Hej kochane,,
Nie macie litosci za grosz,rozpisalyscie sie na potege
PAti--Po pierwszej ciazy tez bralam cerazette i bardzo dobrze je tolerowalam.Zazywalam je przez rok czasu,odstawilam bo chcielismy drugie dziecko.Odrazu po odstawieniu zaciazylam.
Plusem jest ze sie od nich nie tyje,dobre samopoczucie i jak sie karmi piersia to bierze sie je codziennie,nie ma wtedy miesiaczki.
JA od poczatku nauczylam by sam usypial,bo z pierwszym dzieckiem bylo inaczej.NAuczylam na rece i do 15miesiaca musialam go tak usypiac,albo lulac wiecznie bo inaczej nie usnal,nawet gdy byl bardzo zmeczony.BArdzo zalowalam tego i teraz mam bynajmniej nauczke.
Eryczek lezy i sam usypia,w dzien tez przesypia pare godzinek.A w nocy budzi sie tak co 3-5godzin,to jest tak roznie.BYwaja dni ze przespi pol dnia i potem mimo to spi w nocy ladnie.Dzis jak zjadl o 23.30 to spal do 5godz rano--i tak sie zdarza,ale juz rzadziej.
Moja rada--jesli nie chcecie mnie rozpieszczonych dzieci to wallczcie z tym jak najpredzej.Mowie wam to od serca.NEi zycze wam tego co przeszlam OScarkiem.Wybudzal sie w ciagu nocy po pare razy i wymuszal na rece,musialam go ukolysac ponownie do snu.REce mi odpadaly ,myslalam ze ducha wyzione.
ETraz jest duzo lepiej,jestem sama ,maz do pracy a ja swietnie radze sobie z dwojka dzieci--nie narzekam.MAm nawet czas pojezdzic na rowerku i sobie pocwiczyc by wrocic do formy bo jak na siebie patrze to .... brzuch plaski,ale jeszcze miekkawy,a i pare kg chcialabym zrzucic.
Miszka--a jak u NAtalki z krostkami??wychodza nadal?