Hej, to ja.
Moze jeszcze mnie pamietacie.
Podczytalam co nieco..
Caro, u Ciebie juz koncoweczka, Filipek chyba garnie sie na swiat skoro tak bryka. Gratuluje nowego mieszkanka!!!
Kamelek, wspolczuje przezyc zwiazanych z wypadkiem...najwazniejsze,ze mezowi nic sie nie stalo! Brawa dla Lenki,dzielnej zlobkowej panienki
Kolka, kobieto pracujaca-ogromne gratuluje! Po dluzszym siedzeniu w domu czlowiek chyba przestaje wierzyc we wlasne mozliwosci, niepotrzebnie
Katrin, Ty przenioslas sie do malzenskiego loza, a ja co raz czesciej w srodku nocy laduje u Mayuta. Kiedy przeczytalam o zbitym lustrze, to przeszly mnie ciarki...rany, na szczescie wszystko dobrze sie skonczylo
Kasik, Jak Vikuni czolko? Ty tez przezylas horror.
Mroweczka, ja tez zbieram sie do opisu porodu i do albumu ze scrabkami i do opisania najwazniejszych momenow z ostatnich 18 miesiecy...tylko czasu mi brak
Delicja, super, ze Oli alergia minela! A na zaparcia probowalas podawac sok sliwkowy, albo przecier ze sliwek? Moze pomoze
Kari, zdrowka dla Was!Jak tam moj ziec sie miewa?
Hektorka, Maya czasem tez chodzi na paluszkach...ale to chyba nic zlego(tak mysle) Skoro cieszycie sie juz nowym aparatem, to i pieknych zdjec bedzie wiecej z Waszych wypraw
Mordeczka, fajne takie slodkie tajemnice, hmmm i sliczne zdjecie w avatarku!
U nas nic ciekawego. Dzien do dnia podobny, czas ucieka, a nasze dzieci rosna
Maya ma dopiero 7 zebow. 8-my chyba lada dzien sie przebije. Kiedy reszta, az boje sie myslec, bo dziasla sa co raz twardsze. Wszystko lubi robic sama i zaczyna sie buntowac. Pod koniec lata na placu zabaw spotkalysmy dziewczynke o miesiac starsza od Mayi...szkoda, ze tak pozno, bo mama tej dziewczynki to super kobitka. Zastanawialysmy sie tylko jak to sie stalo, ze dopiero tak pozno wpadlysmy na siebie. Dziewczynki przepadaja za soba, a mamuski nie moga sie nagadac
Dzieciaki-kwietniaki powyrastaly ze ho, ho. Wszystkie sliczne i nie do podrobienia!
Pozdrawiam Was wszystkie goraco!