hej dziewczęta

u nas nadal problem z kupką

mam wrazęnie, że Olenia boi się robić kupy, boję sie, że to się przerodzi w zaparcia nawykowe. już nie wiem co robić
a wczoraj stara mnie tak zdenerwowała, jak nigdy. dziewczyny wyszło szydło z worka. nareszcie ją poznałam. Wystarczyła niewinna sytuacja i jedno zdanie wypowiedziane przez nią. ALe od początku:
wczoraj przyszła do nas sąsiadka, bardzo miła babka zresztą bardzo ją lubię i ma super podejscie do dzieci. Planowałam ją zapytać czy by nie chciała opiekować się Olenią. Ale podjeła inną pracę no i neistety, ale stwierdziłąm co mi szkodzi zapytam, a nuż. No i pytam, czy pracuje bo chciałabym jej zaproponować opiekę nad Olą. A ona no pracuję,ale!!!tak się zastanowiła, a ja mówię,że Olenia bardzo dobre dziecko, bawi się sama, nie dokucza, dziecko na rany przykłądać. A stara ajk nie wyskoczy z tekstem:wiesz z Olą są wielkie problemy. nie chce jeść nic.
ja tak słucham co ta debilka w ogóle wygaduje, dziecko je co jej daję, ze jej nie smakuje to czy tamto????każdy ma swoje gusta.Nie zajmie się olą nawet 5 minut i ma problemy????????????????jakim prawem zabiera głos, jakim prawem wypowiada się tak na temat mojego dziecka stara Oczywiście kobieta się nie zgodziła, wiedziałam, ze się nie zgodzi bo ma inną pracę, ale po co ta małpa zabiera głos!!!po co
łazi wszędzie i opowiada, że ola za poźno zaczęła ząbkować, za późno chodzić(14 miesięcy to dla niej za późno)

nie mówi itd, jeszcze nigdy nie słyszałam żadnej pochwały,
stary też ploktarz łazi i pieprzy od rzeczy.obiecałam sobie, że jeszcze tylko raz usłyszę, że coś wygadali to taką zjebę oboje dostaną, że nie będą się do mnie odzywać do końca życia. nic się już nie dowiedzą o nas.nic!!!
kolka super że się wciągasz
katrin na pewno jednorazowy wybryk
