Beatris60
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3461
Rejestracja: 07 mar 2007, 21:37

16 lis 2008, 17:38

my wrózilismy z obiadku od mamy, M z małą do teściów poszli (to w tym samym podwórku) a ja wróciłam poleniuchować.

przed obiadem pojechałam na to badanie serca, bo to znajomy teścia robi i jutro by czasu nie miał. twierdzi że te zastawki sie nie domykaja ale że to wada wrodzona moja i nic z kaszlem wspólnego nie ma. i bądź człowieku mądry, jeden to, inny co innego , skoro nie od tego to skąd ten kaszel????

dzięki za gratulacje dla M

marcia fajny prezencik, ja alkohole też lubiłam dostawać, to sie zawsze pryda (może poza tym wyjątkowym czasem :ico_oczko: ) ale za jakieś 2-3 lata znowu sie drineczka napije - hahahaha :ico_oczko:

Awatar użytkownika
manenka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5404
Rejestracja: 13 cze 2007, 16:57

16 lis 2008, 18:20

ale za jakieś 2-3 lata znowu sie drineczka napije - hahahaha :ico_oczko:
ja tez już sie nie mogę doczekać kiedy sobie po piwkuję bo uwielbiam piwko :-D
twierdzi że te zastawki sie nie domykaja ale że to wada wrodzona moja i nic z kaszlem wspólnego nie ma. i bądź człowieku mądry, jeden to, inny co innego , skoro nie od tego to skąd ten kaszel????
no sie narobiło :ico_olaboga:
no i co teraz z tym zrobisz??
ileż można chorować na kaszel, bez przesady i jeszcze żaden lekarz nie wie co to jest i jak to wyleczyć :ico_puknij:

Beatris60
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3461
Rejestracja: 07 mar 2007, 21:37

16 lis 2008, 18:33

no i co teraz z tym zrobisz??
ja już nie wiem co robić :ico_olaboga:

Awatar użytkownika
manenka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5404
Rejestracja: 13 cze 2007, 16:57

16 lis 2008, 18:45

Beatris60, no bo jest problem, a żaden lekarz nie wie co to :ico_olaboga:

[ Dodano: 2008-11-16, 17:47 ]
ja zmykam na herbatkę do siostry :-D

Beatris60
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3461
Rejestracja: 07 mar 2007, 21:37

16 lis 2008, 20:35

Beatris60, no bo jest problem, a żaden lekarz nie wie co to
to jest straszne, że tak naprawde jak coś sie dzieje to nikt nie umie pomóc, radzą sobie z rzeczami co są łatwe a jak cos trudnego to każdy ma inną torie i nic nie pomaga i nie wiadomo co robić...
ja zmykam na herbatkę do siostry
ja chce siostre :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_sorki: :ico_oczko:

Awatar użytkownika
Marcia77
Wodzu
Wodzu
Posty: 11779
Rejestracja: 08 lip 2008, 16:04

16 lis 2008, 21:43

hej dziewczynki jak znow wróciłam od mamusi objedzona okropnie :ico_olaboga: :ico_olaboga:

manenka ja tez zazdroszcze siostry i to tak blisko..dobrze ze chociaz moj piotrus ma siostre i fajnie sie dogadujemy :-D :-D

Beatris60
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3461
Rejestracja: 07 mar 2007, 21:37

17 lis 2008, 10:29

cześć
u mnie dziś nastrój do d... i to bez powodu, niby troszke sie zdenerwowałam rano, ale nie ma co pisać, szkoda gadać...to drobiazg ale z drobiazgów sie życie składa i jak sie napiętrzą to wybucham.ale zaraz sie pokrzątam, posprzątam i pojade na uczelnie odebrać prace z kolejnymi poprawkami - zajmę się czymś to może przejdzie...

Awatar użytkownika
Marcia77
Wodzu
Wodzu
Posty: 11779
Rejestracja: 08 lip 2008, 16:04

17 lis 2008, 10:33

u mnie dziś nastrój do d... i to bez powodu, niby troszke sie zdenerwowałam rano, ale nie ma co pisać, szkoda gadać...to drobiazg ale z drobiazgów sie życie składa i jak sie napiętrzą to wybucham.
no niesety tak bywa..ale nie ma co denerwowac sie bo wesz dzidzia tez to odczuwa..choc wiem ze czasami to bardzo trudne

Beatris60
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3461
Rejestracja: 07 mar 2007, 21:37

17 lis 2008, 10:51

wiem i staram sie uspokoić ale nie moge czasami...chodzi o to bliskie sąsiedztwo teściów i o nadmierną czasami chęć ich pomocy, powinnam sie cieszyć ale męczy mnie to, troche takie zagłaskiwanie kotka...

Awatar użytkownika
Marcia77
Wodzu
Wodzu
Posty: 11779
Rejestracja: 08 lip 2008, 16:04

17 lis 2008, 12:48

no ja na szczescie takiego problemu nie mam- tesciowa w innym miesice ale nie narzuca sie wogole, teraz jest jej ciezko bo od stycznia jest sama bo tesciu zmarł ale trzyma sie jakos pojechala troche do włoch pilnowac dzieci i wroci w grudniu zeby mi pomoc..ale to na moja prośbe..a moi rodzic mimo ze blizej to prawie do nas nie zagladaja- to my jezdzimy na objadki
ale wiem co czujesz bo moja była tesciowa była upierdliwa na maxa :ico_olaboga: :ico_olaboga:

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość