Awatar użytkownika
Karolina2411
Wodzu
Wodzu
Posty: 11334
Rejestracja: 25 sie 2008, 08:24

10 lis 2008, 11:42

I agrest... kurka, ten agrest zielony jeszcze, niedojrzaly... taki twardy i kwasny, ze jak do geby sie bralo to wykrzywialo w osmy paragraf.. to dopiero bylo dobre :-D :ico_oczko:
Aż mi ślina naleciała jak czytałam :ico_smiechbig:
jeden mankament z "tamtych czasow" - nie bylo kompa i nie byloby w tamtych warunkach przeniesionych w dzisiejsze czasy mozliwosci plotkowania na TT :ico_haha_01:
ale widzisz... Wszystko przemija, tak jak wspaniałe czasy komunizmu... Czy dotrwałybyśmy do dzisiaj na TT??? Chyba nie... :ico_placzek: Dlatego zawsze jest ten odpowiedni czas na cieszenie się chwilą obecną :-D
Ositka, jak piecze, to jak nic, bakteryki jakieś się zalęgły... Daj znać po wizycie... Smarowanko pewnie zaleci, ale wody płodowe to nie są... Ufff...

[ Dodano: 2008-11-10, 10:45 ]
Ananke, bez okularów to ja z domu nie wyjdę, bo na moich siedmiu schodach się wypierdzielę... :-D

Awatar użytkownika
ananke
Wodzu
Wodzu
Posty: 16042
Rejestracja: 09 lut 2008, 12:06

10 lis 2008, 11:48

Ananke, bez okularów to ja z domu nie wyjdę, bo na moich siedmiu schodach się wypierdzielę... :-D
ja juz dobrze teren "obeznałam" :-D mogę na oślep iść.. i pomaga mi pedantyzm brytyjski :-D chodniki są tak równe, że można stóp nie podnosić tylko szorować podeszwą :-D

Awatar użytkownika
aniafs
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2783
Rejestracja: 27 cze 2008, 23:30

10 lis 2008, 11:52

Witajcie. Ja tez juz zaliczyłam laboratorium z rana, tylko wkurzyłam się nie miłosiernie bo MPK nie raczyło powiadomić siedleckiego społeczeństwa o tym, że autobusy kursuja dzisiaj jak w soboty :ico_zly: :ico_zly: :ico_zly: . Więc runda do lab na piechotkę, a potem 30 minut na przystanku. Kurde, spojenie boli mnie jak cholera, a mały cały czas nogami boksuje w żebra.
Karolinka, zaraz na spokojnie przeczytam budyniową historię, bo widzę, że dziewczyny w dobrym humorze po lekturze. Może i mi się poprawi.
Ananke, rozumiem Cię. Ja mieszkałam i pracowałam na wyspach 1,5 roku, może to nie wiele, ale zahaczyłam i o Irlandię i o Szkocję, ale nalepiej czułam się w Anglii. Poznałam wspaniałych ludzi, pracowałam w zawodzie, mieszkałam w uroczym miejscu...zostawiłam tam kawałek swojego serducha napewno. Ale patriotka ze mnie i wróciłam do ojczyzny. Nie żałuję.
Sandrusia, witaj! Ty to faktycznie mozesz okazać się grudniówką.
Osita, czyli ten problem ze wzrokiem to z powodu odwodnienia, tak?? dobrze, że juz przynajmniej wiadomo, to połowa sukcesu.
Lecę na trochę do łóżeczka ulzyc kościom. Miłego dnia!

Awatar użytkownika
ananke
Wodzu
Wodzu
Posty: 16042
Rejestracja: 09 lut 2008, 12:06

10 lis 2008, 12:01

Ananke, rozumiem Cię. Ja mieszkałam i pracowałam na wyspach 1,5 roku, może to nie wiele, ale zahaczyłam i o Irlandię i o Szkocję, ale nalepiej czułam się w Anglii. Poznałam wspaniałych ludzi, pracowałam w zawodzie, mieszkałam w uroczym miejscu...zostawiłam tam kawałek swojego serducha napewno. Ale patriotka ze mnie i wróciłam do ojczyzny. Nie żałuję.
powiem Ci, że nam się jakos nie spieszy do powrotu.. być może, jakby cosik się tutaj popsuło to może byśmy zaczęli myśleć o tym.. ale wyjeżdżaliśmy z myslą o dłuższym pobycie, także tego się trzymamy :-) słonka tylko brakuje :-D a podobno są rejony Anglii, gdzie mniej pada :-D i tam byśmy mogli się przenieść na pewno :-D
bo tutaj już tak jest, że po trzech dniach bez deszczu wszyscy jacyś niemrawi chodzą :-D nie mają na co narzekać itd :-)

Awatar użytkownika
Evik.kp
4000 - letni staruszek
Posty: 4003
Rejestracja: 11 lip 2007, 13:24

10 lis 2008, 12:01

No i ja się melduję na początku tygodnia :-D

Tekstu o budyniu nie poczytałam ale nadrobię na pewno skoro mówicie że taki dobry :ico_oczko:

Oczywiście mój mąż juz u mamy pomaga :ico_zly: dziś to już słowa nie powiedziałam bo znów by była awantura :ico_zly: ale ja to jeszcze sobie odbiję.Jutro ostatni dzień wolnego i nie wiem jak on to sobie wyobraża. poza tym moja koleżanka w środę leci do Pekinu i ze wszystkimi przygotowaniami do roczku zostanę sama :ico_olaboga:

Właśnie biorę się za listę zakupów. Muszę tylko znaleźć dobry przepis na sernik. macie moze jakieś sprawdzone :ico_sorki:

Kuzynka dziś wyjeżdża :ico_placzek: szkoda bo mały miął przez kilka dni zajęcie. A ja dziś do fryzjera idę :-D trochę się odchamię :-D

Awatar użytkownika
magda83
4000 - letni staruszek
Posty: 4364
Rejestracja: 14 wrz 2007, 23:26

10 lis 2008, 13:40

Czesc dziewczyny :-)

Ja tak tylko wlecialam sie przywitac bo kumpelka wpadla,potem wlece :ico_haha_01:

Miłego dnia wszystkim zycze:)))

Awatar użytkownika
Karolina2411
Wodzu
Wodzu
Posty: 11334
Rejestracja: 25 sie 2008, 08:24

10 lis 2008, 15:19

Evik, a ten Twój to z kim ślub brał...? Z Tobą, czy z mamusią? :ico_zly:
Zaraz poszukam sernika dla Ciebie... :-D

[ Dodano: 2008-11-10, 14:31 ]
Evik, proszę:
Kruche ciasto:
25 dag mąki
2 łyżki cukru
20 dag miękkiej margaryny
2 łyżki kwaśnej śmietany
2 łyżki wody
1 łyżka octu
3 jajka
Wszystko zagnieść, kolejność dodawania jak powyżej... Piec w 150 stopniach do złocistego koloru... W zależności od piekarnika, czas wynosi od 30 - 45 minut.

Masa serowa:
8 żółtek
2 szklanki cukru
2 paczki cukru waniliowego
1,5 kg sera(półtłusty lub śmietankowy)
1 kostka roztopionej dobrej margaryny lub masła
2 paczki Serniks'u
rodzynki (na oko :ico_oczko: )
8 białek
Wszystkie składniki bez białek zajechać mikserem, do gładkiej masy. Na końcu dodać sparzone rodzynki i ubitą z białek pianę, po czym delikatnie całość wymieszać łyżką(polecam drewnianą).

Piec w 180 stopniach ok. 1 godziny.
Smacznego :-D

No i mam doła :-D Chce mi się sernika :-D :-D :-D

[ Dodano: 2008-11-10, 14:36 ]
Spadam dziewuszki... Będę dopiero wieczorem, niezbyt wczesnym... :ico_placzek:
Miłego popołudnia, w budyniowym nastroju :-D

Awatar użytkownika
katia
Profesor Tik-takologii
Profesor Tik-takologii
Posty: 1788
Rejestracja: 06 wrz 2007, 14:31

10 lis 2008, 15:47

czesć wszystkim...

wyszło mi, że mam za duży poziom cukru :ico_placzek:

1 godz po obciążeniu 50g glukozy wyszło;
wynik: 6,8 norma: 3,9-6,4


no i się trochę martwię :cry:

Co o tym myslicie?

Dodam, ze po wypiciu odrobinkę wyplułam bo mnie poderwało, n i zrobiło mi się słabo więc dostałam trochę wody

Proszę pomóżcie :ico_sorki:

Awatar użytkownika
tosia
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3342
Rejestracja: 07 maja 2008, 08:51

10 lis 2008, 16:22

Jejku ale si.ę rozpisałyście!!! Ja dopiero wróciłam z pracy i powiem szczerze padam na pysk. W drodze do domu wchłonęłam maleńki woreczek galaretek w czekoladzie bo od 7 na jednej bułeczce to przecież ja nie wytrzymam :ico_wstydzioch: :ico_nienie: WIęc tak wracając jadłam te cukierki z myślą o tym co zjem jak dotre do domu ale zanim doszłam to już się najadłam :ico_noniewiem: Teraz gotuje kapuśniaczek na wyraźne życzenie M. i chyba zaraz się "uwale " na popołudniową zasłużoną drzemkę
Poczytałam Wasze wspomnienia, do budyniu wrócę zaraz i wówczas skomentuje :-)
Evik- ja mam dobry przepis na tzw"sernik złota rosa"- robi się go z mniejszej ilości twarogu i troszkę szybciej ale nie wiem czy Cię interesuje czy chcesz tradycyjny. U nas cieszy się dużym powodzeniem no ale to kwestia gustu.
Ciasto:
3szkl. mąki
1 szkl. cukr
1 kostka margaryna
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 cukier wanilinowy
3 zółtka
Wszystko razem zagnieść
Masa twarogowa
75 dag twarogu
3 jajka
1/2 szkl. oleju
1/2 szkl cukru
2 szkl. zimnego mleka
1 budyń śmietankowy
Białko ubić z cukrem, dodać twaróg (najlepiej najpierw go przepuścić przez maszynkę albo chociaż rozgnieść widelcem) i wymieszać. Dodać żółtka, olej, mleko , wsypać budyń i wszystko razem wymieszać do uzyskania jednolitej konsystencji.
Wyłożyć ciasto na blaszce i wylać masę serową (tak tak nie dziw się będzie płynna). Piec ok 45 min w 180st.
Po 45 minutach ubić pianę z 3 białek, dodać 1/2 szkl. cukru, wyłożyć to na ciasto wyjęte z piekarnika i piec jeszcze ok 15 min (aż się zarumieni).
Ciasto będzie miało na wierzchu taką mięciutką warstewkę na której mogą pojawić się złote kropelki- to normalne- od tego pochodzi jego nazwa.

Awatar użytkownika
osita
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3480
Rejestracja: 08 mar 2007, 14:22

10 lis 2008, 17:11

ja juz w domku - na chwilke :ico_brawa_01: mala na nocniku, jak zrobi swoje to tylko ja przebiore i lecimy na dworek, pogoda super!! polozna po drodze odwiedzimy :ico_oczko:
wiecie, zabek okazalo sie ze ma nerwa na wierzchu i trzeba bylo zatruc :ico_szoking: szok, tym bardziej ze specjalnie nie bolal... po porodzie przeswietlenie i robota :ico_noniewiem:
A ja dziś do fryzjera idę :-D trochę się odchamię :-D
foty, foty!!!
a meza mozesz ode mnie w tylek kopnac, len jeden do mamusi ucieka niby pomagac, a tak naprawde to pewnie nie chce ci pomoc do przygotowania roczku :ico_nienie:
ja z sernikiem ani innymi wypiekami nie pomoge, lepiej na moich zdolnosciach kulinarnych nie polegac :ico_haha_01: :ico_oczko:

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość