GRUDZIEń 2008

[magda83]

A zrobie sobie kawusie i poczytam cos.....

[aniafs]

Ale fajnie, że Ania ma już córcię przy sobie. Śliczna niunia
Kurczę, ja zawsze myslałam, że krzyczeć przy porodzie to nie będę ale coś czuję, że w takiej sytuacji to się żadnych odruchów nie kontroluje chyba.
Madzia, ja z okazji jedyneczki z przodu stawiam nalesniki, do wyboru z twarogiem lub nutellą (własnie dzisiaj odkryłam jakie pyszne są nalesniki z nutellą).
Karolina, złaź z tych okien, już wszystko lśni. Chodź na naleśnika.
Tosia, a jak u Ciebie. Wygoniłaś już serwisanta od pieca??
Milutka, ja juz wcześniej widziałam ten reportaz o wędlinach . My wędlin wogóle nie kupujemy, zawsze zamawiamy od znajomego masaża. Często pieczemy sami boczuś lub schabik. W sklepie kupuję tylko salami i parówki. Ostatecznie wędlinkę z indyka, ale ze sprawdzonego sklepu przy zakładach drobiarskich.

[kasia1983]

nie mam polskiej czcionki wogle cos mi sie z kompem dzieje

[asika82]

Ale jestescie pracowite Kolejny bobas, gratulacje Aniu !!!!!!!!!! Ale córunia wymęczona na fotkach, kurcze,że te dzieci muszę tak się rodzić a nie np przez jakaś otwieraną klapkę na brzuchu

[Karolina2411]

Kurczę, ja zawsze myslałam, że krzyczeć przy porodzie to nie będę ale coś czuję, że w takiej sytuacji to się żadnych odruchów nie kontroluje chyba.

Zapomnisz na tę chwilę co to dobre wychowanie i będziesz sie darła, ile wlezie... A tyle naszego co sie podrzemy I to faktycznie pomaga... Przynajmniej psychicznie

Karolina, złaź z tych okien, już wszystko lśni. Chodź na naleśnika.

Zlazłam, kochana... I jak swoje obrobiłam, poszłam jeszcze na drugie pięterko do ciotki, bo wiekowa kobitka już jest, strasznie samotna i jej też porządeczek w chałupce, razem z oknami zrobiłam Nie położę się popołudniu, choć na morkę padam, za to w nocy mam nadzieję jak niemowlę spać... A ponieważ jutro sobota, dzieci wolne mają od szkoły, to będę leżała do oporu... Taaaaaa, ja wiem, jak to leżenie będzie wyglądać, ale pomarzyć można, no nie...? A teraz dawaj naleśnika... Ja wcześnie rano pizzę zrobiłam, teraz tylko do odgrzania jest, ale coś nie mam na nią ochoty...

Kasiu, co się dzieje z kompem, może pomogę...?

[aniafs]

że te dzieci muszę tak się rodzić a nie np przez jakaś otwieraną klapkę na brzuchu

to by było chyba zbyt piękne

jej też porządeczek w chałupce, razem z oknami zrobiłam

Karolina, a jeszcze wczoraj strofowałaś żeby ignorować wszelkie paprochy. Paprochy widać mozna zignorować ale okna, nawet sąsiadki to juz nie. Masz wielkie serce kobieto.

[Karolina2411]

Paproch paprochem A co ona biedna sama by zrobiła...? Klamkę od okna pewnie zdołałaby tylko musnąć... Wiesz, ja zawsze sobie mówię, że nawet z brzuchem, jak po swojej chacie latam i daję radę, to i innemu mogę pomóc... Ot, taki mam dziwny charakterek

[ Dodano: 2008-12-05, 14:56 ]

a jeszcze wczoraj strofowałaś żeby ignorować wszelkie paprochy

Pamiętam Tylko ja poza tym, że brzuch mi się wala między nogami prawie, czuję się doskonale A nie każda taki komforcik ma, dlatego paprochy każę Wam omijać szerokim łukiem

[magda83]

Oj Karola skad Ty masz tyle sily???
Ja tam wogole jestem niezdatna do zycia

Ania ja tez prosze nalesnika

No a z tymi porodami to jest roznie-niektore kobietki krzycza a niektore nie...niektore kolezanki jak opwoiadaly mi to darly sie ile wlezie a niektore wogole...Ja tez nie krzyczalam bo nie czulam takiej potrzeby ale za to wyzywalam wszystkich -polozne i lekarzy typu co mam przec jak mnie to boli,sami sobie rodzcie .Az maz nie wiedzial czy mi zwrocic uwage czy co.ha ha,ciekawe co teraz bede robic...

[aniafs]

Ot, taki mam dziwny charakterek

wspaniały charakter, a nie jakiś tam charakterek
U mnie w domu zaraz aferę robią jak próbuję się jakiejś większej roboty "uczepić". Tłumaczę babci, że gdybym była sama, i jeszcze z dwójką lub trójką małych dzieci, nikt by mi nie pomógł i wszystko musiałabym robić sama.
A prawdą jest, że jak się człowiek z rana zmobilizuje do pracy to juz ten power do wieczora działa. Aby sie tylko nie położyć, bo wtedy się już wszystkiego odechciewa.

[ Dodano: 2008-12-05, 15:03 ]

ale za to wyzywalam wszystkich

nie wiadomo co gorsze, czy dziki krzyk czy wyzywanie

[milutka204]

magda83, obawiam sie ze ja mam cos podobnego do ciebie nie dre sie a wyzywam po kolei jak leci ..dlatego az sie wstydze isc rodzic bo nie wiem co tam bedzie sie dzialo....