wiola85, - no własnie, my się już znamy No i urodziłam 23go października A termin miałam z OM na 5go listopada Ale cieszę się, że już nie muszę się kulać z brzuszkiem. Bo coraz trudniej było, choć ja urodziłam w pierwzym dniu 38 tygodnia, wieć praktycznie 3 tygodnie przed terminem. Ale tak mi lekarz wywyróżył, że napewno przed terminem urodze.
betka, - Jak ja mogłabym Was opuścić????? Nigdy w zyciu, z wami mi najlepiej. Jakby nie było, zaprzyjaźniłysmy się troszkę
katia, - gratulujemy półmetka, no to już z górki
Anetka29, - u mnie też było do tej pory ponuro i pakudnie. Chciałam zacząc w koncu werandowanie Majuni, ale chyba odpuszczę, narazie otworzyłam okno w kuchni a mała śpi w salonie w wózeczku. Ale coś widzę, że się wypogodziło i nawet słonko nieśmialo zagląda.
A ja dziś na szmacie jeżdżę
W końcu troszkę się wyspałam, bo az do 8.30. Gdyby nie telefon, to jeszcze byśmy wszyscy pospali. Na jutro zosatwie tylko mycie podłóg i klatki, bo w weekend spodziewam się najazdu gości. Nareszcie. Bo do tej pory nikt nas jeszcze nie odwiedził Majuni cos dzis oczko zaropialo, myjemy rumiankiem. Moj spioszek grzeczniutki najukochańszy.
I jeszcze jedno. Kobitki, mam do oddania taką herbatką do picia po 36 tygodniu ciąży. Z liści malin i innych ziółek. Podesłała mi to kuzynka z Niemiec, która też ją piła pod koniec ciązy na poleceni lekarzy. Herbatka ma za zadanie zmiękczyć szyjkę macicy i przygotować ją do porodu. Myśle, że to dlatego też miałam w miare lekki porób. Jak by ktoś chciał, chętnie wyśle, bo termin ważności jest do grudnia. A szkoda wywalić.
[ Dodano: 2008-10-30, 13:23 ]
A gdzie nasza ANIA??