)Mymamy Andrzeja w rodzinie i imieniny, ale zostaliśmy w dpmku, bo Jaś jeszcze za mały na takie skupiska ludzi i bakterii, a na sylwestra to chyba szwagier z nażeczoną do nas przyjadą, więc fajnie będzie, mam nadzieje
)Wiola, naszemu wybitnie nie podeszło Bebiko, jak dałam mu NAN to od razu wciągnął 100ml i teraz śpi szczęśliwy, a jakie minki robi, aż się buzia śmieje jak się na niego patrzy )
Mymamy Andrzeja w rodzinie i imieniny, ale zostaliśmy w dpmku, bo Jaś jeszcze za mały na takie skupiska ludzi i bakterii, a na sylwestra to chyba szwagier z nażeczoną do nas przyjadą, więc fajnie będzie, mam nadzieje)
)Mymamy Andrzeja w rodzinie i imieniny, ale zostaliśmy w dpmku, bo Jaś jeszcze za mały na takie skupiska ludzi i bakterii, a na sylwestra to chyba szwagier z nażeczoną do nas przyjadą, więc fajnie będzie, mam nadzieje
)
no zobaczymy jak u mnie to bedzie wygladało, oby jak najlepiejWiola, naszemu wybitnie nie podeszło Bebiko, jak dałam mu NAN to od razu wciągnął 100ml
tez mam Andrzeja w rodzinie, moj szwagier nim jestMymamy Andrzeja w rodzinie i imieniny, ale zostaliśmy w dpmku,
ale z wiadomych przyczyn nie imprezujemy dzis razem my juz mamy małe dzieciatko i troszke inne obowiazki, a on z zona moga sobie jeszcze szalec poki dzieciaczkow nie ma 
Jeju tak to napisąłam jakby mnie te dzieci ograniczały w czymkolwiek
wiadomo, ze zawsze mozna je zostawic dziadkom czy komus pod opieka, ale takie noworodki ciezko sie zostawia, przynajmiej w moim przypadku tak było, a tylko jechałam na zakupy 
wiola85, ciężko, ciężko, ja przez cały tydzień jeździłam na rehabilitacje i Jasiek zostawał z tatą, więc miał najlepszą opieke z możliwych, w domu nie było mnie raptem 2 godziny a i tak miałam wrażenie, że nie ma mnie pół dnia i że go zaniedbuje..
nasz Andrzej ma jakieś 45 lat jakbyśmy pojechali to Jasiek zrobiłby furrore ale zdecydowanie jest za mały, może na świeta zabierzemy go do tylu ludzi na raz,,
nasz Andrzej ma jakieś 45 lat
jakbyśmy pojechali to Jasiek zrobiłby furrore ale zdecydowanie jest za mały, może na świeta zabierzemy go do tylu ludzi na raz,,
malgoskab dziękuję kochana 
napewno się przyda 
[ Dodano: 2008-11-29, 23:43 ]
Hejka
Byliśmy z mężusiem na meczyku
Meczyk niestety na wywołanie porodu nie pomógł a emocji nie brakowało oczywiście drużyna mojego mężusia wygrała z dużą zasługą mojego kochanego.
Filipek się tak rozruszał że chyba pomylił wyjścia i koniecznie chce wyjść do mamusi przez brzuszek i tak nóżki wypina, że mi zaraz ten balonik pęknie
Jakby co to jutro zajrze później bo do 17 nie bedzie nas w domku
napewno się przyda [ Dodano: 2008-11-29, 23:43 ]
Hejka
Byliśmy z mężusiem na meczyku
Meczyk niestety na wywołanie porodu nie pomógł a emocji nie brakowało oczywiście drużyna mojego mężusia wygrała z dużą zasługą mojego kochanego. Filipek się tak rozruszał że chyba pomylił wyjścia i koniecznie chce wyjść do mamusi przez brzuszek i tak nóżki wypina, że mi zaraz ten balonik pęknie
Jakby co to jutro zajrze później bo do 17 nie bedzie nas w domku
dziekuje wszystkim za zyczonka...
jestesmy juz w domku
w podpisie mozece zobaczyc mojego synka...
wazy 4200g i mierzy 52cm
urodził sie po 3cim skurczu partym...
i jest wilekim szczesciarzem bo pepowiana była ze sluplem...
jestesmy juz w domku
w podpisie mozece zobaczyc mojego synka...
wazy 4200g i mierzy 52cm
urodził sie po 3cim skurczu partym...
i jest wilekim szczesciarzem bo pepowiana była ze sluplem...
Ostatnio zmieniony 16 sty 2010, 22:01 przez poccoyo, łącznie zmieniany 1 raz.
Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Amazon [Bot] i 1 gość