tosia, ja widzę ze my z przygotowaniami idziemy tak samo. ja też jeszcze ze wszystkim daleko w polu jestem a mam zamiar wszystko szykować od początku grudnia Ja Tymka przenosiłam ale mam nadzieję że tym razem tak nie będzie i na święta będziemy wszyscy razem w domku.
Witam dziewczyny
Maści pomogły przynajmniej mi. Mąż się drapał a ja nie i całe szczęście. Małego tez jeszcze swędziało ale to dopiero pierwszy dzień. Jeszcze trzy przed nami. Smarowanie niezbyt przyjemne bo śmierdzi smalcem i jest bardzo tłusta ale trudno, przemęczymy się.
Pralka chodzi na okrągło, nie wiem gdzie będę to wieszać. Babka nic nie mówiła o zianie pościeli i zastanawiam się czy też mama zmieniać codziennie
I siedze i prasuję. Całe szczęście że jest moja kuzynka bo zabrała małego na spacerek a ja mam trochę czasu dla siebie. Myślałam ze z mężem spędzimy trochę czasu sami ale on siedzi u swojej mamy i pomaga w remoncie jego sprawa.
Ja wieczorem wychodze z kuzynką do koleżanki posiedzieć. Samej by mi się nie chciało a tak przynajmniej mam motywację.
karola ja wczoraj miałam takiego kurczaczka na obiad. dziś mam jeszcze piersi z kurczaka i coś z nich wymyślę