Małgośka brawa da Tosi, ucałuj ją od nas i wyściskaj za je wielkie osiągnięcia
Dziś Damian też bawił się siusiakiem, ale nie w kąpieli a na łóżku siedząc bez pieluszki przed kąpielą, wcześniej zdarzało się mu go dotkąc, pociągnąc za niego czy coś a dziś się mu przyglądał i w ogóle próbował go zabrac ale to było śmieszne, tłumaczyłam mu że to jego siusiaczek i nie da się go wziąc al eon twardo próbował - bo a nuż się uda, mówię Wam pocieszny widok
co do kosi łapci, to bawi go to od dawna ale nie prostuje jeszcze obu dłoni tak na sztywno do tego, raz ma bardziej rozprostowane raz mniej, raz ma jedną rączkę w piąstkę a drugą normalnie, ale z czasem pewnie się nauczy.
Damian bardzo lubi jak np stoi na nóżkach i się go podrzuca i znów stawia, nawet sam próbuje się odbijac i tak śmiesznie to wygląda jak tak "kanguruje", w ogóle uwielbia moje dziecię jak się go podrzuca, kręci, robi samolociki itp. Niekiedy jak go sadzam na kolanach to chwytam go za łąpki i podrzucam na kolankach, a jak przestaje to on tak podskakuje fajnie dając do zrozumienia, że chce jeszcze.
Ostatnio też robi tak, że patrzy na mnie po czym odwraca główkę tak w boczek (gł. w lewą stronę) i tak z boku zagląda lub niekiedy nawet az na łokciu się opiera i tak zagląda z boczku, super to wygląda
n o właśnie już dawno o tym czytałam n a UM i zapomniałam...dit a ja zapomniałam Ci pogratulować,że będziesz ciocią
ucałuj szwagierkę!
szwagierka Edyty - Lidziasc(chyba tak sie pisze jej nick) bedzie miała 2 dzidziusia.???? o czymś nie wiemy ????
eVe nonono te sanki, ja też myślę o sankach, ile by śniegu nie było to zawsze wielka radocha bedzie jak bedzie można malucha na sankach powozic
a w ogóle, jak wyzdrowieje to może w końcu umówimy się na spotkanko?
Co do brata to jutro prawdopodobnie ściągną mu ten zacisk z buzi, bardzo przez to schudł, ale nie ma się co dziwic jak tylko płynami może się "żywic" - chodził dziś koło lodówki i co jakiś czas do niej zaglądał mówiąc "jutro się tobą zajmę" śmieszne ale rozumiem go
Rozprawa w toku, W niedziele pały przywiozły mu info , że został powołany lekarz biegły sądowy do sprawy. Jeden z tych kolesi był już tu u nas 2 razy, próbował go nakłonić do zmiany zeznań, ale nie wiem co miałby podpowiedzieć, że co potknął się o kamień i całą twarz łącznie z kościami sobie zmasakrował i żebra połamał czy co...
W ogóle Ci kolesie - obaj mają wyroki w zawieszeniu za pobicie z zeszłego roku, więc teraz na pewno pójdą siedziec tym bardziej, że Sebek miał bardzo poważne uszkodzenia, więc domyślam się że nie małe wyroki dostaną, tym bardziej że jest świadek, o czym oni wiedzą ale nie wiedzą kto - dziewczyna która przyszła do dziewczyny brata że widziałą wszytsko i że jak trzeba to bedzie zeznawac i ona potwierdza, że mu na głowę skoczył jeden z nich i że go kopali jak był już nieprzytomny, że ten jeden to ponoc jak opętany go kopał dopiero ten drugi go rawie siłą odciągnął - debile ... mogli go zabic...
a najlepsze, że ostatnio jak był ten kolo to mówi do mojego brata tak, że oni się nie biją, że to on zaczął, że oni są spokojni, na co mu Seba a ten wyrok to za co masz, przecież za pobicie i kolesia zmarało. Boją się dupki bo wiedzą, że się nie wymigają. Oni są kasiaści obaj i to bardzo, myśleli, że przekupią Sebka i w ogóle. A i ten kolo mówił też ostatnio, że przecież "nic z tego ie bedziesz miał a my pójdziemy siedziec, a ja Ci mogę dac kase ile zechcesz" na co Seba mu odpowiedział, że oni dostaną słuszną karę a o pieniądze niech się nie martwi bo i to od nich dostanie...
jak bede miec chwilę to napisze Wam jak sie poznaliśmy, już się napisałam więc nie bede zaśmiecac, a i tu jest dłuższa historia, która trwa już 8 lat