Kilolek mam nadzieje,ze Kubus szybciutko wyjdzie z tego paskudztwa
Ja od wczoraj byłam kłębkiem nerwów.a wszystko za sprawa mojego meza , ktory czsami widzi tylko swoje potrzeby. Mielismy sie wybrac w gosci do moich znajomych,ale oczywiscie mojemu mezowi wszystko nie pasowała a to pora wizyty,a to pora pójscia na Msze św i tak sobie popłakałam ,ze z tego wszystkiego to nigdzie nie pojechalismy.
Ja tez pomalutku porzadki zaczełam, moze do swiat sie odrobie.
U nas z usypianiem na noc problemow nie ma Olenka zasypia sama, natomiast przez nieszczęsne zeby troche rozregulowała sie w ciagu dnia. teraz musze bardzo pilnowac por jej spania. ona jeszcze jednak domaga sie spania dwa razy w ciągu dnia
tez czytałam o tej tragedii Karoliny i jakos nawet trudno było mi sie odezwać to bardzo bardzo bolesne