29 lis 2008, 14:30
misiunia, to u mnie o to samo sie awantury zaczęly,ze on "tyra" ( Znaczy nie robi nic) a ja siedze z "tlustą" dupą i tylko tv i komputer - znaczy teraz tak mówi :), że nimy spodnie mi z tylka spadaja, ale brzuch mi urósl i jestem tlusta. Poza tym u nas zawsze tak bylo, że on zarabial i za wszystko placil a jak ja mialam jakies pieniadz to wydawalm na szkole i na swoje przyjemności, ale to byla jego propozycja - teraz kiedy nie moge zarobić na siebie i dzidzie to on niby jest wykrzystywany :) I to mnie najbardziej denerwuje. Jak mu mówie, że już teraz nie będzie kupowal sobie butów na 1 sezon na motor za 2 tys. to mi awanture rob, że on sobie nie bedzie niczego odmawial, nie daj Bóg powiem coś o sprzedaniu motoru :) Problem w tym, że jak mu wspomnialam, że w spodnie sie nie mieszcze i trzeba mi kupić ciążowe to powiedzial, że on też by chcial nowe !!!!No więc świetnie Cie rozumiem - u mnie zaczęlo sie to wypominanie dopiero od czasu ciąży.