Hej:)
Melduję się z rana:)Jak Wam nocka minęła?Mi tak średnio na jeża,pożarłam się wczoraj z Mężem i poszłam do Bartusia spać,a On to się kręci,ze szok.W zwiąku z tym bolą mnie plecy
W ogóle coś ciągle poirytowana chodzę,ale pamiętam,że z Bartusiem pod koniec ciąży też tak było.To chyba jakiś syndrom zmęczenia ciążowego czy coś
nas z tym jedzeniem koszmar, a w przedszkolu jak zapytałam panią jak ola je to okazało sie że super, babka była w szoku że w domu są kłopoty...powiedziała jedynie, że trzeba jej pilnować bo gada zamiast jeść...no ale wśród dzieci to inaczej...
Oj to sie ciesz Kobitko,że chociaż w przedszkolu je

bo mój to chyba powietrzem i miłością do ojczyzny żyje
u mnie porzadki jeszcze nie zroobione choinka nie kupiona moze dzis???
U mnie też porządki nie zrobione,będę sobie w tygodniu pomalutku sprzątać.A choinka stoi od piątku,rozłożyłam wcześniej ze względu na Bartusia,bo mu się strasznie "kulki",to znaczy bombki

podobają.