Ja się nie wyspałam, bo Karol wstał 6.45, a wczoraj i przedwczoraj poszłam tak późno spać. Może dziś uda mi się wcześniej położyć, bo w dzień się nie dam pewnie rady na drzemkę iść, obiadek trzeba zrobić, posprzątać, poprać.
zborra, ja narazie jestem pewna, że to ostatnie moje dziecko, chyba że sytuacja materialna się poprawi i zdrowie mi jeszcze pozwoli, bo już będzie spore ryzyko za kilka lat. No ale w sumie nigdy nie mów nigdy

GLIZDUNIA przepis na sałatkę, myślę, że jest godna polecenia, mnie bardzo smakuje, jest naprawdę prosta i w miare szybka do zrobienia, a smak ciekawy.
70 dag kurczaka(pierś kurczaka, pierś indyka).
Do kurczaka surowego, pokrojonego w kawałki, dodać szczyptę chilli, połowę torebki curry, troszkę soli i 2 łyżki oliwy.Zostawia się na noc.Następnie dusi się, ale mięso musi być białe.
Dalsze składniki:
puszka czerwonej fasoli
puszka ananasów(kroimy w kawałeczki)
1 słoiczek majonezu
3-4 łyżki miodu
połowa opakowania curry
Majonez mieszamy z miodem i połową torebki curry.
Dodajemy wszystkie składniki.
SMACZNEGO!!!!!!!
A teraz zmykam, bo nie mogę patrzeć na monitor, posmarowałam się nowym kremem pod oczy i mam na niego alergię, oczy łzawią, z nosa kapie, masakra, aż boli, uciekam więc narazie. Bo i pranie właśnie się kończy. AAAAAAA nie chwaliłam się mąż kupił mi nową pralkę, jeszcze co prawda jest w zakładzie bo musi ją przetestować, bo to jakieś cudo sprowadzone z Norwegi. Ale tak naprawdę to nie wiem, czy ją chce moja stara mała praleczka jest jeszcze zupełnie na chodzie.
