
ja dzis olewam. nie prasuje, bunt na pokladzie!!! maly znow czadu dal w nocy, normalnie tylko sie upic. prawie nie spalam, znow jestem cala obolala... rozumiem, ze mu niewygodnie, ale bez przesady!! wygodniej w zaden sposob juz nie bedzie, niewazne ile godzin bedzie sie krecil szukajac wygodnej pozycji. i mimo prob rozpychania mnie od srodka, z plasteliny nie jestem, bardziej moze z gumy i wraca cielsko do poprzedniej formy ku rozpaczy juniora


za to mala juz w szkole, krewka pobrana i zakupy zrobione - jak ma ktos ochote na mandarynki to zapraszam, 5 kg kupilam

noooo, ja tak. bo sraczki prawie dostalam na mysl ze chlop sam w domu z dzieckiem a ja w polu z prasowaniem. on by moze i poprasowal, lepiej zreszta niz ja, ale mialabym nerwa do kwadratu. a! junior juz wyprany i wyprasowany, mysle ze jak nie bedzie za bardzo "wylewny" to na 2tyg mam z glowyCzy Wy żeście powariowały z tym prasowaniem???Z

ponoc wczesniej niz ty, ale wiesz, przeczucie inneWcześniej się do porodu wybierasz, czy jak?


nic mi nie mow o snach tej nocy, plisssssMiałąm dziwny sen













Ania, te materace jak sie sprzedaje? sa zwiniete czy po prostu zapakowane w folie? nadaja sie do przewiezienia samolotem??? A! Mama dzis wybiera sie do pawilonu, dzieki


Karolina2411, no popatrz, na strzelca sie zalapalam

