Dziewczyny to są lub będą WASZE dzieci, i nikt nie powinien sie czuc urazony jesli poprosicie o umycie rąk czy o przełozenie wizyty na pozniej. To normalne. Z drugiej strony faktem jest, ze pod kloszem tez sie nie da wychowac dzidzi bo potem będzie łapała wszystko co tylko mozliwe.
Mysle ze trzeba znalezc złoty srodek i tyle.
Jakos wszyscy ktorzy nas odwiedzali myli ręce sami bez przypominania, ale z drugiej strony większosc naszych znajomych i wszyscy w rodzinie juz z dziecmi, wiec pewnie dlatego nie było kłopotu. My na szczescie zaliczylismy na razie tylko kilka wiztytek i goscie byli krotko
)
Jak mała podrosnie i ja nabiore większej formy to wtedy moge spokojnie przyjmowac gosci, bo na razie to bardzo sie ciesze jak ktos zajrzy ale i męczy mnie to troche szczerze mówiąc. Pewnie dlatego ze ja mam bardzo mało czasu dla siebie