hej
Ja coraz bardziej chora, nic mi nie pomaga, gardło boli jak na anginę, Jula coraz bardziej niegrzeczna i też częściej pokasłuje. I tyle u nas.
Odezwała się do nas
Caro: jeszcze ciągle w ciąży, ale ledwo już chodzi. Telefon w domu już jej podłączyli a internet maja podłączyć za ok 3 dni. I oczywiście pozdrawia nas
katrin, Twoja teściowa niech lepiej o rozumek dla siebie się pomodli... Szalona kobieta, słowo daję.
Mróweczka, dawaj na wrzutę filmik jak Eryk gra na tych bębnach. Strasznie jestem ciekawa jak sobie radzi
Co do prezentów Mikołajkowych to u nas skromnie i symbolicznie- kredki i kolorowy blok rysunkowy. I starczy. Tzn musi.

A co na gwiazdkę to dalej nie wiem. Widziałam w sklepie ten domek teletubisiów.. Cała zabawka jest mniejsza niż głowa mojego dziecka a te tubisie jak pchełki wyglądają. Na fotce w allegro tylko to piękne. Całe szczęście, że oblukałam w sklepie bo bym teraz kasy umoczyła.
Delicja w nosie ich miej. Chociaż po części zgadzam się z Twoimi teściami, że nasze maleństwa mało co rozumieją z tych prezentów, ale chodzi o rzecz, o sam fakt. Ale co zrobisz...
Jula jeszcze sama nie je. teraz jest taki niejadek, że nie je ani sama, ani karmiona. Chuda już, blada, wory pod oczami, ale siły do walki ze mną jej nie opuszczają...

Zdrzemnęła się 5 minut i wypoczęta

Idę... już nie daję rady- gorączka+ Ona tak wredna a pomocy znikąd... Echhh