dzień dobry
Moje dziecie - mówi - dużo mówi - ale mnóstwo rzeczy nazywa tak samo i większość słów to są jej słowa .... ja się mogę tylko domyślać .... - np. nie spotkałam się by w jakimkolwiek wyrazie powiedziała głoskę "k" -
do tej pory na siebie mówiła "ja" - choć na początku mówiła "niunia" (ale Kacper jest "niuniu" - kuzyn Nornert jest "naniu" - no i siebie przechrzciła na "ja") - ale od wtorku naprzemian siebie nazywa "ninia" (Tomek często na nią woła "Malwinia)
justyna25, pamiętaj że Adusia jest młodsza od Asieńki o chyba ponad 2 miesiące .... nim się oglądniesz a zacznie wywyijac jęzorkiem na prawo i lewo ....
JA SIE WCZORAJ WYBRALAM Z DZIEĆMI NA ZAKUPY PO BUTY - butów nie kupiłam - bo stara matka nie wzięła sobie patyków .... a bez nich strasznie ciężko kupic buty .... - Kacperek zdziwia - ten za mały ten za duzy - ten mnie gniecie - tamten gryzie itd - a Malwinka sklepy przewraca do góry nogami ....
moje zakupy to jedna wielka ganianina za Malwinką ... zatrzymywała sie jedynie przy dzieciach .... mówiła "dzidzi" - chciałaby całować - tulić - głaskać ....
Ja jak ją dam do żłobka to reszcie dzieci będę musiała na wyposażenie kupić kaski ochronne na głowę