miszka, biedactwo...moze faktycznie to tylko trądzik?
oby....po co naszej cudnej Królewnie skaza białkowa....koniecznie jednak idź do lekarza pokazać te krostki. nasz Synek miał też takie swiństwo jak miał 4 dni. wszystko przez to, że go przegrzalismy pierwszego dnia po powrocie do domu
wygladał tak strasznie, ze az sie popłakałam jak go rano zobaczyłam...najgorzej miał na powiekach, z trudem oczka otwierał
położna kazał mi jechać do szpitala na dyzur pediatryczny, upewnić się czy to nie alergia, bo na pleckach, brzuszku tez miał to draństwo. No i kazali sie nie przejmować i faktycznie-po 2 dniach wszystko ładnie przyschło, a teraz czasem wyskoczy mu jedna-dwie krostki
polecam również posmarować buzię Sudocremem bo ładnie wysusza, dużo świeżego powietrza i pilnować temperatury w pokoju.
U nas koszmarny wieczór i cudowna noc!
ślęczałam wczoraj w internecie czytając porady psychologow i mamusiek i złapałłam kilka patentów na Kropka
jak sobie kiedyś babki bez netu radziły???!!!
Więc po koszmarnym wieczorze-Alex w ogóle nie spał od 6, tylko płakał, jeczał i nie chciał mi z rąk zejść. Przez to wszystko był tak wycieńczony, że nie mógł zasnąć i cierpiał jeszcze bardziej
do tego kilometrowe ulewanie...
Uratowała nas wieczorna rutyna i parę chwytów. O 22 obowiązkowo kapiel, zgaszenie światła i baardzo długie cyckowanie przy śpiewie kołysanek. jak tylko przysypiał, brałam go do odbicia i czekałam naprawdę dlugo zeby upewnic sie ze sie wybekał. Potem połozyłam go do koszyka w spiworku (pod spód podlozyłam zwiniety kocyk zeby główka była wyżej) i nie właczyłam ogrzewania więc było chłodno ale przyjemnie. Smok do buzi i warta...bo wcześniej robiłam błąd że jak tylko zwolnił oddech, wychodziłam z pokoju. No i przeczytałam że to był bład, bo po 5 minutach dzidziuś wybudza sie na chwilę i kiedy widzi ze jest sam, wpada w panikę...a więc poczekałam i faktycznie-otworzył oczka, ale jak mnie zobaczył i poczuł-bo połozyłam mu reke na brzuszku, zasnał głębokim snem. Smoka wypluł i nie robił awantur
Spał 3 godziny, obudził sie na cyca. nakarmiłam go w milczeniu, porządnie odbiłam, nie przewijałam. Spał 5 godzin!!! a może spałby dluzej gdyby nie to że po 8 włączyl sie u nas alarm pozarowy, cholera wie czemu....
wiec jest szansa że zacznie przesypiac noce!!!!
[ Dodano: 2008-11-01, 16:24 ]
laski kochane-NIE MA CZEGOS TAKIEGO JAK SŁABY POKARM!!!!
Błagam...nie słuchajcie mocherowego pokolenia....