delfi1, ale kościelny czy cywilny?
No my cywilny też mieliśmy skromny...tzn. nie tak do końca skromny bo poszło 3500...
Ale robiliśmy w domu...byli tylko rodzice, babcie, świadkowie, chrzestni...około 20 osób...Było super :)
A kościelny jest sporym wydatkiem, ale jest to jeden jedyny dzień w życiu więc ja uważam, że musi być "z pompą"...i tak też mam zaplanowane...Chociaż jacek nie zgodził się na limuzynę

ale nic straconego, bo powiedział, że jeśli sama uzbieram to będzie, a ja uzbieram
No wiem jak dziecko zabiera kasę...ale cóż, chciało się to się ma
Zresztą uważamy że dziecko to traka długoletnia skarbonka...inwestujesz, inwestujesz, a za 20-30 lat ci się zwraca...Oczywiście wszystko zależy od wychowania
No samochodu narazie nie mamy, bo oszczędności na samochód poszły w mieszkanie...No ale mamy kredyt na głowie...i to przez najbliższe 21 lat (chyba, że trafię szóstkę w totolotka to krócej)...No i 1300 miesięcznie idzie do banku...narazie jest ciężko, ale w końcu będziemy na swoim
Dzisiaj już zamówiliśmy kuchnię...chociaż jeden problem odpadł

15.12. mają przywieźć i montować...
Ach ten cały remont...masakra...
Dzisiaj znowu byłam na fordonie zawieźć obiadek moim "pracownikom"...na nic nie mam czasu...
Na dodatek muszędo szkoły napisać pracę kontrolną...i jeszcze w niedzielę jeden egzamin (chyba najtrudniejszy w tym semestrze)...nie mam nawet kiedy się uczyć...ale chyba jutro zacznę, bo inaczej się nie wyrobię...
Słuchajcie, a gdzie dostanę jakieś fajne i tanie mebelki do pokoju dziecięcego??? Jakbyście coś wiedziały to dajcie znać
delfi1, a jak rehabilitacja??? Mam nadzieję, że Oleńka będzie zdrowiusieńka!!!