Awatar użytkownika
osita
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3480
Rejestracja: 08 mar 2007, 14:22

06 lis 2008, 17:30

a torby juz spakowane do szpitala??
:ico_haha_01: :ico_haha_01: :ico_haha_01: a ktoras sie wybiera w najblizszych 2-3 tyg?? :ico_oczko: ja jeszcze nie popralam nawet wszystkiego, dopiero pierwsza partia uprana i uprasowana :ico_oczko:
nie wiem, moze ktoras zainteresuje... 15 zl spiworek z ciuszkami :ico_oczko:
http://www.allegro.pl/item473727871_kom ... ratis.html

Awatar użytkownika
Karolina2411
Wodzu
Wodzu
Posty: 11334
Rejestracja: 25 sie 2008, 08:24

06 lis 2008, 19:12

a ktoras sie wybiera w najblizszych 2-3 tyg?? :ico_oczko:
Ja nie :-D Przykuję się łańcuchem do wyrka :-D
Kasiu, to samo miałam przy córci... Dlatego tak długo zwlekałam z zajściem... U mnie obawy niestety bezpodstawne się nie okazały... Teraz trochę mniej się boję, ale zawsze coś tam w głowie się zaświeci... Mała czerwona, cholerna lampka... No ale jakoś to przecież będzie, przeżyłyśmy pierwsze porody, ja drugi, przeżyjecie drugi, ja trzeci :-D A pierwszaczki - główki do góry :-D
Aniu, nikt nie ma w zamiarze straszyć, ale po co oszukiwać, że to coś wspaniałego...? Duchowo - owszem, wrażenie, przeżycie nie do opisania... Nosisz w sobie 9 miesięcy dzieciątko pod serduszkiem, czekasz na nie dzień w dzień, tudzież podczas nieprzespanej nocy i nagle... jest... Upragnione, wytęsknione... Łzy szczęścia... :-D A że boli? Od dawien dawna wiadomo :-D
Endorfiny...? A co to...? :-D Żartuję :-D Tak więc nie jest ze mną jeszcze źle :-D Załatwię je sobie w jakiś inny sposób :-D Będę Was tu razić dobrym humorkiem :-D Najwyżej mnie po łbie trzepać będziecie :-D
Evik, a mam jakieś inne wyjście, jak po prostu dać sobie radę...? :-D Dam, do końca, bo mnie to w sumie ciężko złamać :-D Jak każdy mam chwile słabości i wścieklizny, ale generalnie nie daję się, bo nie lubię być w takim stanie i nie pielęgnuję go w sobie :-D
co do Twojej rodziny... Kochana, dzieci za kilkanaście albo dzieścia lat będą Tobie dziękowały za ciepło, jakie im stworzyłaś... Dla tych chwil warto się starać, a nawet w cichym cierpieniu pewne rzeczy znosić... Dasz radę!
Ja Was strasznie przepraszam za ten wypływający ze mnie entuzjazm i niepoprawny optymizm, ale uwierzcie, tak łatwiej się żyje... A jak która mam dość, trzepnąć mnie, zrozumiem :-D
Osita, ja już nic nie kupuję :ico_olaboga: Dzisiaj mnie jeszcze szwagierka oświeciła, że przecież wanienka ciuszków u niej czeka na przyjazd do Poznania... :ico_olaboga: Oprócz tej wanienki dodatkowy pokój mogłaby dorzucić, no ale co ja darowanemu będę w zęby zaglądać...? :-D

Awatar użytkownika
osita
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3480
Rejestracja: 08 mar 2007, 14:22

06 lis 2008, 19:21

Ja Was strasznie przepraszam za ten wypływający ze mnie entuzjazm i niepoprawny optymizm, ale uwierzcie, tak łatwiej się żyje... A jak która mam dość, trzepnąć mnie, zrozumiem :-D
mi optymizm w d...e poszedl wraz z nadejsciem popoludniowej zgagi :ico_zly:
carmen nie chce isc na spacer :ico_zly:
sikac mi sie chce a nie chce mi sie wstac :ico_zly: :ico_wstydzioch: :ico_wstydzioch: :ico_wstydzioch:
ide cos na zgage hapsnac i chyba do zelazka sie przykuje, bo mi zimno :ico_chory: dzis rano bylo w domu 18 stopni, teraz niewiele wiecej pewnie :ico_noniewiem: dobrze, ze carmen cieplokrwista i ze mnie poki co junior grzeje :-D

[ Dodano: 2008-11-06, 18:26 ]
a! dziadkowie sie znecaja nade mna :ico_noniewiem: J. stwierdzil, ze nie chce polskiego stroju do chrztu, ze dla niego te garniturki to takie "nowobogackie" sa. za to chce stroj taki typowy, tradycjonalny... bagatela ok 80€ wzwyz:
Obrazek
Obrazek
no i rodzice moi garniturek (czy tez dwa: jeden polarowy i jeden cienki) kupili i stwierdzili ze najwyzej bedzie na swieta :ico_noniewiem:
Ostatnio zmieniony 06 lis 2008, 19:28 przez osita, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Karolina2411
Wodzu
Wodzu
Posty: 11334
Rejestracja: 25 sie 2008, 08:24

06 lis 2008, 19:27

Osita, pakuj manele i wal do mnie... My na krótko się nosimy, chociaż po ociepleniu bloku i wstawieniu nowych okien, od dwóch lat, ani razu ogrzewania nie włączyłam... Kaloryfery mi tylko tak bardzo potrzebne do "ustawnego ustawiania gratów" miejsce zajmują... A na osi 23 stopnie... Ukropik :-D

[ Dodano: 2008-11-06, 18:29 ]
no i rodzice kupili i stwierdzili ze najwyzej bedzie na swieta :ico_noniewiem:
W święta czasu nie będzie na próby przewinięcia Juniora w tej sukieni :-D

Awatar użytkownika
osita
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3480
Rejestracja: 08 mar 2007, 14:22

06 lis 2008, 19:31

osita napisał/a:
no i rodzice kupili i stwierdzili ze najwyzej bedzie na swieta :ico_noniewiem:

W święta czasu nie będzie na próby przewinięcia Juniora w tej sukieni :-D
_________________
poprawilam posta, hihiihiihii :ico_haha_01: rodzice garniturki kupili... chlop bedzie gadal, a ja tego niecierpie. ale jeszcze bardziej mi sie te kiecki nie podobaja, szczegolnie dla chlopaka... sorki za wyrazenie, ale to takie "pedalskie"

Awatar użytkownika
aniafs
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2783
Rejestracja: 27 cze 2008, 23:30

06 lis 2008, 19:32

Ja Was strasznie przepraszam za ten wypływający ze mnie entuzjazm i niepoprawny optymizm
Karolinko, ja to Ci jeszcze podziękję za ten optymizm i entuzjazm. Chyba kazdej z nas są one teraz jak najbardziej wskazane, w jak najwiekszych dawkach.
Marcia, u mnie torba w trakcie przygotowań. Zapobiegawcza ze mnie baba i lubię mieć zawsze wszystko wczesniej przygotowane, nie nawidzę niczego zostawiać na ostatnia chwilę.
Osita, faktycznie zimno u Ciebie. Ja własnie skończyłam jedną partię prasowania i siedzę w samym staniku bo się ugrzałam jak cholera. Wyłączyłam wszystkie grzejniki i chetnie bym okna pootwierała. Ale nie po to cały dzień grzałam żeby teraz te całe ciepełko wygonić :ico_oczko: :ico_puknij:

[ Dodano: 2008-11-06, 18:34 ]
ale jeszcze bardziej mi sie te kiecki nie podobaja
Mnie też nie porywają :ico_noniewiem:

Awatar użytkownika
Marcia77
Wodzu
Wodzu
Posty: 11779
Rejestracja: 08 lip 2008, 16:04

06 lis 2008, 20:35

Zapobiegawcza ze mnie baba i lubię mieć zawsze wszystko wczesniej przygotowane, nie nawidzę niczego zostawiać na ostatnia chwilę.
to tak jak ja --wiec na pewno za pare tyg bede juz spakowana :-D :-D

Awatar użytkownika
ania1980
Profesor Tik-takologii
Profesor Tik-takologii
Posty: 1715
Rejestracja: 07 mar 2007, 14:07

06 lis 2008, 21:32

Hej!
Nie nadążam za Wami :ico_wstydzioch: :ico_wstydzioch: :ico_wstydzioch: :ico_wstydzioch: Helenka znów podziębiona i daje czadu, a jak zasypia to i ja odpczywam. Widzę, że na tapecie temat pakowania się do szpitala - ja już zaczęłam :-D od soboty mam 4 tyg, ale mam nadzieję, że Weroniczka po 38 tc czyli za 2 zechce wyjść :-) Po prostu ciężko z brzuchem więc wolałabym mieć już malutką z tej strony.
Wczoraj byliśmy na ostatnim usg - Weroniczka ułożona prawidłowo, waży już 3 kg :ico_szoking: ale to wg lekarza norma i do 6.12 powinna dobić do 3500 - 3600. Spoko, dam radę, Helenka ważyła 3600.
Pranko dla Weroniczki w toku (czytaj część poprana i schnie, a reszta czeka na swoją kolej), ale mój mąż ma teraz długi weekend więc zamierzamy dopiąć wszystko na ostatni guzik. Pozdrawiam! Buziaczki dla Was wszystkich!!!

Awatar użytkownika
osita
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3480
Rejestracja: 08 mar 2007, 14:22

06 lis 2008, 23:35

to tak jak ja --wiec na pewno za pare tyg bede juz spakowana :-D :-D
nooooooo, za PARE tygodni to i ja spakowana bede :-D w sumie sie nie spiesze, bo po prostu szykuje sobie narazie ciuszki, segreguje rozmiarami, mysle o tym, co zabrac do szpitala (mimo ze dla dzidzi nic nie trzeba ale.. no wiecie, fajnie tak ubrac w domowe ciuszki dla odwiedzajacych :-D ). torba lezy spokojnie w szafie (albo i ze trzy jak trzeba :ico_haha_01: ), w sumie wszystko jest w domu tylko ... spakowac. a jak sie skurcze zaczna, to bedzie jeszcze kupa czasu na pakowanie... no, chyba ze wody odejda to bedzie trzeba sie streszczac :-D zreszta, szpital nie jest na drugim krancu swiata i zawsze z domu bedzie mozna cos dowiezc. oby tylko dokumenty miec, reszta mniej wazna :ico_oczko:
Osita, faktycznie zimno u Ciebie.
poprasowalam i zarowno mi, jak i w mieszkanku cieplej :-D ale kregoslup mi wysiada, bo dzis na stojaco... na siedzaco moge bez problemu, ale ani spodni ani koszul na "niskiej" desce nie umiem prasowac :ico_noniewiem: mialam dla J. to zostawic, ale wkurzala mnie suszarka na srodku salonu no i po pralce ciuchow malej poszla pralka ciuchow jej rodzicow :ico_haha_01:

Awatar użytkownika
Karolina2411
Wodzu
Wodzu
Posty: 11334
Rejestracja: 25 sie 2008, 08:24

07 lis 2008, 08:55

Dzień dobry, robaczki :-D
Widzę, że znowu temat prasowania ruszył... :ico_haha_01: A ja, spryciula wykorzystałam moją mamulkę :ico_smiechbig: Wredzizna ze mnie, co...? :-D No ale w zasadzie sama się prosiła :-D Chciała ciuszki do prania, bo u mnie mało miejsca na suszenie... No to jej dałam i zapytałam tak tylko, czy wyprasowane mi odda? :-D Na co powiedziała, że jak już będą wyprane, to przecież mi takich wygniecionych, jak psu z gardła wyjętych nie przywiezie :-D :ico_brawa_01:
Ania1980, zdrówka dla Helenki, a Tobie wytrwałości w ostatnich tygodniach :-D
A całej reszcie miłego dzionka dzisiaj :-D

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 1 gość