednio zorganizowałam, ale początki nie były łatwe.
Ja też daję Ewie dużo swobody, na wiele jej pozwalam, bo też uważam, że to w przyszłości zaprocentuje. Na przykład potrafi sama jeść łyżeczką (jakąś rzadką zupkę albo płatki na mleku to trochę gorzej) i sama się też myje (też prócz główki). No a jej samodzielnośc wynika również z tego, że ma młodszą siostrę i nie mogę być w 100% tylko dla niej. Dlatego nie zawsze jest czas, żeby się razem bawić i np. uczyć wierszyków :-) Ewa sporo się bawi sama, a także uwielbia pomagać w domowych pracach np. na swój sposób odkurza, myje okna, czyści łazienkę, ściera kurze itp.

Awatar użytkownika
eve.ok
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5871
Rejestracja: 12 mar 2007, 19:20

28 paź 2008, 15:41

agasza to tak jak u nas :ico_brawa_01: oj Ewunie to zdolne bestie jednak :ico_oczko:

a wracając do opieki babć nad wnukami - jest jeden minus tego i tu Ci przyznam rację. Dziadkowie zawsze będą w pewien sposób ograniczać dziecko. Wprawdzie moja mama nastawia Jagę na kontakt z dziećmi, chodzi z nią na place zabaw, uczy w pwien sposób samodzielności, ale np. nie pozwala jeść widelcem (Jaga pięknie potrafi sama jeść), bo "krzywdę sobie zrobi" albo "za bardzo się pobrudzi". Drażni ja, ze Jaguś biega na boso a u nas to...genetycze chyba, bo ja tez tak chodzę bez wględu na porę roku...i takie inne.
Różnica wieku swoje jednak robi. Aczkolwiek jestem mojej mamie wdzieczna bo na prawdę znakomicie rozwija Jagę :-) Co nie zmienia faktu, że do przedszkola chcę Mloda posłać i tak :ico_haha_02:

a miałm sie Wam pochwalić :-D od przyszłego tyg wracam do nauki francuskiego :ico_oczko: zapisałam się na indywidalne zajecia - mam nadzieję, że pójdzie efektywnie i za niedługo będę parler doskonale :ico_brawa_01:

ciekawe co u magdzinki i ślicznoty Joasi? :ico_noniewiem:

Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość