no Ewcik...to przeczytaj teraz sobie swoje słowa...i nie unoś się...zrób wielkie ufffffffffffff.........nie będę się tłumaczyć jak dzieko...nie napisałam, że Ala źle się rozwija...więcej nie mam zamiaru.
Anza no, może nie czytanie wszystkiego było by jakimś wyjściem..ale wiem, jakie to trudne


Glizdunia trzymam kciki!!! życzę żeby wsyzstko poszło ok, bez zbędnego czekania itp. no i żebyście mieli super humory na zakupowe szaleństwo w ikea!

Pati no nie gadaj!!!



moja Nutka spała dziś też grzecznie...rano wstaliśmy o 7.30...musiałam się pędem ogarnąć, bo rodzice wyjechali na 2dni do brata, bo nie ma kto pilnować mojej bratanicy...więc ich nie ma, J do pracy...i nie dałabym potem rady. A tak się fajnie obrobiliśmy, J pojechał, a my rządziłyśmy na całego. Hania pomogła mi odwirować i powiesić pranie, poodkurzałyśmy, a potem jeszcze wyskoczyłyśmy na spacer, bo dziś w miarę ciepło i słonecznie. Oczywiście każdy pies za płotem to wielka atrakcja...największą jest nowofunland...ogromny jak niedźwiedz...a łagodny jak owieczka...już poznaje Hankę i wcale nie szczeka tylko stoi przy płocie i piszczy do niej

a Nuta wczoraj zjadła sama kolacyjkę...w ogóle miała apetyt jak smok...bo wciągnęła banana, pół gruszki, u babci kiwi, a potem jescze parówkę i warzywka gotowane! i mellko...hehehe.
dziś za to zjadła zupełnie sama zupę mleczną z kluseczkami!!!


i musze się podzielić z Wami radością...wczoraj J siostra zadzwoniła, że przy okazji przeprowadzki znalazła...nasz kombinezon!!!




dobra, za pół godziny wraca J i zostają sobie, a ja do rpacy, czytać książkę
