Ale się rozpisałyście

Po 15 mój chłop wrócił z pracy, zjedliśmy obiad, a potem przyszła jego mama na kawę i trochę posiedziała. Obejrzała sobie wszystko jeszcze raz, a zwłaszcza wózek, bo nie widziała. I tak popołudnie zleciało.
mały tak fika, że mi brzuch chyba eksploduje

mój też właśnie wierci się nieprzeciętnie.
milutka dziewczyny dobrze piszą - rozmowa to jedyna metoda.