chciałam się dziś tylko zameldować,ze żyję
bardzo się z tego cieszymy
Jak się czujesz?
dobrze mieć dziecko przy najmniej na karuzeli można sobie pojezdzić
hahaha, no i wiele innych rzeczy też... bez wstydu, bo to przecież dla dziecka, prawda?? Ja np latem ( w końcu
) pojeździłam sobie kucykiem po naszym parku. Z Julką oczywiście
katrin, czytałam w jakiejś gazecie o tych jarmarkach, miałam właśnie spytać Ciebie, czy się wybierasz, ale uprzedziłaś mnie. Dobrze masz z tym jarmarkiem, zawsze to jakaś rozrywka. U nas to tylko bazar zwykły jest
kamelek1, życzę zdrówka! Nad nazwą dumam, ale nic mi do głowy jeszcze nie przyszło.
A my miałyśmy dziś wizytę lekarską. U nas w domu dla odmiany. Bo nie dostałyśmy się do przychodni, ale że lekarka, tak się składa jest naszą sąsiadką, więc zrobiła nam niespodziankę (miło z jej strony, ale pierdolnik miałam taki, że hoho
) Mamy leczyć tradycyjnym już syropkiem. Jula już mniej kaszle, ostatnie noce miałam z życiorysu wyjęte- zero snu, sam płacz+ wymioty. Dziś już jest extra. Te zgrzytanie zębami, to oczywiście nie owsiki a ząbkowanie
Potem pojechałam szukać kreacji na sylwestra, ale nie ma nic takiego co by mi się podobało. A jak znalazłam to oczywiście: cena, nie ten rozmiar, wyglądam jak własna ciotka lub troglodyta itd. Znacie ten ból.
Potem ku radości mojego dziecka wylałam w łazience jodynę... Kuźwa, ale kilka kropel szkód mi narobiło. Teraz nie mam wyjścia jak wyszorować całą łazienkę generalnie. Już mnie oczy szczypią od tych domestosów. A ręce mam uwalane do łokci na fioletowo
A julka" Mamusia- pokaż rączki... Ooo brudne raczki, Mikołaj nie przyniesie mamusi prezentów" hahaha I tak co chwilę mnie straszyła
Dobra... Idę... jeszcze sporo przede mną roboty.
papa